Co motywuje Was do odchudzania?

napisał/a: ~gość 2008-09-02 10:09
alunia.87 napisal(a):i trzymaj się dalej!
jeszcze co najmniej 11 dni a potem się zobaczy
napisał/a: Angela211 2008-09-14 14:03
też z tym walczę... ;-(( kilka miesięcy temu rozmiar 36, dziś 40....!!!!!! (a jeszcze 3 tygodnie temu ledwo 42... :/

Mój sposób:

co dzień rano rozgrzewka, brzuszki, podskoki i rozciąganie.. później prysznic i jogurt naturalny..., praca... o 10:00 śniadanie -- serek ziarnisty wiejski :d i mała bułeczka z rodzynkami plus szklanka gorącej herbatki....
godzina 13:00 tzw. lunch, w moim wypadku jest to najczęściej jakaś pyszna sałatka owocowa, zbożowe LU, ale kakaowe :D na deser i mleczny napój... no dobra shake waniliowy z MD ale w końcu musi być coś co da mi energię :P
Kolejny posiłek o godzinie 18:00 i tu już różnie... jest to zawsze coś na gorąco... np ryż z mieszanką chińską, albo gotowana ryba którą nauczyłam się już serwować chyba na sto różnych sposobów..
W ciągu dnia w różnych porach zjadam też jabłko, albo jakiś inny owoc i piję dużo soku z marchwi, na przemian z jabłkowym, ewentualnie woda niegazowana żywiec. A ogólnie w ciągu tygodnia.., gdy nie pracuje, odżywiam się czasowo w tych samych godzinach.., ale zdarza mi się w sobotę czy niedzielę oczywiście zjeść ziemniaki.., czy kurczaka, jakieś mięso... od słodyczy się odzwyczaiłam jako takich..., oczywiście jem co dnia ciasteczka LU 3 szt. i ten shake waniliowy, ale robię tak od 3 tygodni i nie tylko schudłam 5 kg., ale odżywiam się tak jak lubię, przede wszystkim się nie głodzę, ale najważniejsze jest to, że mam więcej energii.. i siły.. jednak stabilizacja czasowa posiłków zmienia bardzo cały organizm. Polecam długie spacery z ukochanym, co dzienny seks i pikniki rowerowe za miasto zamiast filmu na dvd, popcornu itp itd.
napisał/a: Emerald 2008-09-19 11:29
A ja sobie zostawiłam jedną parę spodni z przeszłości - najlepsza motywacja
napisał/a: ~gość 2008-09-20 10:27
A ja to jakaś dziwna jestem. Jak mi w głowie zaświta "odchudzam się " to za nic w świecie się tego nie potrafię trzymać i skutki tego są opłakane. A jak rzucam się w wir pracy, gdzie nie mam czasu zjeść normalnego posiłku w ciągu dnia, to lecę z wagi w tempie błyskawicy. Teraz mam problem, bo od zawsze nosiłam rozmiar 36 a ostatnio okazuje się on byc na mnie za duży i szukam ciuchów w rozmiarze 34 a nie każda firma dysponuje takimi (szczególnie jeśli chodzi o sukienki) i po zakupie 36 muszę lecieć do krawcowej i zmniejszać
napisał/a: timona86 2008-09-20 11:20
a mnie od jakiegoś czasu motywuje myśl, że mam za rok wesele i wtedy musi być pięc kilo mniej
napisał/a: ~gość 2008-09-20 11:39
Timona napisal(a):a mnie od jakiegoś czasu motywuje myśl, że mam za rok wesele i wtedy musi być pięc kilo mniej

Timona, przecież Ty chudzinka jesteś! 5 kg mniej i znikniesz Masz świetną figurę, jakbym miała taką to bym ją jedynie podtrzymywała
napisał/a: pavlo 2008-09-21 23:56
Lustro i marudzenie mojej przyjaciółki która lubi mi czasem wygarnąć, że otaczają mnie grube fałdy
napisał/a: nie_zapominajka 2008-09-22 00:02
o tak przyjaciółki są najgorsze, pewnie sama jest przy kości i odreagowuje na Tobie, nie przejmuj się nią, życie jest za krótkie;)
napisał/a: pavlo 2008-09-22 00:08
nie_zapominajka napisal(a):o tak przyjaciółki są najgorsze, pewnie sama jest przy kości i odreagowuje na Tobie, nie przejmuj się nią, życie jest za krótkie;)


Nie jest przy kości, jest bardzo figurasta i atrakcyjna. :} Z jakiegoś powodu uważa, że też powinienem być. Ale w sumie to dobrze mieć motywację.
napisał/a: Sokolik 2008-09-22 12:33
A mnie się wydaje, że jedyną skuteczną motywacją jest własna chęć. Cała reszta jest pochodna
napisał/a: timona86 2008-09-22 16:20
Niebanalna napisal(a):Timona, przecież Ty chudzinka jesteś!




i kto to mówi ?? ktoś - kto ma rozmiar 36 za duży

Uwielbiam Cię za to co napisałaś, ale prawda niestety jest troche inna

sory jeśli nie na temat
napisał/a: ziazia3 2008-09-23 00:00
Timona napisal(a):a mnie od jakiegoś czasu motywuje myśl, że mam za rok wesele i wtedy musi być pięc kilo mniej

mnie motywuje to samo, tylko, że ja postawiłam sobie poprzeczkę jeszcze wyżej. Niby wszytko jest u mnie w normie ale każda z nas chce być najpiękniejsza w tym dniu Tak na marginesie, to ty chyba chcesz z kości na ości schudnąć