Indywidualny jadłospis

dziwna ta dieta.
Nawet ja wiem, że na śniadanie nie jada się ŻADNYCH twarogów, jedynie na kolację - jedynie półtłuste.
Ta dieta sery proponuje 3 dni w tygodniu.
Tak samo nie pije się na śniadanie mleka.

Nie warto. Lepiej przeczytać to: http://www.sfd.pl/PODSTAWY_UK%C5%81ADANIA_DIETY.-t527693.html i samemu sobie coś ułożyć:)

Przeczytałam ostatni post i jestem Bardzo zdziwiona. Nabiał odgrywa niezwykle istotną rolę w diecie, ponieważ białko w nim zawarte buduje organizm. Białko jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu i ogólne do życia. Białko jest ważne w każdej diecie, szczególnie w diecie osób, które chcą zrzucić nadmierne kilogramy. W takiej diecie specjalnie zwiększa się ich ilość. W diecie sportowca białko jest równie ważne, bo chodzi tu między innymi o tkankę mięśniową.
Mleko, twarogi i sery to niezwykle cenne źródła białek, dlatego powinno się je spożywać codziennie, by dostarczyć odpowiednią ilość białka do organizmu. Poza tym to właśnie produkty pochodzenia zwierzęcego posiadają białko pełnowartościowe czyli takie, które zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy. W przeciwieństwie do białek pochodzących z roślin, które nie zawierają wszystkich niezbędnych aminokwasów. Dlatego powinno się spożywać produkty nabiałowe pochodzenia zwierzęcęgo, by uniknąć niedoborów.
Ważne jest tylko by nie spożywać produktów pełnotłustych, tylko chude lub półtłuste by nie dostarczyć wraz z dietą do organizmu nadmiaru tłuszczu, którego później trudno się pozbyć.
Kolejna kwestia, która bardzo mnie dziwi, to dlaczego nie można jeść serów i mleka na śniadanie? Skoro to właśnie śniadanie jest uważane za najważniejszy posiłek dnia i powinno być pełnowartościowe, czyli dostarczyć między innymi białko. Jeśli nie można jadać tych produktów na śniadanie ze względu na długość trawienia i wchłaniania, to w ten sam sposób powinniśmy wykluczyć tłuszcze, bo trawią się jeszcze dłużej. Na śniadanie można jeść twarogi i sery i mleko, by dostarczyć białko i wapń.
Wiadomo, że dieta normalna lub odchudzająca różni się od diety sportowca, która zależy głównie od uprawianej dyscypliny sportu, dlatego też nie powinniśmy wprowadzać sobie diety, która jest prawdziwa i odpowiednia tylko do określonej dziedziny sportu.

dietetyk_radzi napisal(a):

Ważne jest tylko by nie spożywać produktów pełnotłustych, tylko chude lub półtłuste by nie dostarczyć wraz z dietą do organizmu nadmiaru tłuszczu, którego później trudno się pozbyć.

Tu za to ja jestem trochę zaskoczony :). Ile więcej tłuszczu dostarczam organizmowi pijąc szklankę mleka 3.2% zamiast 2%? Ile więcej jedząc kawałek twarogu tłustego zamiast półtłustego? Czy to nie jakaś demonizacja tłuszczy znowu tak popularna przez ostatnie lata? Jeśli dobrze mi się wydaje, to więcej człowiek tyje od węglowodanów i to tłuszczy "odwęglowodanowych" trudno się później pozbyć. Zamiast ograniczać tłuszcze może wystarczy sobie odpuścić dżemiki, napuszone buły i inne podobne?

