Katulowisko - Zakończenie wątku
napisał/a:
~Paweł Woynowski"
2005-05-19 19:12
Postem tym chciałbym zakończyć duskusję na wątku "Katulowisko - Czyli jak pisać
o przyrodzie".
Widzę że nie przekonam co poniektórych Pań do postrzegania różnicy miedzy
miłością do Przyrody, a miłością jedynie do włsnych roślin rosnących we własnych
ogrodach.
Że i inne rośliny czy zwierzeta rosnące i żyjące poza czterwma płotami własnych
ogrodów tez mogą być podziwiane i to bez względu czy znamy ich prawidłowe
nazewnictwo czy nie.
Jednocześnie chcę, z całego serducha, przeprosić Katulę i Jej męza za całe to
zamieszanie do którego się przyczyniłem. Nie tak sobie to wyobrażałem jak
polecałem tutaj Katulowisko. No cóż, mea culpa...
Pozdrawiam skruszony
Paweł Woynowski
--
o przyrodzie".
Widzę że nie przekonam co poniektórych Pań do postrzegania różnicy miedzy
miłością do Przyrody, a miłością jedynie do włsnych roślin rosnących we własnych
ogrodach.
Że i inne rośliny czy zwierzeta rosnące i żyjące poza czterwma płotami własnych
ogrodów tez mogą być podziwiane i to bez względu czy znamy ich prawidłowe
nazewnictwo czy nie.
Jednocześnie chcę, z całego serducha, przeprosić Katulę i Jej męza za całe to
zamieszanie do którego się przyczyniłem. Nie tak sobie to wyobrażałem jak
polecałem tutaj Katulowisko. No cóż, mea culpa...
Pozdrawiam skruszony
Paweł Woynowski
--
napisał/a:
~Rene"
2005-05-19 19:43
> Postem tym chciałbym zakończyć duskusję na wątku "Katulowisko - Czyli jak
pisać
> o przyrodzie".
> Widzę że nie przekonam co poniektórych Pań do postrzegania różnicy miedzy
> miłością do Przyrody, a miłością jedynie do włsnych roślin rosnących we
własnych
> ogrodach.
> Że i inne rośliny czy zwierzeta rosnące i żyjące poza czterwma płotami
własnych
> ogrodów tez mogą być podziwiane i to bez względu czy znamy ich prawidłowe
> nazewnictwo czy nie.
> Jednocześnie chcę, z całego serducha, przeprosić Katulę i Jej męza za całe
to
> zamieszanie do którego się przyczyniłem. Nie tak sobie to wyobrażałem jak
> polecałem tutaj Katulowisko. No cóż, mea culpa...
Nie czytałam wątku, ale tak bywa, że czasem coś rozpętuje ogromną dyskusję.
I to zupełnie niezamierzoną:)
Pozdrav.Rene
pisać
> o przyrodzie".
> Widzę że nie przekonam co poniektórych Pań do postrzegania różnicy miedzy
> miłością do Przyrody, a miłością jedynie do włsnych roślin rosnących we
własnych
> ogrodach.
> Że i inne rośliny czy zwierzeta rosnące i żyjące poza czterwma płotami
własnych
> ogrodów tez mogą być podziwiane i to bez względu czy znamy ich prawidłowe
> nazewnictwo czy nie.
> Jednocześnie chcę, z całego serducha, przeprosić Katulę i Jej męza za całe
to
> zamieszanie do którego się przyczyniłem. Nie tak sobie to wyobrażałem jak
> polecałem tutaj Katulowisko. No cóż, mea culpa...
Nie czytałam wątku, ale tak bywa, że czasem coś rozpętuje ogromną dyskusję.
