Co myślicie o tym jadłospisie?

napisał/a: Christine1 2010-10-05 19:09
Są różne szkoły w temacie co należy jeść, a czego nie jeść na kolację. Jedna szkoła mówi, że pieczywo i owoce należy spożywać do godz. 14:00, inna szkoła mówi, że nie powinno się spożywać świeżych warzyw (według mnie tylko niektóre są niewskazane), kolejna szkoła to opinia taka, że pieczywa nie powinno zabraknąć na kolację. Według mnie nie ma diety idealnej i uniwersalnej. Trzeba obserwować swój organizm i dostosować dietę do siebie, zwracając uwagę na potrzeby organizmu, a także na możliwość wystąpienia nietolerancji pokarmowej, alergii (alergia krzyżowa jest najtrudniejsza do wychwycenia). Owszem, są jakieś wytyczne i odgórne ustalenia, ale trzeba wziąć pod uwagę tryb życia, bo od tego też uzależnione są potrzeby organizmu.
Pochwalam dodatek oliwy lub oleju lnianego w pożywieniu, ale bardziej na obiad, niż na kolację, żeby nie pędziło nas do toalety przed snem lub w nocy ;) - No i kto każe komuś pić oliwę? Przecież dodaje się ją do surówek, sałatek... Chociaż ja piłam oliwę z sokiem cytrynowym (kuracja na kamicę nerkową).
Nie jest też prawdą, że nie je się śniadania wcześniej, niż godzinę po przebudzeniu, że nie odczuwa się głodu - ja jem często nie później, niż 30-40 min. po wstaniu z łóżka, bo później nie miałabym czasu - i odczuwam głód, bo mój organizm "nauczył" się, że tak jest. Gdy zdarzy się dzień, że nie muszę się spieszyć i jem śniadanie nieco później, to odczuwam silniejszy głód, który mi przypomina o posiłku.
Jeśli ktoś nie spożywa śniadań, to musi się nauczyć je jeść. - W końcu nie jesteśmy dziećmi i nikt nas karmić na siłę nie będzie. - To my sami, dla własnego zdrowia, zechcemy, albo nie zechcemy tego się nauczyć.
Jeżeli ktoś odczuwa skurcze żołądka rano, to powinien wybrać się do internisty, aby poznać tego przyczynę, bo może to być np. początek choroby wrzodowej, a wtedy śniadanie jest niezbędne(!).
Drogi dietetyku, zaskoczyłeś mnie, że w BMI nie jest istotny wiek i płeć - czyli idąc tokiem tego rozumowania należy stwierdzić, że zarówno kobieta i mężczyzna o wzroście np. 175 cm powinni ważyć jakieś 72-78 kg - według mnie to bzdura, żeby pod względem masy ciała, identycznie traktować kobiety i mężczyzn. Są kalkulatory BMI, gdzie wiek i płeć są brane pod uwagę i te wskaźniki różnią się nieco od tych, w których do obliczeń potrzeba tylko wzrostu i wagi.

Jak widać, do każdego należy podchodzić indywidualnie, jeśli jesteś Dietetykiem, a nie tylko dietetykiem, to na pewno to wiesz. Wiesz też z pewnością, że naukowe badania wciąż weryfikują niektóre wcześniejsze ustalenia, brane przez jakiś czas, jako pewnik, pod względem diety i to, co było kiedyś uznawane za zdrowe i niezbędne dla organizmu, obecnie może być uznane za niezdrowe. - Trzeba wciąż obserwować zmiany i nie tkwić w błędzie, bo wiadomo kto nie zmienia poglądów ;)

Pozdrawiam i życzę wszystkim zbilansowanej diety, opartej na zdrowym rozsądku - i nie dajmy się zwariować, nie bądźmy też zbyt rygorystyczni ;) W końcu jedzenie to też przyjemność, a nie tylko wrzucanie do środka witamin, mikroelementów i innych składników pokarmowych.
napisał/a: ..Dietetyk.. 2010-10-05 20:02
ok ale nie musisz wymieniac wszystkich olejów jakie znasz poprostu chciałbym wiedziec jakie to korzysci wynikają ze spozywania oleju na noc?

