Jak szybko kobieta może tyć

napisał/a: dietetyk1001 2008-07-15 11:41
Bartollo napisal(a):Szczerze powiedziawszy nie słyszałem o niedoborach tłuszczu, oprócz oczywiście przypadków patologicznych. Tłuszcz jest we wszystkim co jemy, poza owocami i warzywami (choć awokado ma tłuszcz), a poza tym organizm potrzebuje niewiele tłuszczu (ok. 20%, w porównaniu z węglowodanami – 55-60%), więc bardzo łatwo (za łatwo) jest uzupełnić dzienne zapotrzebowanie organizmu na tłuszcz. Poza tym nawet Formoline nie wiąże 100% tłuszczu, tylko ok., 50-60%, więc i tak część tłuszczu jest przyswajana, a co za tym idzie – witaminy i hormony. Przestudiowałem ulotkę dołączoną do preparatu i tam wyraźnie jest napisane, że Formoline należy żażywać do 2 najbardziej obfitych posiłków dnia, a nie do wszystkich posiłków w ciągu dnia, tak aby z co najmniej jednego posiłku tłuszcz mógł zostać przyswojony.


Nie dziwie sie że nie słyszałes o niedoborach tłuszczów poniewaz nie sa tak szeroko rozpowszechnione jak niedobory witamin albo minerałów poza tym zwyczajowa dieta raczej zawiera ich nadmiar a nie niedobór. Nieprawda jest tez to że warzywa i owoce nie zawieraja tłuszczu bo zawieraja tylko że bardzo mało. Organizm ludzki potrzebuje nie 20% a około 30% tłuszczu. W pozywieniu zawartego jest około 50 % tłuszczu jaki powinno sie spozywać trzeba jednak brac pod uwage że dieta niskokaloryczna zawiera dodatkowo obniżoną zawartość tłuszczu czyli razem w pokarmie będzie go około 30% tego co powinnismy zjadać. Wiec sam tłuszcz w pozywieniu to za mało. Farmoline wiążac juz te 50 % jest bardzo dużą iloscią nie mówie że wiąże caly tłuszcz i wszystkie witaminy, wiąże ich cześć ale dużą cześć wystarczającą do doprowadzenia do niedoborów. Przestudiuj jeszcze raz ulotke a zobaczysz, że jest tam napisane że może wiązać witaminy rozpuszczalne w tłuszczach. Tłuszcz przyswojony z jednego posiłku jest mała ilościa i nie da się uzupełnic wszystkich witamin rozpuszczalnych w tłuszczach w jednym posiłku, wierz mi mam wieloletnie doświadczenie w układaniu jasdłospisów i jeden posiłek nie jest w stanie pokryc całego zapotrzebowania, a nawet jest bardzo ciężko aby całodzienna dieta pokrywała zapotrzebowanie.
napisał/a: imalka 2008-07-15 13:45
Hmm, ale skoro jesteś dietetykiem ,to powinieneś rekomendować 4-5 posiłków dziennie, a nie 3. Wtedy 2 posiłki z Formoline to nadal 2-3 posiłki bez Formoline, gdzie można dostarczyć tłuszczu.

Jeśli chodzi o zapotrzebowanie na tłuszcz – trochę się czepiasz , normy mówią 20-30% - więc mówiłem o dolnej granicy, Ty o górnej.

„W pożywieniu zawartego jest około 50 % tłuszczu jaki powinno się spożywać” - chyba mówisz tu o „powinności” spożywania dobrych tłuszczów i tu się zgodzę, że jemy za mało ryb, więc dostarczamy za mało omega-3 i omega-6. Ale jeśli chodzi o zły tłuszcz, to jemy go o wiele za dużo. Tabletki nie odróżniają tłuszczu przy jego przyswajaniu, więc przyswaja i dobry i zły. W związku z tym – dobrze że wiąże ten zły (bo dzięki temu obniża cholesterol), a ten dobry – i tak go jemy za mało, i tak musimy go suplementować w tabletkach czy w tranie.


