Indeks glikemiczny

Przydaje się i t bardzo. kiedyś wogóle na niego nie zwracałam uwagi a teraz wiem, że jest jeszcze ważniejszy niż liczenie kcal.
ogólnie można powiedzieć, że IG to nic innego jak średni, procentowy wzrost stężenia glukozy we krwi po spożyciu, przez reprezentatywną statystycznie grupę ludzi, porcji produktu zawierającej 50 gramów przyswajalnych węglowodanów. Wzrost poziomu cukru we krwi w przypadku spożycia 50 gramów glukozy przyjęto jako podstawę skali (100%).

Ogólnie rzecz ujmując są produkty które mają niski indeks glikemiczny na poziomie < 55%, średni poziom to od 55 do 70% a wysoki powyżej 70%.
Im wyższa wartość IG danego posiłku czy produktu tym wyższe stężenie glukozy we krwi po jego spożyciu co jak wiadomo nie jest pożądane.

Przyjaciółka była na diecie Montignaca i podrzuciła mi kiedyś książkę o produktach z niskim indeksem glikemicznym, czyli takich, po spożyciu których poziom glukozy we krwi nie podnosi się za bardzo.
Przyznam, ze trochę mnie to wciągnęło i staram się szukać takich produktów, dla własnego zdrowia i figury.
Niski IG mają m.in. owoce (fruktoza) oraz produkty mleczne (laktoza). Ja akurat mleko używam tylko do kawy, nie przepadam za nim za bardzo, ale dobry jogurt to już chętnie zjem. Ostatnio kupuję takie owocowe, ale bez dodatku białego cukru i słodzików.
Bardzo smakują mi np. Premium Frutica z Bakomy, słodzone wyłącznie owocami, także zawierającymi te dobre węglowodany o niskim IG.

oo to ja nie wiedziałam, że te jogurt jest słodzony owocami. widziałam go na półce sklepowej bo mają fajne połączenia smakowe, owocowe i się zastanawiałam nad nim teraz wiem że warto. energii dostarcza a to dla mnie wazne bo w pracy lubię w przerwie właśnie zjeść jogurt.

kiedyś odchudzałam się dietą ze wskaźnikiem glikemicznym, w sumie to przeszłam już wiele diet, ale na tej łatwo wytrwać, wystarczy zapoznać się z tabelami wartości tego wskaźnika. zaopatrzyłam się w książkę 'chudnij z indeksem glikemicznym', początkowo wszystko co jadłam sprawdzałam w tej książce, teraz już sama pamiętam co można jeść bez większych ograniczeń, a co sprawia, że cukier i tłuszczyk szybciej się odkłada :)

Ale generalnie jednak lepiej, z korzyścią dla nas patrzeć właśnie na wartość indeksu glikemicznego niż na kcal? czy się mylę?

no na to wychodzi, bo węglowodany są różne, całkowicie ich z diety nie można wyłączyć, bo trzeba z czegoś czerpać energię, więc warto wybierać te dobre, z niskim IG

Kcal mają znaczenie, ale także indeks glikemiczny. Im mniejszy indeks glikemiczny tym lepiej. Duży indeks glikemiczny powoduje nagłe wzrosty, a następnie gwałtowne spadki cukru w organizmie, co z kolei powoduje powstawanie głodu.

IG jest trochę skomplikowany, dlatego dobrze by było poczytać na jakichś sprawdzonych forach, blogach czy stronach. A najlepiej info uzyskać u lekarza. Ten blog jednak wygląda całkiem przyzwoicie: http://fitspire.pl/indeks-glikemiczny-z-czym-to-sie-je.html