Kawa ma rózne plusy i minusy najczęsciej minusy, nie znam pacjenta, któremu kawa pomogłaby w czymś za to znam bardzo duzo, którym szkodzi i którym wykluczenie kawy pomogło. Powiem tak, kawa nie ma zalet, których nie mozna by było zastąpić innymi produktami natomiast ma sporo wad, których efektów nie da sie wyeliminować bez wykluczenia kawy.

Jesli chodzi o ugłaskiwanie to mylisz chyba dietetyka takiego z siłowni od takiego, do którego przychodza ludzie chorzy i z poważnymi problemami zdrowotnymi, wybacz ale dietetyk z takim podejsciem jakie prezentujesz mógłby jedynie obsługiwać bywalców siłowni i to tez nie wszytkim by to odpowiadało, a na pewno nie ludzi chorych czasami powaznie, którzy wymagaja empatii, zrozumienia i indywidualnego podejscia, a nie kazania im czegos na siłe, wciskania, najlepiej jeszcze kijem poganiania a jak nie to do widzenia. Zapoznaj się z literaturą mówiącą o sztuce komunikowania sie z pacjentem a zrozumiesz o czym mówię.

Jesli chodzi o rózne szkoły żywienia to fakt jest tyle szkół, że nie da sie ich nawet poznać, ja wyznaje szkołę medycyny z potwierdzającymi ją badaniami naukowymi ewentualnie uzupełnioną w fakty wynikające z medycyny naturalnej lub logiki.

Jęsli chodzi o to, żę trzeba obserwowac swój organizm i dostosowac diete do siebie to nie do konca tak. W pewnym sensie tak nalezy robic ale obecnie srodowisko i pozywienie jest tak zanieczyszczone i fałszywie oddziaływujace na organizm, że nie mozna tylko kierowac sie tym co nam mówi organizm. Tak było ale tysiace lat temu kiedy to człowiek żył na całkowicie naturalnej diecie i wtedy organizm dokładnie wiedział czego chciał.

Nie napisałęm nigdzie, że nie nalezy jesc sniadania godzine po przebudzeniu tylko że przez mniej więcej godzine po przebudzenia działa mechanizm unieczynnienia ośrodka głodu.

Skurcze zoładka nie musza wcale oznaczac żadnej choroby wrzodowej ani innej, mogą to być zwykłe niedomagania czynnościowe niepowiazane z żadna chorobą, albo poprostu niektórzy tak mają od lat lub jest to powiazane z zupełnie innymi schorzeniami.

Prosze sobie sprawdzić co to jest BMI. To nie jest najwazniejsza wykładnia zdrowia i choroby to poprostu wskaźnik masy ciała i jest na niego okreslony wzór matematyczny i żaden inny. Nie wiem co jest w kalkulatorach BMI na stronach inetrnetowych bo ich nie uzywam po pierwsze dlatego że znam ten wzór na pamiec a po drugie BMI jest mało dokładnym wskaźnikiem i może on być tylko jednym z wielu wskaźników mówiących nam o konkretnej osobie i jej zdrowiu, wzór ten wymaga tylko wzrostu i masy ciała i tak jest w całej literaturze medycznej. Do wyliczania dokładniejszych danych słuzą inne wzory uwzgledniające miedzy innymi i wiek i płeć.

Cały czas jestem na bieżąco z badaniami i odkryciami to powinność każdego dietetyka.

Pozdrawiam także.
napisał/a: Christine1 2010-10-05 20:25
Cieszę się, że jesteś na bieżąco z badaniami i nowościami, Dietetyku.