A co do witamin (i tych dobrych tłuszczów także) – mało kto odżywia się prawidłowo i tak naprawdę większość ludzi ma niedobory witamin, a już tym bardziej przy odchudzaniu się. Stąd suplementacja witamin w tabletkach – większość z nas potrzebuje wsparcia ze strony preparatów witaminowych. Więc jeśli ktoś się bardzo boi tabletek odchudzających adsorbujących tłuszcze, to można dodatkowo brać preparaty witaminowe i/lub omega-3 (czyli te dobre tłuszcze – wielonienasycone kwasy tłuszczowe), które uzupełnią ew. niedobory.
napisał/a: mariolka111 2008-07-15 15:28
Dziwne normy czytasz bo normy mówią 25-30% z zalecanym 30%.
Co znaczy zły i dobry tłuszcz? Nie ma złego i dobrego tłuszczu jesli spozywa sie go w odpowiednich ilosciach. Ndmiar tych dobrych też jest niewskazany bo produkuja wolne rodniki i wtedy " dobre" staja sie "złe" wiec okreslanie dobre i złe nie ma podstaw wszystko jest i dobre i złe kwestia tylko dawki. Prawidłowo skomponowana dieta dostarcza w odpowiednich ilosciach i "dobrych" i "złych " tluszzow bo i te dobre i zle sa potrzebne w organizmie bo i dobre i zle buduja nasze blony komorkowe wiec jesli mamy niedobor tych " zlych" to tez niedobrze.
napisał/a: dietetyk1001 2008-07-15 16:08
Norma na spozycie tłuszczów plasuje sie w przedziale 25-30%, 20% spozycia tłuszczów zalecane jest nie u ludzi zdrowych lecz w wybranych chorobach sercowo naczyniowych. Ja nie rekomendowałem 3 posiłków tylko nawiązałem do Twojej wypowiedzi o jednym posiłku. Farmoline zalecaja stosowac do 2 głównych posilkow ktore najwiecej zawieraja tłuszczu, probując wcisnąć ten tłuszcz do pozostałych posilkow możemy spowodowac mniejsza skutecznosc odchudzania poniewaz zbyt duża podaz tłuszczow w jakims posilku zostane odłozona w tkance tłuszczowej.

Podział tłuszczow na złe i dobre jest raczej umowne bo każdy tłuszcz jest i dobry i zły zaleznie od spozywanej ilości. Mówiac o 50% ilosci tłuszczow mialem na mysli calkowita ilośc spozywanego tłuszczu poniewaz nie tylko omega 3 i omega 6 nalezy spozywac ale każdy rodzaj tłuszczu w odpowiednich ilosciach, bo każdy rodzaj tłuszczu jest niezbędny w naszym organizmie. Omega 6 to akurat spozywamy za duzo a te kwasy są niekorzystne dla organizmu w zbyt dużych ilosciach, moga np powodowac nowotwory, natomiast omega 3 zbyt mało spozywamy. Przy spozywaniu odpowiedniej ilości tłuszczu w odpowiednich proporcjach nie trzeba sie obawiac podwyższonych poziomów cholesterolu wiec stwierdzenie że farmoline korzystnie działa wiążąc nadmiar "złych" tłuszczow nie jest poprawne bo nawet te "złe" czyli nasycone sa potrzebne np.: do budowy błon komórkowych, tkanki mózgowej ...
"a ten dobry – i tak go jemy za mało, i tak musimy go suplementować w tabletkach czy w tranie." - Taki sposób widzenia na spozycie tłuszczow nie jest zbyt dobry poniewaz jedynym sposobem na spozycie odpowiedniej ilości "dobrych" tłuszczow nie sa tylko suplementy, podstawowym działaniem powinno byc zmodyfikowanie diety w ten sposob alby te tluszcze dostarczac i oczywiscie nieprawda jest ze nie da sie tak zmodyfikowac diety, bo sie da.

"A co do witamin (i tych dobrych tłuszczów także) – mało kto odżywia się prawidłowo i tak naprawdę większość ludzi ma niedobory witamin, a już tym bardziej przy odchudzaniu się. Stąd suplementacja witamin w tabletkach – większość z nas potrzebuje wsparcia ze strony preparatów witaminowych. Więc jeśli ktoś się bardzo boi tabletek odchudzających adsorbujących tłuszcze, to można dodatkowo brać preparaty witaminowe i/lub omega-3 (czyli te dobre tłuszcze – wielonienasycone kwasy tłuszczowe), które uzupełnią ew. niedobory."