Necia napisal(a):

właśnie rano najlepiej spożywać produkty bogate w białko

nie tylko w twarogach mamy białko:)

dietetyk_radzi napisal(a):

Przeczytałam ostatni post i jestem Bardzo zdziwiona. Nabiał odgrywa niezwykle istotną rolę w diecie

nie napisałam, że na diecie nie należy jeść białka. Należałoby go dokładać do każdego posiłku.
Moje źródło mówi, że TWAROGI na diecie należy jeść tylko na noc ze względu na wchłanialność aminokwasów.

errr, Źródło, które podałaś nie należy do rzetelnych źródeł wiedzy niestety. Na tamtym forum wypowiadają się bardzo często osoby nie posiadające wiedzy medycznej, a piszą tylko na podstawie doświadczeń i przypuszczeń.
W prawidłowej zdrowej diecie (nie chodzi mi o sport i kulturystykę), w ogóle nie zaleca się jeść na noc, a już na pewno nie produkty białkowe, tylko można zjeść lekkostrawną kolację w razie ewentualnego głodu.
sorrow,
Wiadomo nie można przesadzać, ale chodzi o to, że w w produktach nabiałowych takich jak mleko i sery jest tzw.tłuszcz niewidoczny i wielokrotnie nie zdajemy sobie sprawy z tego, że poza białkiem spożywamy też sporo tłuszczu. W diecie odchudzającej przykładowo, zwiększa się ilość białka, więc zwiększa się ilość produktów białkowych (mleko, sery, itd.) i właśnie wtedy jak wybierzemy pełnotłuste produkty to rzeczywiście zwiększymy ilość białka ale też znacznie wzrośnie ilość tłuszczu. Przykładowo 100g twarogu tłustego ma 10g tłuszczu , półtłusty 4,5g, a chudy tylko 0,5g tłuszczu, a więc znaczna różnica biorąc pod uwagę,że w diecie odchudzającej ogólna ilość tłuszczu nie powinna przekroczyć 40g. Jeśli chodzi o szklankę mleka to 2% ma 5g tłuszczu, a 3,2% 8g.
Tyje się zarówno od węglowodanów, jak i tłuszczów, bo na przykład słodycze i ciasta, które wydają nam się tylko cukrami mają olbrzymią ilość tłuszczów. To prawda, że by schudnąć trzeba odstawić białe pieczywo, ale też ograniczyć tłuszcz, który niezużyty odłożymy jako tkankę tłuszczową w organizmie, bo najpierw spalane są węglowodany.

dietetyk_radzi napisal(a):

To prawda, że by schudnąć trzeba odstawić białe pieczywo, ale też ograniczyć tłuszcz, który nie zużyty odłożymy jako tkankę tłuszczową w organizmie, bo najpierw spalane są węglowodany.

Ale czemu ma być niezużyty? Jeśli węglowodanów będzie odpowiednio mało, to zostanie zużyty.

dietetyk_radzi napisal(a):

W diecie odchudzającej przykładowo, zwiększa się ilość białka, więc zwiększa się ilość produktów białkowych (mleko, sery, itd.) i właśnie wtedy jak wybierzemy pełnotłuste produkty to rzeczywiście zwiększymy ilość białka ale też znacznie wzrośnie ilość tłuszczu.

Żeby to wszystko było takie proste i jednoznaczne :). W ciągu swojego długiego życia stosowałem dietę, w której więcej tłuszczy było niż białek (ograniczając jednocześnie węglowodany). Dodam jeszcze, że nie była to dieta ograniczająca kalorie. Schudłem kilkanaście kg na niej i muszę przyznać, że była najskuteczniejsza z różnych, które próbowałem. Później już nie próbowałem innych, bo nie miałem potrzeby. Tak, więc to "żeby nie przekroczyć 40g tłuszczu" jest jak sama widzisz trochę na wyrost. Zresztą... powiedz to Eskimosom, którzy bezwartościowe mięso rzucają psom, a sami głównie jedzą... zgadnij co :)? Wiem, że to jak herezja brzmi, bo znam obecne trendy i wypromowane przez koncerny żywnościowe wizje na temat diet. A jak już dodam, że to tłuszcze nasycone, to pewnie mi swoją książką o dietach przyłożysz ;).