Jeśli to, co piszesz o BMI jest dokładnie takie, to chyba ten wskaźnik należałoby pomiędzy bajki włożyć, bo ja wciąż nie wyobrażam sobie, żeby masę ciała i wzrost dla kobiety i dla mężczyzny można było traktować według jakiegoś jednego wzoru. Zdaję sobie sprawę, że wskaźnik BMI nie jest wykładnikiem zdrowia. Np. u mnie BMI wskazuje nadwagę, ale ja wiem, że mam wagę prawidłową, bo u mnie za zwiększenie masy ciała odpowiada co innego i nie widać tego po mnie, że ważę więcej.

Pisząc o obserwowaniu swojego organizmu, może niezbyt dokładnie się wyraziłam. Miałam na myśli także badania okresowe (oprócz zwykłej morfologi z rozmazem), kontrolujące niektóre składniki mineralne we krwi.

Pisząc o możliwości choroby wrzodowej, podałam ją jedynie jako możliwy przykład, kiedy mogą wystąpić podobne dolegliwości. Zdaję sobie także sprawę, że podobne skurcze występują także jako jeden z objawów psychosomatycznych, u osób nadpobudliwych, nerwowych, zestresowanych itd. Przyczyny skurczów żołądka mogą być także inne.
napisał/a: czybit161 2010-10-06 08:38
"Dietetyku"- oliwe z oliwek lub olej lniany stosujemy do dostarczenia kwasów omega 3 i 6 oraz czy jest niedobór jednonienasyconych, czy wielonienasyconych kwsaów a jaką role one pełnią w organizmie to pewnie wiesz...muszę udać się do dietetyka bo według wzoru wychodzi mi BMI 31,8 chyba niedługo zejde z tego świata...
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-10-06 08:58
Dietetyk Twoje 3 konta zbanowałem, teraz radzisz więc to zostawie, mimo że nie mam najlepszego zdania o Twoim zawodzie, to widzę że może być ciekawa wymiana zdań.

Co do tego co piszecie, to jak wiecie są różne szkoły.
Kawa zła? Mogę to samo napisać o zielonej herbacie, zawiera dużo fluoru zwiazku bardzo toksycznego którego nie powinno w ogóle być w diecie (nawet w pastach można by było zastąpić dużo lepszym jodem), oliwa na noc? Oczywiście, można stosować na noc w połączeniu z białkiem aby wydłużyć czas jego wchłaniania, tak aby jak najpóźniej rozpoczął się katabolizm nocy. Oczywiście prawda leży po środku osoby ćwiczące muszą dbać o to aby organizm pozostawał jak nadłużej w anabozliźmie, ale czy szary Kowalski też? Nie, choć ja uważam że białko i tłuszcz na noc jest jak najbardziej ok gdyż po prostu dłużej człowiek będzie syty i nie będzie go kusiło podjadanie w nocy.
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-10-06 09:00
czybit16 napisal(a):"Dietetyku"- oliwe z oliwek lub olej lniany stosujemy do dostarczenia kwasów omega 3 i 6 oraz czy jest niedobór jednonienasyconych, czy wielonienasyconych kwsaów a jaką role one pełnią w organizmie to pewnie wiesz...muszę udać się do dietetyka bo według wzoru wychodzi mi BMI 31,8 chyba niedługo zejde z tego świata...


BMI nie dotyczy osób uprawiajacych sporty siłowe, gdyż zawsze wyjdzie że mają nadwagę. Ja połowe życia miałem wg BMI nadwagę mimo że czasami miałem poziom bf w okolicach 10.
napisał/a: ..Dietetyk.. 2010-10-06 13:04
Dokładnie tak jak powiedział przedmówca. BMI nie stosuje sie u ludzi uprawiających intensywnie sport i ogólnie u sportowców.

