jak pozbyć się tych ZBĘDNYCH centymetrów w łydkach

napisał/a: aniolek16 2006-11-04 22:06
Witam :) Znowu zima zastała mnie półbutach.... Nigdy nie mogłam dobrać kozaków. Albo cholewki robią zbyt wąskie dla dziwczyn urody modelki, albo ja jestem za gruba. Przeraża mnie wizyta w sklepie, gdy przymierzając buty, znowu nie będę mogła dopiąć ich do końca... Moje pytanie do Was to jak pozbyć się tych ZBĘDNYCH (?) centymetrów w łydkach? Dodam, że bardzo zależy mi na czasie..... Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.... Pozdrawiam
napisał/a: jakoo 2006-11-04 22:16
Opowiem Ci jak ja schudłem.

Mam 26 lat, jeszcze w styczniu 2006 ważyłem ponad 102kg przy 178cm, żona moja też nie była "tycia", ważyła ok. 93kg przy 168cm. Przytyliśmy tak w ciągu dwóch lat, brak ruchu, fast foody, słodycze. Zaczęsliśmy od zapisania się na basen, 3 razy w tygodniu po godzinie pływania. Do tego kupilismy sobie psa - tak, tak to najlepszy osobisty trener, spacery 5 razy dziennie po 15 minut też pomogły. Oczywiście była dieta, bardzo surowa bo to była dieta kapuściana (zupa z kapusty, kapusta kiszona, cały czas kapusta). Do tego bardzo, bardzo dużo piliśmy płynów (Woda Kuracjusz niegazowany). Dziś żona waży 64kg a ja 78kg. Warto było przecierpieć (wagę taka jak dziś jest od maja, czyli 5 miesięcy odchudzania). niestety ma to swoje minusy - cała garderoba do wymiany, wszystko za duże było, nawet bielizna.
napisał/a: aniolek16 2006-11-05 11:44
Ok, bardzo się cieszę, że Wam się udało, tylko ja nie chcę się odchudzać, tzn. chcę, ale teraz chodzi mi głównie o to, żeby pozbyć się kilku centymetrów w łydkach, żeby móc dopasować ładne wysokie kozaki. I właśnie o pomoc w tej sprawie proszę wszystkich forumowiczów.....
A co do Twojego postu, to chciałam zauawżyć, że potrzeba no to bardzo dużo czasu, którego ja-licealistka nie posiadam, przygotowując się do matury.... :(
Pozdrawiam :)