I to zupełnie niezamierzoną:)
Pozdrav.Rene
napisał/a:
~Jerzy Wierzchnicki"
2005-05-19 20:12
Użytkownik "Paweł Woynowski" napisał:
> Postem tym chciałbym zakończyć duskusję na wątku "Katulowisko
> Pozdrawiam skruszony
> Paweł Woynowski
Nie wiem, czy nie rozpętasz nowej dyskusji, bo ta skrucha jest nieco
jednostronna. Pozdrawia zawiedziony przeprosinami Jurek
napisał/a:
~AgaWa
2005-05-19 20:30
Paweł Woynowski wrote:
> Widzę że nie przekonam co poniektórych Pań do postrzegania różnicy miedzy
> miłością do Przyrody, a miłością jedynie do włsnych roślin rosnących we własnych
> ogrodach.
> Że i inne rośliny czy zwierzeta rosnące i żyjące poza czterwma płotami własnych
> ogrodów tez mogą być podziwiane i to bez względu czy znamy ich prawidłowe
> nazewnictwo czy nie.
Czy na prawde jestes tak zakuty, ze nie rozmumiesz,
ze ktos moze uwazac te teksty za nudne
a czas przeznaczony ba ich czytanie za zwykla strate czasu?????
I co ma do w/w POGLADU NA TEKSTY Katuli ewentualna wrazliwosc
na piekno przyrody lub jej brak????
Oraz skad wniosek ze interesuja np. mnie tylko moje wlasne
rosliny i zwierzeta ogrodowe? Nawet nie wiesz, jaki mam
zawod a juz wyslales mnie do psychiatry.
Zamieniles te dyskusje w obrzucanie blotem tych, co sie
z Toba nie zgadzaja. Brak tolerancji oraz wiara, ze tylko
Twoje racje sa jedynie sluszne, a ci ktorzy mysla inaczej
powinni sie leczyc budzi moje ogromne wspolczucie.
A przeprosic to powinienies Marte, (bo jako jednostka wrazliwa
na piekno, obrzuciles ja wyjatkowym blotem) ale oczywiscie
rozumiem, ze tego nie rozumiesz.
AgaWa
> Widzę że nie przekonam co poniektórych Pań do postrzegania różnicy miedzy
> miłością do Przyrody, a miłością jedynie do włsnych roślin rosnących we własnych
> ogrodach.
> Że i inne rośliny czy zwierzeta rosnące i żyjące poza czterwma płotami własnych
> ogrodów tez mogą być podziwiane i to bez względu czy znamy ich prawidłowe
> nazewnictwo czy nie.
Czy na prawde jestes tak zakuty, ze nie rozmumiesz,
ze ktos moze uwazac te teksty za nudne
a czas przeznaczony ba ich czytanie za zwykla strate czasu?????
I co ma do w/w POGLADU NA TEKSTY Katuli ewentualna wrazliwosc
na piekno przyrody lub jej brak????
Oraz skad wniosek ze interesuja np. mnie tylko moje wlasne
rosliny i zwierzeta ogrodowe? Nawet nie wiesz, jaki mam
zawod a juz wyslales mnie do psychiatry.
Zamieniles te dyskusje w obrzucanie blotem tych, co sie
z Toba nie zgadzaja. Brak tolerancji oraz wiara, ze tylko
Twoje racje sa jedynie sluszne, a ci ktorzy mysla inaczej
powinni sie leczyc budzi moje ogromne wspolczucie.
A przeprosic to powinienies Marte, (bo jako jednostka wrazliwa
na piekno, obrzuciles ja wyjatkowym blotem) ale oczywiscie
rozumiem, ze tego nie rozumiesz.
AgaWa
napisał/a:
~kompost"
2005-05-19 20:39
> Postem tym chciałbym zakończyć duskusję na wątku "Katulowisko - Czyli jak
pisać
> o przyrodzie".
Chwila, nie tak szybko.
> Widzę że nie przekonam co poniektórych Pań do postrzegania różnicy miedzy
> miłością do Przyrody, a miłością jedynie do włsnych roślin rosnących we
własnych
> ogrodach.
To nie miłość, a zwyczajna nuda, brak innego zajęcia.
> Że i inne rośliny czy zwierzeta rosnące i żyjące poza czterwma płotami
własnych
> ogrodów tez mogą być podziwiane i to bez względu czy znamy ich prawidłowe
> nazewnictwo czy nie.