Twój punkty widzenia ze stanowiska racjonalnego zywienia nie jest prawidłowy, nie można przyjmowac do wiadomosci ze kazdy ma niedobory witamin i rozkładac ręce, prawidłowo skomponowana dieta dostarcza wszystkie skladniki odzywcze w wystarczajacych ilosciach pokrywajacych dzienne zapotrzebowanie, jesli dieta nie zaspokaja tego zapotrzebowania nalezy ja zmodyfikowac , suplementy nie sa jedyną rada na niedobory witaminowe badz mineralne. Ponadto co nam dadza suplementy witaminowe skoro witaminy w nich zawarte i tak będą wydalane z tluszczem w ktorym sie rozpuscily dodajac do tego małą przyswajalnosc witamin w suplementach korzysci sa bardzo znikome. Ponadto ostatnio przeprowadzone badania dowodza ze preparaty witaminowe i suplementy wcale nie poprawiają zdrowia, a nawet zauwazono zaleznośc między spozywaniem suplementow a skróceniem zycia i zwiększona smiertelnoscią. Proponowałbym skupic sie na dostarczaniu naturalnych skladnikow odzywczych do ktorego dzialania organizm jest przyzwyczajony od milionow lat zaś do suplementow niespełna kilkudziesięciu i ich działanie w wielu przypadkach może byc nieznane. Żadna tabletka nie zastapi natury.
napisał/a: dolarry 2008-07-15 21:07
Panowie, ale namieszaliscie - ciekawe czy ktos bedzie wiedzial o co chodzi

Pan dietetyk troche idealizuje, niestety nie jest tak rozowo w zyciu. Ludzie nie maja czasu zdrowo jesc ,a tym bardziej zastanawiac sie czy jedza omege 3 czy 6. Po prostu jedza...wlasnie dla takich ludzi sa tabletki odchudzajace. Temat mnie zaciekawil, bo sama swego czasu walczylam (lekka co prawda) nadwaga.
napisał/a: dietetyk1001 2008-07-15 23:26
Jest takie powiedzenie " jestes tym co jesz". Jesli ktos nie ma czasu jesc zdrowo to jego wybor. Zdrowie zalezy w najwiekszej mierze od tego co jemy wiec jesli dla kogos wazniejsze są zajecia od jakosci pozywienia to oczywiscie jego wybor. Kazdy i tak sie odżywia i tak wiec lepiej jest chyba zdrowo jesc niz niezdrowo. Dziwne troche jest stwierdzenie że nie ma sie czasu na cos od czego zalezy nasze zycie i zdrowie. czas zawsze sie znajdzie trzeba tylko chciec i wiedziec jak, zdrowy tryb zycia wcale nie wymaga wiecej czasu niz niezdrowy. Ale kazdy ma swoje poglady. Nieprawda jest także że trzeba wiedziec czy spozywa sie kwasy n3 czy n6 od tego sa zalecenia najprosztszym przykladem takich zalecen jest piramida zywieniowa, ponadto odchudzanie tabletkami na nic sie nie zda jesli nie zmienimy swojego stylu odzywiania, jesli nawet schudniemy to i tak po odstawieniu tabletek waga wroci ponieważ nieprawidlowy styl odzywiania znow doprowadzi do nadwagi, nie ma cudów jestesmy tym co jemy. Na opakowaniu tabletek odchudzajacych zawsze mozna zanlalezc informacje ze odnosza skutek jako czesc odpowiedniej diety i aktywnosci fizycznej.
