Mój problem przy odchudzaniu

napisał/a: Kwiat Lotosu868 2013-04-12 00:14
Witam wszystkich, postaram się sprawnie sprecyzować mój problem.
Mam obecnie 26 lat waga około 55-57kg wzrostu 160cm
Do około 20 roku życia ważyłam około 43-45kg, nie ukrywam wtedy wyglądałam dość anemicznie
potem zaczeło się przybieranie na wadze w dużym stopniu spowodowane stresem, mniejszą aktywnością fizyczną, ciągłym zajadaniem się oraz weekendowym nadużywaniem alkoholu. W wieku około 21-22 lat ważyłam blisko 65kg
Udało mi się schudną, nawet nie wiem kiedy, bez diet tylko zaczełam sporo spacerować, zresztą do dnia dzisiejszego staram się codziennie chodzić około 6-8 km.
I tak w ciągu około roku czasu zgubiłam 10kg, ale od ponad 3 lat nie mogę schudnąć do wymarzonej wagi jaką jest 50kg.
Teraz wziełam się za siebie, staram się mniej jeść kupiłam sobie zestaw witamin, jakiś preparat wspomagający odchudzanie podjadam suszonej owoce zamiast słodyczy, staram się sporo pic wody, ale niestety mam problemy mianowicie:
* przy zbliżającej się miesiączce i w czasie jej trwania potrafię się zajadać samymi słodyczami przepijając je szklanką cukru( dla mnie tabliczka czekolady to jak batonik zjadam na raz i to i tak po tym mam jeszcze nie dosyt)
*straszne napady głodu w nocy
* niestety zjadanie stresu mi pozostało, więc jak mnie stres dopadnie jem taśmowo co mi w ręce wpadnie
Macie jakieś sprawdzone metody, jak z tym walczyć?
napisał/a: Barbara Groszczyk 2013-04-12 18:59
Witam,

przy Twoim wzroście masa ciała 57 kg to masa, która mieści się w normie. Twoje BMI wynosi 22,3 (norma to BMI do 24,9), także nie ma potrzeby odchudzania aż do momentu, w którym waga pokaże 50kg. Wtedy Twoje BMI wyniesie 19,5, a to już naprawdę mało. Nie sugeruj się tym ile ważyłaś kiedyś - to było naprawdę za mało.
Jeśli jednakże nie czujesz się dobrze w swym ciele i chcesz coś zmienić, to jedynie zmień swój styl życia na zdrowszy - tak abyś nie miała sobie nic do zarzucenia, nie próbuj desperacko schudnąć :)
Spożywaj regularnie 5 posiłków dziennie, z czego nie zapominaj o śniadaniu, bo jego brak spowalnia metabolizm już na cały dzień, a kolację spożywaj 2-3h przed snem, aby organizm mógł w nocy wypocząć, a nie trawić resztki kolacji zalegające w żołądku.
Słodycze wyeliminuj - nie kupuj ich i nie trzymaj w domu, to zapobiegnie nocnemu ich podjadaniu. W owym podjadaniu często chodzi o sam ruch jedzenia, chrupania, co często spowodowane jest nudą i nieustannym myśleniem o tym, że mamy ochotę coś zjeść, a nie tym, że mamy ochotę akurat na coś słodkiego. Najlepiej jest mieć wtedy w zanadrzu pokrojone w paseczki marchewki, seler naciowy, sałatkę owocową z orzechami/nasionami/jogurtem naturalnym.
Dobrze, że pijesz wodę, ważne aby było to około 1,5L dziennie. Możesz także pić soki owocowe/warzywne, warto jednak pilnować, czy nie są dosładzane.
Jeśli chodzi o zastępowanie słodyczy suszonymi owocami - nie jest to dobry pomysł, suszone owoce także dostarczają ogromne ilości cukru, głównie cukrów prostych, które to spożywane w nadmiarze magazynowane są w organizmie w postaci tkanki tłuszczowej.
Piszesz, że masz napady głodu - spróbuj wtedy powoli wypić większe ilości wody z cytryną, zjeść jakiś owoc, warzywo. Albo skup się na ćwiczeniach (to sposób mojej siostry;) ) - wyjdź na spacer, pobiegaj, postaraj się myśleć o czymś innym. Tak jak już wcześniej mówiłam - takie napady to jedynie odruch organizmu, bardziej spowodowany działaniem psychiki niż rzeczywistym zapotrzebowaniem organizmu na pożywienie. Jeśli kilka razy uda się Tobie przetrwać takie ataki, to one z czasem miną, a jeśli będziesz się im poddawać, to jeszcze dodatkowo "rozepchasz" sobie żołądek nic nie wnoszącą do organizmu (oprócz kalorii z cukru i tłuszczu) żywnością i błędne koło się zamknie.

Najważniejsze to uwierzyć w siebie i w to, że można wygrać ze swoimi słabościami, a sukces murowany!

Pozdrawiam i życzę powodzenia:)
napisał/a: KarolinaS. 2013-04-15 15:28
Też jem taśmowo jak się zdenerwuję i też staram się z tym walczyć. Mi pomaga rzucie gumy miętowej, przynajmniej mam zajętą buzię:) i sięgam po magnez, który pomaga mi trochę w walce z chęcią jedzenia słodyczy. Trochę pomaga
napisał/a: Barbara Groszczyk 2013-04-15 18:29
Witam,

akurat żucie gumy nie jest dobrym pomysłem, ponieważ sam odruch żucia silnie pobudza żołądek do wydzielania soków trawiennych, a to już po chwili daje efekt wzmożenia głodu i odczucia "ssania" w żołądku.

Pozdrawiam :)
napisał/a: ruruszka 2013-07-07 07:18
Objawy o których piszesz, mogą być objawami cukrzycy. Warto przebadać się pod tym kątem.