Domowe pupile

napisał/a: patricja 2007-03-17 00:56
Kotki śliczne, ale nikt mnie do nich nie przekona, bo ze mnie psiara jest
napisał/a: marionette 2007-03-17 10:42
Kaira86, niech Ci się nie żąda zwierzątka, bo Ty chyba masz teraz co robić ;)
na brak obowiązków nie narzekasz :)
iwa napisal(a):kurcze no ja też chcę!!
to sobie spraw jednego (bo dwa to jednak za dużo szczęścia na raz, jak z małymi dziećmi, są o siebie zazdrosne i wymagają stałej uwagi, bo psocą strasznie)
polecam kotki znajdy lub ze schroniska, bo one są najmilsze, widzę po tosi jaka rozpuszczona, a kropek taki spragniony miłości
napisał/a: iwa2 2007-03-17 11:03
marionette napisal(a):to sobie spraw jednego

będę miała kotka ale dopiero na wspólnym mieszkaniu z mężem czyli od września
napisał/a: marionette 2007-03-17 11:10
iwa, to już niedługo a już masz upatrzona rasę, czy bierzesz dachowca? ze schroniska czy od znajomych, z ogłoszenia?
napisał/a: jarzynka 2007-03-17 21:08
marionette, jesuuu takie cudne te kociolki, ze znowu chcialabym nastepnego:)patricja, ja tez sie kiedys zarzekalam, ze psy sa debesciaki, ale z kotami jest bardzo wygodne zycie :)
ja ogolnie kocham wszystko co ma 4 lapki :) ale nastpeny bedzie pies, dopiero za kilka lat ale bedzie :) nowofunland (moj typ), golden retriver(menza typ)
napisał/a: iwa2 2007-03-19 11:21
marionette napisal(a):a już masz upatrzona rasę, czy bierzesz dachowca? ze schroniska czy od znajomych, z ogłoszenia?

nie chcę mieć rasowego ale dachowca skąd to jeszcze nie wiem ale mam ciocie na wsi więc na pewno się jakiś znajdzie
napisał/a: Kinia 2007-03-19 13:50
Ja co prawda wolę psy niż kotki, ale Wasze wyglądają sympatycznie
napisał/a: marionette 2007-03-19 13:57
spojrzałam na to zdjęcie tosi i się popłakałam, tak strasznie za nią tęsknię, śmierdzielkiem niedobrym :(

czuję się jak jakiś zdrajca, że ją oddałam bratu, to było dla jej dobra, ale i tak jest mi z tym okropnie :(
ona pewnie też za mną tęskni. jak odwiedziłam brata ostatnio to była trochę obrażona i nie chciała przyjść tylko tak się smutno w ogródku patrzyła i siedziała sobie.

potem zasnęła mi na kolanach jak wtedy gdy była malutka (nigdy nie wchodzi na niczyje kolana, o spaniu nie ma mowy).
nie mogę o tym myśleć, bo normalnie mi aż serce rozdziera.
napisał/a: Kinia 2007-03-19 14:13
Oh Marionette nie mogłaś postąpić inaczej, nie martw się napewno jest szczęśliwa u Twojego brata. Nie zamartwiaj się tylko odpoczywaj, bo pisałaś że źle się czujesz.
napisał/a: marteczka3 2007-03-24 22:45
ja mam - jak mowi moja Mama - pol-kota a pol-Psa, czyli Yorka ;) rzeczywiscie zachowuje sie czasem jak Pies, a czasem jak kot, ale jest najkochanszym zwierzakiem pod sloncem... jest moim wielkim Przyjacielem, jestesmy razem juz 8 lat (!), byl moim prezentem urodzinowym na 11 urodzinki... teraz jak o Nim mysle, to tez zaczynam poplakiwac, bo zostal z Rodzicami w Krakowie - ja tesknie, Feliks teskni... jak wracam, to najbardziej sie ciesze na te chwile na lotnisku, kiedy sie do mnie przytuli mój Futrzak :)a jak jestem w domu, to zabieram go ze soba wszedzie, nie moge sie rozstac nawet na moment! Jego zdjecie nosze nawet w portfelu :)
napisał/a: Belay 2007-03-24 23:10
My dzisiaj pojechaliśmy zobaczyć co u nie-naszej psinki. Niestety jej nie widzieliśmy na podwórku. Przestraszyłam się. Gdy wracaliśmy do domu, popłakałam się. Mogłam zapytać o sunię, ale później zastanawiałam się czy na pewno chcę wiedzieć...

...jeśli coś jej się stało, nigdy bym sobie tego nie darowała chyba :(
napisał/a: wiolisia 2007-03-25 12:10
ja mam w domku yorka i jest przuroczy- taki mały (dzidziuś) do zabawy i całowania-niesamowita radość w domu