Co do stosunku do mojego zawodu to chyba pomyliłeś pojęcia, bo co innego mieć stosunek do konkretnego zawodu czyli wykonywanych zadań a co innego do różnych ludzi w tym zawodzie nie zawsze wykonujących go rzetelnie. Ja uważam, że zawód dietetyka jest jednym z najpożyteczniejszych, a to, że nie wszyscy jego wykonawcy sprawdzają się w zadaniach to zupełnie inna sprawa.

Jeśli chodzi o fluor to w bardzo niekorzystnym świetle pokazałeś zieloną herbatę. Przypomnę, że fluor w naszym organizmie jest potrzebny tak samo jak wiele innych pierwiastków nawet złoto. Wierz mi, że nawet normy zalecanej na fluor zapewne nie pokrywasz i wiekszosć ludzi także, już nie mówiąc o straszeniu przedawkowaniem.
Żeby przedawkować fluor trzeba by było wypić od 100 do 20 litrów herbaty parzonej ponad 10min (rózne herbaty mają rózną zawartośc fluoru). Litr herbaty, której swoja droga nikt nie wypija w takich ilościach wraz z pożywieniem nie pokryje nawet połowy dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek. Często spotykam sie z oczernianiem róznych produktów spozywczych złaszcza bardzo korzystych zdrowotnie w podobny sposób czyli "bo to zawiera tyle tego a to przeciez jest toksyczne" itp... ale jak przychodzi do wyliczenia tych "toksycznych" ilosci to zazwyczaj okazuje sie, że to zwyczajne sianie paniki przez swego rodzaju agitatorów żywieniowych i nijak sie to ma do rzeczywistosci.

Jesli chodzi o katabolizm nocny to jest to sprawa przereklamowana nikt nie spi tak długo żeby nie starczyło glikogenu na pokrycie deficytu energii w nocy, tym bardziej, żę przez kilka godzin snu czerpiemy energię z kolacji. Wiele sie mówi o katabolizmie podczas snu i spozywaniu róznych cudów na noc ale w zadnej literaturze sportowej nie spotkałem się zeby zalecali spożywanie jakis olejów jeszcze z białkiem na dodatek przed snem.

Czybit16 rozumiem, że radość Cie wypełnia jak może pokazać jaki to jestem nie zaznajomiony z wiedzą żywieniową, jednak każda inteligentna osoba czytająca te posty jasno widzi, że Twoje próby sa nieadekwatne do moich postów a mianowicie nie czytasz ze zrozumieniem moich postów. Doskonale wiem jakie zalety maja różne oleje i to zapewne lepiej od Ciebie natomiast ja sie pytałem jakie korzyści wprowadza olej spożywany przed snem a nie spozywany w ogóle, bo jakie korzyści wynikają w ogóle to doskonale wiem ale jakie na noc, bo w żadnej literaturze nie spotkałęm się z takimi zabiegami. Sądzę, że albo unikasz odpowiedzi na to pytanie, bo nie wiesz albo nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Jesli się cos radzi to trzeba umiec to wytłumaczyc, a jak sie nie umie to albo to zaznaczyc albo nie radzic.