Marta nie ma płotów z tego co wiem, a czytam grupę dokładnie.
> Jednocześnie chcę, z całego serducha, przeprosić Katulę i Jej męza za całe
to
> zamieszanie do którego się przyczyniłem. Nie tak sobie to wyobrażałem jak
> polecałem tutaj Katulowisko. No cóż, mea culpa...
Naiwniak z Ciebie wielki. Grupę można rozgryźć już po jednej sesji.
Ludzie tu w większości (tu autocenzura).
>
> Pozdrawiam skruszony
> Paweł Woynowski
Pozdrawiam
pisać
> o przyrodzie".
Chwila, nie tak szybko.
> Widzę że nie przekonam co poniektórych Pań do postrzegania różnicy miedzy
> miłością do Przyrody, a miłością jedynie do włsnych roślin rosnących we
własnych
> ogrodach.
To nie miłość, a zwyczajna nuda, brak innego zajęcia.
> Że i inne rośliny czy zwierzeta rosnące i żyjące poza czterwma płotami
własnych
> ogrodów tez mogą być podziwiane i to bez względu czy znamy ich prawidłowe
> nazewnictwo czy nie.
Marta nie ma płotów z tego co wiem, a czytam grupę dokładnie.
> Jednocześnie chcę, z całego serducha, przeprosić Katulę i Jej męza za całe
to
> zamieszanie do którego się przyczyniłem. Nie tak sobie to wyobrażałem jak
> polecałem tutaj Katulowisko. No cóż, mea culpa...
Naiwniak z Ciebie wielki. Grupę można rozgryźć już po jednej sesji.
Ludzie tu w większości (tu autocenzura).
>
> Pozdrawiam skruszony
> Paweł Woynowski
Pozdrawiam
napisał/a:
~kompost"
2005-05-19 20:45
> > Postem tym chciałbym zakończyć duskusję na wątku "Katulowisko
> > Pozdrawiam skruszony
> > Paweł Woynowski
>
> Nie wiem, czy nie rozpętasz nowej dyskusji, bo ta skrucha jest nieco
> jednostronna. Pozdrawia zawiedziony przeprosinami Jurek
Racja, nie poddawajmy się, więc szable w dłoń
i hajda na feministki !
Pozdrawiam
> > Pozdrawiam skruszony
> > Paweł Woynowski
>
> Nie wiem, czy nie rozpętasz nowej dyskusji, bo ta skrucha jest nieco
> jednostronna. Pozdrawia zawiedziony przeprosinami Jurek
Racja, nie poddawajmy się, więc szable w dłoń
i hajda na feministki !
Pozdrawiam
napisał/a:
~kompost"
2005-05-19 20:58
> Czy na prawde jestes tak zakuty,
A post wyżej zarzucasz Pawłowi wycieczki personalne.
> ze nie rozmumiesz,
> ze ktos moze uwazac te teksty za nudne
> a czas przeznaczony ba ich czytanie za zwykla strate czasu?????
> Oraz skad wniosek ze interesuja np. mnie tylko moje wlasne
> rosliny i zwierzeta ogrodowe? Nawet nie wiesz, jaki mam
> zawod
Jaki ? Powiedz, powiedz.
> Zamieniles te dyskusje w obrzucanie blotem tych, co sie
> z Toba nie zgadzaja. Brak tolerancji oraz wiara, ze tylko
> Twoje racje sa jedynie sluszne, a ci ktorzy mysla inaczej
> powinni sie leczyc budzi moje ogromne wspolczucie.
Obrzuca tym, co ma akurat pod ręką. Wyobraź sobie
bowiem oczko wodne bez błotka, wygląda sztucznie,
widać folię i zdechłe dżdżownice na dnie, których żaby
nawet nie chcą zjeść, a ryby co najwyżej łapią w pyszczek
i wypluwają starą, cuchnącą padlinę.