czemu nie będzie zużyty, już tłumacze, jak do organizmu dostarczymy zarówno węglowodany i tłuszcze, to organizm najpierw spali te źródła energii, których nie musi przetwarzać, lub musi przetwarzać o wiele krócej. Wszystko w organizmie zamieniane jest na węglowodany, więc najpierw spalane są właśnie węglowodany. To prawda, że jeśli w diecie będzie bardzo mało węglowodanów, to organizm spali je szybko i wykorzysta jako energie tłuszcz, więc się go nie odłoży w postaci tkanki tłuszczowej.
Dieta bogatotłuszczowa o której piszesz, budzi wiele kontrowersji i w świecie medycyny nie jest zalecana. Rzeczywiście można na niej schudnąć tak samo jak na diecie bogatobiałkowej, po prostu organizm musi jako źródło energii wykorzystać to co ma dostępne, a że i białka i tłuszcze do spalenia potrzebują więcej energii i czasu to w efekcie się chudnie. Jednak dieta bogata w tłuszcze może bardzo zaszkodzić. Dlatego nie wszyscy mogą ją stosować. Diety dość skrajnie ograniczające węglowodany powodują odwodnienie organizmu, czego efektem jest szybki spadek wagi w pierwszej fazie diety. Niestety zbyt duże odwodnienie może być szkodliwe. Poza tym w tej diecie, gdy jako żródło energii wykorzystywane są tłuszcze, w organizmie produkowane są ketony, które stanowią alternatywne dla glukozy źródło energii dla mózgu. Ketony strasznie obciążają organizm, szczególnie nerki, więc można w łatwy sposób upośledzić ich pracę.
Obecnie zaleca się stosowanie diet, które pozwalają jeść wszystko, ale w odpowiednich ilościach (proporcjach), żeby dostarczyć do organizmu wszystkie niezbędne składniki, nie obciążając go przy tym dodatkowo.
Eskimosi to akurat nie najlepszy przykład, dieta eskimosa wynika z warunków, w których żyje. Dla nich pokarmem jest to co upolują, a więc ryby, foki i glony. Klimat ich bardzo ogranicza. Oni natomiast muszą jeść to co jest dostępne i to co im da energii na dłużej- więc tłuszcze i białko.

Owszem, nie powiem dieta Dukana jest skuteczna, ale w przypadku jednego, dwóch tygodni. Szybko wtedy tracisz kilogramy, jesteś przeszczęśliwa, że znalazłaś dietę cud!Entuzjazm mija,kiedy zaczynasz odczuwać senność, poddenerwowanie, wiecznie jesteś wzdęta, pojawiają się zaburzenia miesiączkowania...a wszystko to wskutek braku witamin!Powiedziałam sobie stop!Obecnie co miesiąc kupuję jadłospis dobrany do moich potrzeb i jestem z niego baaardzo zadowolona:)

dietka napisal(a):

Obecnie co miesiąc kupuję jadłospis dobrany do moich potrzeb i jestem z niego baaardzo zadowolona:)

No to życzę powodzenia... w życiu bym nie zapłaciła, żeby ktoś mi mówił co mam jeść, sama mam na tyle oleju w głowie, żeby wiedzieć, czego należy dostarczać, a czego lepiej unikać. Zresztą dzięki temu w swoim czasie schudłam 15 kg w 3 miesiące, efektu jojo nie mam od 3 lat, to jest dopiero dieta i to bezpłatna

Necia napisal(a):

dietka napisal(a):

Owszem, nie powiem dieta Dukana jest skuteczna, ale w przypadku jednego, dwóch tygodni. Szybko wtedy tracisz kilogramy, jesteś przeszczęśliwa, że znalazłaś dietę cud!Entuzjazm mija,kiedy zaczynasz odczuwać senność, poddenerwowanie, wiecznie jesteś wzdęta, pojawiają się zaburzenia miesiączkowania...a wszystko to wskutek braku witamin

to nie dieta tylko głodzenie się tak działa
dieta Dukana jest jak każda inna, ogranicza jedne składniki na rzecz drugich, dopóki stosuje się ją z głową to żadne wymienione przez Ciebie skutki nie wystąpią.

Pewnie masz i rację. Ja dietę stosowałam pod okiem lekarza. Uprzedził mnie, że w moim przypadku stosowanie jakiejkolwiek diety, która wymaga odrzucenia lub ograniczenia niektórych składników, jest ryzykowne. Mój organizm gwałtownie reaguje nawet na najmniejsze niedobory

[ Dodano: 2012-04-03, 16:07 ]
Na mydiet.pl można za darmo skorzystać z tygodniowej diety i skonsultować się ze specjalistą dietetykiem:) Polecam:)