Bez ziemniaków i chleba da się Ży(RE)ć

napisał/a: jolenta 2011-05-09 15:02
Witajcie! Wiem, że jest wiele osob które nie wyobrażają sobie śniadania bez chlebka i obiadu bez ziemniaków...Ja też do niedawna byłam o tym przekonana! Młode ziemniaczki z koperkiem mmm jeszcze pare miesięcy temu dałabym się za nie pokroić...ale teraz ??Można powiedzieć że zerwałam z ziemniakami, białym pieczywem i kluchami (jeśli już toz mąki pełnoziarnistej) i cóż moim zdaniem taka zmiana się opłaca! Z czego Wy zrezygnowałyście?? Bardzo Wam brakuje??
napisał/a: mnpszmer 2011-05-09 16:10
jolenta napisal(a):Z czego Wy zrezygnowałyście??
najlepiej to ze slodyczy i fas foodow,a troche chleba, ziemniako czy makarnony nikomu nie zaszkodzi ;)
napisał/a: selavi 2011-05-09 16:47
mnie też już pewne rzeczy tak nie nęcą jak kiedyś. po diecie cambridge, stwierdziłam, że skoro już tyle schudłam (8kg!) to warto by było to utrzymać! kiedyś po każdym obiedzie musiał być deser...czekoladka, lody, kawałek ciasta. na diecie nie mogłam nic takiego jeść i jakoś się odzwyczaiłam, tylko czasami na naprawdę wyjatkowe okazję urodziny czy cos pozwalam sobie na małe szaleństwo.
napisał/a: Itzal 2011-05-09 20:10
jolenta napisal(a):Wiem, że jest wiele osob które nie wyobrażają sobie śniadania bez chlebka i obiadu bez ziemniaków

hihi, a mi się ludzie dziwią, jak mówię, ze nawet nie wiem,ile kosztuje kilo ziemniaków, bo od jakichś 5 lat nawet nie miałam jednego ziemniaka w domu Ale to nie przez dietę, tylko wolę ryż i makaron, niż ziemniaki Chleba w sumie tez nie kupujemy, ale nie przez dietę, tylko nie lubię sobie zabijać smaku kiełbaski smakiem chleba
napisał/a: mnpszmer 2011-05-09 20:11
Pelliroja napisal(a):hihi, a mi się ludzie dziwią, jak mówię, ze nawet nie wiem,ile kosztuje kilo ziemniaków, bo od jakichś 5 lat nawet nie miałam jednego ziemniaka w domu Ale to nie przez dietę, tylko wolę ryż i makaron, niż ziemniaki Chleba w sumie tez nie kupujemy, ale nie przez dietę, tylko nie lubię sobie zabijać smaku kiełbaski smakiem chleba
i tu jest odpowiedz czemu jestes taka szczupla :)
napisał/a: errr 2011-05-09 20:42
jolenta, na rzecz czego zrezygnowałaś?
ja po tygodniu jadania po włosku na nowo pokochałam polską kuchnię a ziemniaczki to jedna z najlepszych rzeczy jaką w niej mamy
napisał/a: Itzal 2011-05-09 20:49
Walentina napisal(a):i tu jest odpowiedz czemu jestes taka szczupla :)

no chyba nie do końca, bo jak jestem w Polsce, to żrę wszystko, co mi podstawią, nawet ziemniaki, a jak jeszcze mieszkaliśmy w domu rodzinnym, to na nas pięcioro mama kupowała CODZIENNIE 10 bochenków chleba- i żadne z nas od chleba nie przytyło
Ja tam myślę, ze jak ktoś ma żołądek przystosowany dotrawienia dużej ilości jedzenia, to problemów mieć nie będzie nawet z chlebem czy ziemniakami- podejrzewam, ze jakbym zaczęła ograniczać jedzenie, to zaczęłabym tyć, bo by żołądek myślał, że idą gorsze czasy
napisał/a: mnpszmer 2011-05-09 20:58
Pelliroja, w sumie tak, fajnie masz :)
napisał/a: ~gość 2011-05-09 22:03
Moje drogie dziewczynki nie przesadzajcie z tymi ziemniakami,czy chlebem.Dla ludzi jest wszystko w optymalnych ilościach.Można zjeść łyżkę ziemniaków,nikt nie mówi,żeby zjadać cały talerz.Dwie kromki chleba,czemu nie? Najważniejsze to to,by się nie objadać.Jadać wtedy,kiedy jest się głodnym,a nie wtedy, kiedy nam się chce jeść,bo wbrew pozorom jest tutaj wielka różnica.No i ruch moje drogie panie,ruch.Wysiłek fizyczny,bo człowiek jest stworzony by pracować fizycznie,oczywiście nie mówię tutaj by rzucać się od razu do pracy w kamieniołomach ale dzisiejszy tryb życia raczej eliminuje wysiłek fizyczny,a zmusza do pracy siedzącej,więc trzeba ruszyć mózgownicą (każdy swoją) i wybierać to, co najlepsze (sam cymes dla organizmu)

Unikać skrajności tzn. teraz jadam talerz ziemniaków,a od dziś zero.Zjadałam 10 kromek chleba dziennie,teraz zero.To nie o to chodzi.Trzeba znaleźć złoty środek.To się nie sprawdza,bo w sytuacji kryzysowej (stresującej) człowiek wraca do starych nawyków.Tak to działa.
Nie piszę tego na własnym przykładzie,ale na przykładzie wielu ludzi,z którymi miałam styczność.

Są ludzie,którzy żyją po to by jeść, są też ludzie,którzy jedzą by żyć,do takich ludzi zaliczam się ja.Nie potrzebuję wiele,by zaspokoić głód i działać dalej.
napisał/a: jolenta 2011-05-10 09:47
Marmuzia napisal(a):jolenta, na rzecz czego zrezygnowałaś?
ja po tygodniu jadania po włosku na nowo pokochałam polską kuchnię a ziemniaczki to jedna z najlepszych rzeczy jaką w niej mamy


Teraz jem więcej surowizny (witaminki i te sprawy) warzyw, owoców, więcej chudego białego sera, jajek i chudego mięsa, brązowego ryżu, czasem skubnę trochę ciemnego chleba.
napisał/a: Fanaberya 2011-05-10 12:18
moge zyc prawie bez wszystkiego DOSLOWNIE o chlebie i wodzie, ale bez slodyczy chyba nie... swiat od razu zrobilby sie taki szary, a ja nieszczesliwa
napisał/a: selavi 2011-05-12 09:42
mnie też się tak wydawało, ale tak naprawdę to wszystko jest w twojej głowie czego nie możesz a co możesz...