Odchudzanie za wszelką cenę-meridia?

napisał/a: agag33 2008-08-20 13:38
Witam Wszystkie odchudzające się Panie.
Przeczytalam Wasze posty odnośnie odchudzania i Meridii .Cięzko mi uwierzyc w to , że chcąc miec figure modelki ryzykujecie różnymi schorzeniami i bierzecie taki lek.
Nie myślcie , że nie mialam problemow z wagą.Po urodzeniu synka Wazyłam 88 kg przy wzroście 170 cm.Ale żadnych leków!!!Systematyczny ruch(biegałam) , i uważałam na to co jem , chociaż nie robilam z siebie męczennicy i jadłam to , na co miałam ochote , tylko objetościowo mniej.I udało się , waga zeszła do 64kg.
A przy tym czulam sie naprawde wspaniale....a Wy tu piszecie o takich skutkach ubocznych.....
Dziewczyny wierzcie mi nie warto!!!!
Obecnie jestem chora ( nerwica lękowa) i nie mogę jeść.Od miesiąca jem tyle by nie umrzeć z głodu.....A zjadłabym normalnego kotlecika, kapustkę , zrazika...Ale nie mogę , wszystko śmierdzi , widząc takie jedzenie mam odruch wymiotny.
Więc jak myślicie?
Lepiej mieć pare kilo nadwagi i czuć się dobrze ( ewentualnie próbować w sposób naturalny pozbyć się tych zbędnych kg) czy byc głodną i nie moc jeść a przy tym czuć sie fatalnie?
Przemyslcie dokladnie czy warto , chyba nie warto aż tak nadwyrężać swojego zdrowia.
Cieszcie się tym , że jesteście zdrowe!!!!!!!!A zbędne kg da sie zrzucić beż Meridii.
Pozdrawiam Was ciepło , mam nadzieje , że mnie nie zlinczujecie po tym poscie...ale musiałam to napisać....
Zdrowie jest najważniejsze , ja juz to wiem.....
Aga
napisał/a: Wenus7 2008-08-29 22:53
W pełnie popieram, chociaż sama zaliczam się do tej niechlubnej populacji kobiet, które sięgnęły po Meridię.
Odchodzałam się odkad pamietam. I miałam za sobą okresy sukcesów, bo jak się uprę to potrafię osiagnąć założony cel. Przynajmniej tak było kiedyś. Teraz brakuje mi silnej woli, siły i czasu na większą aktywność. Wiem, że wielu czytających oceni to jako wymówkę, ale ja naprawdę wracam z pracy po 9-10 godz, padam dosłownie na pysk, a jeszcze musze dokonczyć pracę w domu, zająć się 4-letnią córcią i zrealizować plan minimum - czyli tzw. obowiazki domowe.
Nie pisze tego jednak, żeby się tłumaczyć. W zasadzie chciałam napisać, że Meridia - jak większość rzeczy w dzisiejszym świecie może mieć większe lub mniejsze skutki uboczne. Dzisiaj nawet oddychanie może szkodzić. Świat wokól nas -cały jest toksyczny
Wyznaję zasadę, że wszystko jest dla ludzi.
Dodam tylko, że dla ludzi mądrych - czyli rozsądnie i z umiarem.
Póki co stosuję 3 miesiąc i w zasadzie nie odczuwam żadnych większych dolegliwości - czasem uderzenia gorąca, trochę spowolniona przemiana materii i ... I prawie 8 kg mniej.
Chcę nauczyć się jeść, a nie wymiatać z talerza. I panować nad swoim łakomstwem. A Meridia mi to umożliwia.
Fakt - nie każdemu tak służy, i niestety niektórzy mają po niej bardzo poważne skutki uboczne. Ale każdy organizm jest inny. Dlatego, żeby podjąć decyzję o stosowaniu trzeba być świadomym wszelkich konsekwencji i być zdrowym.
Pozdrawiam i życze zdrowia!
napisał/a: ala281 2008-08-30 15:22
WITAM WSZYSTKICH.Jestem nowa na forum od 5 dni stosuję meridię,mam napady gorąca i przyspieszoną akcję serca.Czy to jest normalne?
napisał/a: Wenus7 2008-08-30 17:40
Alu, to normalne. pytanie tylko czy kontrolujesz ciśnienie. To bardzo ważne, bo jeśli masz z zbyt wysokie to niestety Meridia nie jest dal Ciebie.
Więcej o efektach działania Meridii przeczytasz w innych wątkach w tym dziale.
Pozdrawiam i życzę sukcesów)))