Co motywuje Was do odchudzania?
napisał/a:
~gość
2008-08-31 23:17
Prawie każda kobieta choć raz w życiu odchudzała się. Zastanawiam się co przede wszystkim motywuje nas, kobiety, do odchudzania się?
Jakie czynniki są najważniejsze, a jakie poboczne?
Moje to:
1. Najważniejsze - dobrze czuć się w swojej skórze i w ubraniach, które noszę.
2. Być piękna dla mojego Mężczyzny - móc pokazać mu się bez kompleksów w bieliźnie i bez :P
3. Nie zastanawiać się czy wyglądam wystarczająco szczupło w różnych rzeczach i na zdjęciach.
4. ...? sama nie wiem, może zależy mi na wizerunku w oczach innych ludzi, a może nie.
a co Was motywuje?
Jakie czynniki są najważniejsze, a jakie poboczne?
Moje to:
1. Najważniejsze - dobrze czuć się w swojej skórze i w ubraniach, które noszę.
2. Być piękna dla mojego Mężczyzny - móc pokazać mu się bez kompleksów w bieliźnie i bez :P
3. Nie zastanawiać się czy wyglądam wystarczająco szczupło w różnych rzeczach i na zdjęciach.
4. ...? sama nie wiem, może zależy mi na wizerunku w oczach innych ludzi, a może nie.
a co Was motywuje?
napisał/a:
~gość
2008-09-01 12:44
Zdjęcie ze "szczupłych" czasów powieszone na lodówce ;)
napisał/a:
Asior
2008-09-01 13:05
przede wszystkim motywuje mnie moja suknia wisząca w pokoju. Co na nią zerkne to wiem, że jeszcze długa droga przede mną żeby idealnie na mnie leżała.
Drugą motywacją były słowa kumpla który mnie nie widział pół roku stwierdzając, że : ,,oj chyba sie troszke przytyło, co?"
a wiec odchudzanie czas zacząć:)
napisał/a:
~gość
2008-09-01 13:58
podobno dużo bardziej motywujące jest zdjęcie nas w okresie, gdy ważymy najwięcej, pokazujące nasz tłuszczyk z jak najgorszej strony!
napisał/a:
MaMi
2008-09-01 14:54
ja nie tyle co sie odchudzam ale do utrzymania sylwetki motywuje mnie:
1.Chec zalozenia czegokolwiek tylko zapragne
2.Poczucia ze jestem caly czas atrakcyjna dla mojego kochanego faceta (tak tak wiem ze to nie o wyglad chodzi ale jednak)
3.Fakt ze szczupla osoba zawsze czuje sie pewniej w swojej skorze (u mnie tak bylo-kiedy przytylam 10kg-czulam sie strasznie przede wszystkim psychicznie,teraz kiedy waga wrocila do normy wszystko jest inaczej)
1.Chec zalozenia czegokolwiek tylko zapragne
2.Poczucia ze jestem caly czas atrakcyjna dla mojego kochanego faceta (tak tak wiem ze to nie o wyglad chodzi ale jednak)
3.Fakt ze szczupla osoba zawsze czuje sie pewniej w swojej skorze (u mnie tak bylo-kiedy przytylam 10kg-czulam sie strasznie przede wszystkim psychicznie,teraz kiedy waga wrocila do normy wszystko jest inaczej)
napisał/a:
Druzgafka
2008-09-01 15:17
zgadzam się w 100% - wczoraj wygrzebałam swoje zdjęcie sprzed poznania Miłosza - ok. 4 lata temu i ok. 10 kg mniej Postanowiłam sobie, że do czasu poszukiwań sukni muszę tak wyglądać (mam jeszcze koło 7 m-cy)
napisał/a:
Asieńka
2008-09-01 15:59
jak przeczytałam temat to pierwsza odpowiedź, która mi się nasunęła "motywuje mnie to, że widzę rezultaty odchudzania", jak przeczytałam odp do wyboru to: 1 i 2
napisał/a:
timona86
2008-09-01 17:41
zgadzam się, kiedy widzę, że mam spodnie za bardzo upięte - to dla mnie najlepsza motywacja
napisał/a:
~gość
2008-09-01 23:30
A moją kolejną motywacją jest to, że teraz chciałabym schudnąć jakieś 5 kg (wtedy osiągnę moją wymarzoną sylwetkę) i wtedy pojadę na szał zakupów - zwykle jestem bardzo wybredna w sklepie, bo uważam, że mało co na mnie dobrze leży, a jak osiągnę tą sylwetkę to przymierzanie będzie czystą przyjemnością :D
napisał/a:
~gość
2008-09-02 00:26
yes, yes, yes też mam w planie 5 kg
mnie zmotywowało to, że sąsiad za 2 tyg wraca z USA... wyjeżdżał 3 miesiące temu i było mnie troszkę 'mniej' (wagowo tyle samo, ale inaczej się rozkładało, bo w biuście i biodrach, a teraz mi poszło w brzuszek i uda), a zależy mi na tym, żeby padł z wrażenia poza tym od dawna chciałam troszkę zrzucic, bo nie mieszczę się w parę moich ukochanych ciuchów (skoczyłam z 36/38 na 40). No i trzymam się już tydzień
mnie zmotywowało to, że sąsiad za 2 tyg wraca z USA... wyjeżdżał 3 miesiące temu i było mnie troszkę 'mniej' (wagowo tyle samo, ale inaczej się rozkładało, bo w biuście i biodrach, a teraz mi poszło w brzuszek i uda), a zależy mi na tym, żeby padł z wrażenia poza tym od dawna chciałam troszkę zrzucic, bo nie mieszczę się w parę moich ukochanych ciuchów (skoczyłam z 36/38 na 40). No i trzymam się już tydzień
napisał/a:
tajla
2008-09-02 07:06
dokładnie.
Chce sie sobie podobac. Dlatego sie staram jak moge
Chce sie sobie podobac. Dlatego sie staram jak moge
napisał/a:
~gość
2008-09-02 09:51
i trzymaj się dalej! :) ja ciut ponad 2 tygodnie i ubyło mi jakies 3-4kg :)