napisał/a: imalka 2008-07-16 09:49
dietetyk, Tu byś chciał żyć w idealnym świecie. Kłócisz się o parę procent ze mną, chociaż są to różnice max 5 procent - litosci!!! Jakby było tak pięknie jak piszesz, to by nie było nadwagi, raka krtani (bo ludzie w trosce o swoje zdrowie by nie palili), innych paskudztw. A jest tak jak jest. Nie każdy może się zamknąć w pustelni i jeść warzywka i zdrowie mięso - większość ludzi pracuje całe dnie i je "średnio zdrowo" - fast-foody, grille u znajomych, you name it. Nawet jak ktoś raz na jakiś czas się zechce całkowicie oczyścić, to i tak ten stan nie będzie trwał nie wiadomo ile, bo człowiek ten zaraz wróci do swojego codziennego życia. Dlatego zamiast żyć w świecie ideałów, proponuje zdrowy rozsądek i nie wykluczanie tego, co może pomóc - czy to suplementów diety czy skutecznych tabletek zabierających część tłuszczów z WYBRANYCH posiłków.
napisał/a: dietetyk1001 2008-07-16 11:05
Te pare procent jest bardzo istotne bo własnie te 5% procent przyczynia sie do rozwoju chorob sercowo naczyniowych, choc teraz ma to tendencje spadkowa to przez wiele lat ludzie spozywali 35% tłuszczow. Nie mow mi tez proszę że nie da sie żyć zdrowo w dzisiejszym swiecie, poniewz od 7 lat udowadniam ludziom także tak myslacym ze dieta zdrowa nie zajmuje wiecej czasu niz niezdrowa zmieniajac ich jadlospis na prawidlowy, trzeba tylko chciec, wiedziec jak. Ludzie są zaskoczeni ze nie wymaga to wcale wiecej czasu mino ze upierali sie ze nie da sie tego zrobic, malo tego w 80% przypadkow udowadniam ze poprostu nie chcieli bo im bylo tak wygodniej, trzeba chciec i zrobic pierwszy krok. Ja pracuje od rana do wieczora a nigdy bym sobie nie pozwolil na niezdrowa diete i ze wszystkim sie wyrabiam ponadto ma sie wiecej siły i witalnosci do wykonywania swojej pracy i codziennych czynnosci. Swiat nie jest idealny ale da sie go w bardzo duzym stopniu zmienic. Suplementy nigdy nie zastapią pozywienia, mozna sie nimi wspomagac choc jak juz wspomnialem wg badań jest to watpliwe czy naprawde wspomagaja zdrowie. Pozywienie zawiera okolo 6000 znanych zwiazkow wplywajacych na nasze zdrowie, suplementy rzadko kilkadziesiat. Nie da sie byc zdrowym jedząć niezdrowo a spozywajac suplementy, juz pomijajac to ze suplementy to nie tabletki cud i nie zniwelują szkodliwego dzialania takiego niezdrowego pozywienia. Wybor nalezy do każdego jesli ktos nie chce nic sie nie poradzi.
napisał/a: imalka 2008-07-17 13:34
Proagnę zauważyć, że nie ma tabletek cud. Sa po prostu środki, które wspomagają odchudzanie.

