miłosny happy end porażek w gubieniu kilogramów
napisał/a:
ginger3
2009-06-22 11:25
okazuje się ze kompletna klapa w odchudzaniu moze grozic nie tylko nadwaga, ale tez miloscią na cale zycie!! serio! u mnie tak sie wlasnie zaczelo.
Uparcie sie odchudzalam, nie jadlam chleba, przestalam slodzic i w ogole zero slodyczy. Ponad tydzien tak wytrzymalam! niestety, kolezanka miała urodziny, byly paczki i super ciastka z kremem. Rzucilam sie na nie jak wariatka. Pochlonelam 4 na razi! I wtedy wlasnie pojawil sie ON, a ja z paczkiem w ustach i tlustymi łapskami! myslalam, ze sie pod ziemie zapadne! na szczescie on mial poczucie humoru i wszystko skonczylo sie super happy endem: za rok mamy slub!
a może ktorej z was też sie kiedys cos takiego przytrafilo?
Uparcie sie odchudzalam, nie jadlam chleba, przestalam slodzic i w ogole zero slodyczy. Ponad tydzien tak wytrzymalam! niestety, kolezanka miała urodziny, byly paczki i super ciastka z kremem. Rzucilam sie na nie jak wariatka. Pochlonelam 4 na razi! I wtedy wlasnie pojawil sie ON, a ja z paczkiem w ustach i tlustymi łapskami! myslalam, ze sie pod ziemie zapadne! na szczescie on mial poczucie humoru i wszystko skonczylo sie super happy endem: za rok mamy slub!
a może ktorej z was też sie kiedys cos takiego przytrafilo?
napisał/a:
Maddi1
2009-06-27 22:54
Na prawdę masz szczęście.. ja się dopiero zaczynam odchudzać żeby nareszcie podobać sie komuś..
Życzę wam szczęścia ;)
Życzę wam szczęścia ;)
napisał/a:
szprycha1
2009-06-27 22:57
No dziwnym zbiegiem okoloicznosci ja mialam tak samo jak zaczelam sie odchudzan poznalam milosc swojego zycia 
napisał/a:
Marika801
2009-06-28 20:00
tez bym tak chciala jak Wy dziewczyny :)
napisał/a:
~gość
2009-06-28 23:24
Ja poznalam jak sie odchudzilam ale milosc mojego zycia poznalam jak mi sie zgubic kilogramow nie udalo 
napisał/a:
Monini
2009-06-29 23:21
bo Milosc przez duze "M" jest na cale zycie a nie na wtedy kiedy jestesmy szczuple
a historie z tematu slyszalam milion razy 
napisał/a:
~gość
2009-06-30 14:05
i wlasnie to jest najpiekniejsze 
napisał/a:
macko a6w
2009-07-01 14:52
No tylko pozazdrościc :D
napisał/a:
Edytka
2009-07-01 23:11
świete słowa :) ja jak poznałam mojego R. to byłam trochę chudsza niż teraz, później w między czasie schudłam bardzo dużo - życie mi dało w kość, a nie przez jakieś diety, teraz z powodu problemów zdrowotnych strasznie przytyłam i mąż twierdzi, że kocha mnie taką jaka jestem, mówi że kocha mnie i mój cellulitis też