Jesli chodzi o BMI to nie trzeba go wkładac między bajki, nie jest to wzór diegnostyczny tylko informacyjny, ponadto każdy zorientowany dietetyk wie, żę BMI jest niedokładny natomiast nadaje sie na "pierwsze wyliczenie". Natomiast jesli chodzi o wiek i płeć to nie wpływaja one tak znacząco na to czy ktos ma nadwagę lub otyłośc lub ma mase ciała w normie, bo to czy ktoś ma 30 lat czy 50 lat to jego proporcje w takim samym stopniu moga swiadczyc o otyłosci tak samo płeć, zauwaz że przy BMi wazne sa proporcje im człowiek niższy tym mniejsza masa jest prawidłowa im wyższy tym większa więc płec nie ma tu znaczenia, nawet jesli kobiety sa niższe a mężczyzni wyżsi. Doszli do tego juz o wiele mądrzejsi od nas.
napisał/a: czybit161 2010-10-06 13:24
Już odpowiadam na twoje zacne pytanie czemu olej na noc tłuszcze spowalniają wchłanianie białka, co powoduje iż wchłania się ono długo i niweluje skutki katabolizmu podczas snu...fakt dziwi mnie trochę, że w książkach nic nie pisze o nocnym katabolizmie "Ja" w większości opieram swoją wiedze na artykułach z MD, KiF-u itp. ale co mogę powiedzieć, ze istnieją dwie szkoły jedna mówi, że nie łączymy tłuszczy z białkiem, a jemy najpierw tłuszcz potem po ok. godzinie białko, a inna, że jeśli jemy twaróg tłusty bądz półtłusty to nie dodajemy wyrobów olejowych
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-10-06 13:46
Co do fluoru pamiętaj że zawiera go głównie.... woda pitna! A jak zapewne wiesz wchłania on się bardzo dobrze przez skórę, więc nie ma możliwości abyś go nie dostarczał, no chyba że nie używasz wody z wodociągów. Dlatego osoby które wierzą w szkodliwość tego związku nie pija zielonej herbaty i nie używa pasty z fluorem, a że takich osób jest wiele możesz łatwo sprawdzić na allegro sparwdzajac jakie branie ma pasta szałwiowa bez fluoru. Co do toksyczności fluoru chyba nie musze podawać namiarów bo na pewno to wiesz.
A pisałem o zielonej herbacie nie żeby ją odradzić ale żeby podkreslić że na temat kazdego produkru można znaleźć wady i zalety. Nie widzę powodu aby osoba bez nadcienienia nie piła kawy skoro lubi.

Katabolizm nocny nie jest sprawą przerekalmowaną, tylko dotyczy głownie sportowców, co nie zmienia faktu że osoba nie ćwicząca nie może spożywać posiłku na noc skłądającego się np. z kazeiny która długo się wchłania przez to osoba będzie nie będzie czuła dłużej głodu. A pisze o tym, że środowisko dietetyków rozpowszechnia właśnie mit nie jedzenia po 18:00, co jest patologią, gdyż nie powiesz mi że normlanym jest nie jedzenie przez 12 godzin (licząc że o 6:00 zjemy śniadanie).
A ogólnie o kataboliźmie chyba też nie muszę tłumaczyć bo to powinieneś wiedzieć, ale oczywiście w wolnej chwili mogę podesłać ciekawe artykuły.
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-10-06 13:58
http://www.sfd.pl/KATABOLIZM_NOCNY-t151169.html

Tutaj masz info o kataboliźmie, celowo ten artykuł, gdyż mimo że jest na komerycjnej stronie producenta odżywek napisał go dr dietyki.
napisał/a: ..Dietetyk.. 2010-10-06 16:59
Znów nie czytasz ze zrozumieniem, nie napisałem, że nie piszą nic o katabolizmie nocnym tylko spożywaniu oleju przed snem ani o łączeniu oleju z białkiem przed snem. Jeśli chodzi o białko szczególnie kazeina jak najbardziej to prawda, osoby uprawiające intensywnie sport, chcące utrzymać masę mieśniową mogą w ten sposób zmniejszyć katabolizm nocny, ale nigdzie nie wspomina się o spożywaniu z białkiem oleju a tym bardziej samego oleju.
Białko kazeinowe jest na tyle długo trawione, że nie trzeba żadnych zabiegów wydłużających jego trawienie. To pierwsza sprawa natomiast druga sprawa to jaki ma cel radzenie osobie chcącej jedynie zdrowo się odżywiać, nie uprawiającej intensywnie sportu i rozwijającej myskulatury, która być może sport uprawia jedynie rekreacyjnie, lub wcale nie uprawia, żeby taka osoba spożywała olej albo olej z białkiem lub nawet samo białko kazeinowe (co jako jedyne ma podłoże naukowe z tych trzech przykładów) przed snem? Powiedz co taką osobę interesuje katabolizm nocny i nawet jak jest w jakimś stopniu obecny to nie wpływa na jej zdrowie. Cechą dietetyka jest tez umiejętność doradzanie w różnych sytuacjach a nie wciskanie swoich przekonań każdemu po drodze. Mimo, iż nieudolnie próbujesz deklasować moja wiedzę to jedynie potwierdzasz po raz kolejny, że nie nadawałbyś się na dietetyka, ponieważ nie posiadasz często ignorowanej ale tak naprawdę jednej z najważniejszych umiejętności psychologicznych czyli prawidłowego podejścia do pacjenta i zrozumienia jego potrzeb a nie wciskania mu całej swojej wiedzy, która własciwie nic go nie obchodzi jesli nie da mu sie odczuć że rozumiesz jego potrzeby.