Minusy diety to nie tylko czas, który musimy poświęcić na przygotowanie specjalnych posiłków. To także wyrzeczenia. Owszem ,bez nich nic nie osiągniemy, ale możemy ograniczyć to ograniczanie - każdy od czasu do czasu lubi po prostu wgryźć się w soczystego hamburgera czy posmakować frytki z McDonalda. Chyba właśnie po to są takie tabletki - przed zestawem z "maka" łykamy i tłuszcze z tego "złego" posiłku nie zatrzymują sie w organiźmie.
napisał/a: dietetyk1001 2008-07-17 20:06
Bartollo napisal(a):Proagnę zauważyć, że nie ma tabletek cud. Sa po prostu środki, które wspomagają odchudzanie.

Minusy diety to nie tylko czas, który musimy poświęcić na przygotowanie specjalnych posiłków. To także wyrzeczenia. Owszem ,bez nich nic nie osiągniemy, ale możemy ograniczyć to ograniczanie - każdy od czasu do czasu lubi po prostu wgryźć się w soczystego hamburgera czy posmakować frytki z McDonalda. Chyba właśnie po to są takie tabletki - przed zestawem z "maka" łykamy i tłuszcze z tego "złego" posiłku nie zatrzymują sie w organiźmie.


Niestety muszę Cie uswiadomić że Farmoline przy smacznym soczystym hamburgerze czy frytkach niewiel pomoże. Po za tym Farmoline nie jest do uzywania w takich sytuacjach jakie wymieniłes, jasno jest stwierdzone że nalezy go uzywac w 2 najwiekszych posilkach codziennie a nie kiedy nam sie zachce Big Maca Zacznijmy od tego że zawartość tłuszczu w takich nawet frytkach przekracza prawie 8 krotnie zawartośc tłuszczu w zwykłym posiłku w diecie niskokalorycznej wiec jakby nie liczyc nawet Farmoline tu duzo nie pomoże ( bo nie zatrzymuje całych tłuszczy tylko część), po drugie porównaj jakość tłuszczu z frytek, a z chociażby oliwy czy margaryny uzywanej w diecie odchudzającej. Zawartość toksycznych tłuszczy ktore zjadasz w tych fryteczkach przekracza ilościa wielokrotnie te co zjadasz w przez tydzien w zwykłej diecie. Na szczęscie nie każdy odczuwa potrzebę wgryzienia sie w soczystego hamburgera z Mc, kiedy widze jak znajomi wgryzają sie w te mało soczyste uklepane i ociekające utlenionym tłuszczem to odechciewa mi się cokolwiek jeśc. Nie odczuwam potrzeby jedzenia Mc od wielu lat sam sprobowalem go może ze 4 razy z przymusu i nie wiem co w tych fastfoodach jest takiego pociagającego. Nieprawda jest też że na diete odchudzającą trzeba miec czas, skoro tak twierdzisz to najlepszy dowod że nigdy jej nie stosowałes lub stosowałes źle, bo mógłbym udowodnić że to zajmuje w wielu przypadkach mniej czasu niż przygotowanie tradycyjnych obiadów. nie mow tez ze kupienie Mc donalda zajmuje mniej czasu niz kupienie jogurtu i jabłka. Twoja postawa jest najlepszym przykładem nastawienia anty i niechętnego bo dieta odchudzająca jest tak samo prosta jak zwykła trzeba tylko chciec i uzyc wyobraźni.
napisał/a: dolarry 2008-07-17 23:05
>Na szczęscie nie każdy odczuwa potrzebę wgryzienia sie w soczystego hamburgera z Mc, kiedy >widze jak znajomi wgryzają sie w te mało soczyste uklepane i ociekające utlenionym tłuszczem >to odechciewa mi się cokolwiek jeśc. Nie odczuwam potrzeby jedzenia Mc od wielu lat sam >sprobowalem go może ze 4 razy z przymusu i nie wiem co w tych fastfoodach jest takiego >pociagającego.

Widze,ze marzen o doskonalym swiecie ciag dalszy :) Otoz panie dietetyk, niech pan sobie uswiadomi ,ze sa ludzie, ktorzy po prostu lubia czasem "wciagnac" zestaw z McDonalda, i jesli pan tego nie rozumie no to swiadczy o zyciu pod jakims kloszem.
napisał/a: dietetyk1001 2008-07-18 00:57
sunday_girl napisal(a):>Na szczęscie nie każdy odczuwa potrzebę wgryzienia sie w soczystego hamburgera z Mc, kiedy >widze jak znajomi wgryzają sie w te mało soczyste uklepane i ociekające utlenionym tłuszczem >to odechciewa mi się cokolwiek jeśc. Nie odczuwam potrzeby jedzenia Mc od wielu lat sam >sprobowalem go może ze 4 razy z przymusu i nie wiem co w tych fastfoodach jest takiego >pociagającego.

Widze,ze marzen o doskonalym swiecie ciag dalszy :) Otoz panie dietetyk, niech pan sobie uswiadomi ,ze sa ludzie, ktorzy po prostu lubia czasem "wciagnac" zestaw z McDonalda, i jesli pan tego nie rozumie no to swiadczy o zyciu pod jakims kloszem.


To nie zadne marzenia, na szczescie z dnia na dzień przybywa ludzi odczuwajacych potrzebę ozywiania sie zdrowo i prowadzenia zdrowego trybu zycia, wolących zdrowo jesc zamiast objadac sie fast foodami. Ale sa rozni ludzie oczywiscie to zrozumiale ja to akceptuje jesli chce ktos zjesc czasem zestaw z Mc to prosze bardzo, lecz nalezy pamietac ze zadne tabletki nie zniweluja tego że fast foody sa bez wartosci z dużą dawka toksycznych związkow powstałych w całym procesie ich produkcji a Mc Donalds jest na czele. Pod kloszem nie żyje a wręcz przeciwnie mam bardzo dużą swiadomosc tego co sie kryje w tych ładnie prezentowanych zestawach, polecam analizy bromatologiczne zestawów McDonalda robione w wielu krajach. Siebie nazwałbym raczej swiadomego i nieczułego na doskonale dopracowana kampanię reklamową takich firm i na szczęscie co raz wieksze grono konsumentow potrafi zauwazyc prawdziwy obraz fast foodów kryjacych sie pod ładną powłoką.