Jesli chodzi o fluor to zwykła woda mineralna zawiera go o połowe mniej niz rodzaj herbaty najuboższej w ten skłądnik, więc straszenie ludzi o zawartości floru w wodzie pitnej tez jest przesadzone, litr wody nie dostarczy nawet 1/15 dziennego zapotrzebowania na ten składnik. Natomiast chyba wszyscy wiedzą, iż każdy produkt ma wady i zalety nie trzeba dawać przykładów, akurat zalety zielonej herbaty przewyższają jej potencjalne wady kilkuset jak nie kilkutysiac krotnie. Jesli chodzi o kawę to jej niekorzystne działanie nie ogranicza sie do podwyższania ciśnienia, między innymi sprzyja wrzodom żoładka, niedomykalności zwieracza przełyku co prowadzi do refluksu a co może prowadzic po latach do raka przełyku, działa drażniaco na żoładek i jelita, utrudnia procesy trawienne i wiele innych.

Jesli chodzi o mity dietetyki to niestety zatrzymałes się na bardzo starej dietetyce, poniewaz od bardzo wielu lat pogląd jedzenia tylko do 18.00 jest juz przestarzały i sie go nie propaguje.

Jesli chodzi o doktora dietetyki to może i jest doktorem ale nie ma wzmianki, że dietetyki ale to mało ważne, artykuł jest jedynie o katabolizmie nocnym, natomiast nie ma wzmianki o żadnym oleju. Nie neguje istnienia katabolizmu nocnego jedynie wątpliwych korzysci ze spozywania oleju przed snem. Dobrze jednak, że dodałes, iż to strona komercyjna, tym bardziej iż ostatni akapit jest typowo reklamowy, ale to mało ważne.
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-10-06 20:59
Nie ja pisałem o oleju, ale odpowem Ci olej ma zadanie jeszcze bardziej spowolnić rozkład białka, dla osoby odchudzajacej się ma to takie znaczenie że nie będzie czuła szybko głodu, a jak zapewne wiesz na dietach redukcyjnych jest to bardzo częste (celowo pomijam osoby ćwiczące, bo o nich chyba nie rozmawiamy).

Co do fluoru, nie pisałem wyłącznie o piciu ale również o jego przenikalności przez skórę podczas np. kąpieli.

Co do kawy, każdy płyn spożywany podczas jedzenia utrudnia procesy trawienne, więc kawa nie jest żadnym wyjątkiem, rak przełyku, możesz podać źródło takowej informacji? Wrzody? Hmm myślałem że są od HP, widodocznie sie myliłem.

Skoro polecasz jedzenie po 18:00, fajnie widać, że jesteś inny niż koledzy, bo nie jest to mit, bo nie ma dnia abym nie analizował diet dietetyków które przestrzegają przed jedzeniem po 18:00
ps. Jak jeszcze pół szklanki jogurtu lub 2 mandarynki nie rzopisujesz jako posiłek, to będziesz moim idolem :)