> A przeprosic to powinienies Marte, (bo jako jednostka wrazliwa
> na piekno, obrzuciles ja wyjatkowym blotem) ale oczywiscie
> rozumiem, ze tego nie rozumiesz.
Jako uważny czytelnik tej grupy mógłbym na temat w/w osoby
napisać wielostronicowy elaborat. To kobieta-archiwum, nic dodać
nic ująć
>
>
> AgaWa
Pozdrawiam
A post wyżej zarzucasz Pawłowi wycieczki personalne.
> ze nie rozmumiesz,
> ze ktos moze uwazac te teksty za nudne
> a czas przeznaczony ba ich czytanie za zwykla strate czasu?????
> Oraz skad wniosek ze interesuja np. mnie tylko moje wlasne
> rosliny i zwierzeta ogrodowe? Nawet nie wiesz, jaki mam
> zawod
Jaki ? Powiedz, powiedz.
> Zamieniles te dyskusje w obrzucanie blotem tych, co sie
> z Toba nie zgadzaja. Brak tolerancji oraz wiara, ze tylko
> Twoje racje sa jedynie sluszne, a ci ktorzy mysla inaczej
> powinni sie leczyc budzi moje ogromne wspolczucie.
Obrzuca tym, co ma akurat pod ręką. Wyobraź sobie
bowiem oczko wodne bez błotka, wygląda sztucznie,
widać folię i zdechłe dżdżownice na dnie, których żaby
nawet nie chcą zjeść, a ryby co najwyżej łapią w pyszczek
i wypluwają starą, cuchnącą padlinę.
> A przeprosic to powinienies Marte, (bo jako jednostka wrazliwa
> na piekno, obrzuciles ja wyjatkowym blotem) ale oczywiscie
> rozumiem, ze tego nie rozumiesz.
Jako uważny czytelnik tej grupy mógłbym na temat w/w osoby
napisać wielostronicowy elaborat. To kobieta-archiwum, nic dodać
nic ująć
>
>
> AgaWa
Pozdrawiam
napisał/a:
~AgaWa
2005-05-19 21:24
kompost wrote:
>>Czy na prawde jestes tak zakuty,
>
> A post wyżej zarzucasz Pawłowi wycieczki personalne.
Ale ja jestem ta niewrazliwa, wiec mi wolno.
>
> Jaki ? Powiedz, powiedz.
Jestem wg najnowszej klasyfikacji introwertyczna
i zlosliwa, wiec nie powiem.
A juz tak serio - moze czas wrocic do sedna
i spokojnie rozwazac dalej kweste
(podepre sie znowu klasykiem)
jak zachwyca, kiedy nie zachwyca?
AgaWa
>>Czy na prawde jestes tak zakuty,
>
> A post wyżej zarzucasz Pawłowi wycieczki personalne.
Ale ja jestem ta niewrazliwa, wiec mi wolno.
>
> Jaki ? Powiedz, powiedz.
Jestem wg najnowszej klasyfikacji introwertyczna
i zlosliwa, wiec nie powiem.
A juz tak serio - moze czas wrocic do sedna
i spokojnie rozwazac dalej kweste
(podepre sie znowu klasykiem)
jak zachwyca, kiedy nie zachwyca?
AgaWa
napisał/a:
~JerzyN"
2005-05-20 10:57
Użytkownik "Paweł Woynowski"
> Postem tym chciałbym zakończyć duskusję na wątku "Katulowisko -
> Czyli jak pisać o przyrodzie". [...]
Gerald i Lee Durrell "Poradnik przyrodnika", wyd. Muza S.A. Warszawa
1994
Nic dodać, nic ująć.
pozdr. Jerzy
> Postem tym chciałbym zakończyć duskusję na wątku "Katulowisko -
> Czyli jak pisać o przyrodzie". [...]
Gerald i Lee Durrell "Poradnik przyrodnika", wyd. Muza S.A. Warszawa
1994
Nic dodać, nic ująć.
pozdr. Jerzy
napisał/a:
~boletus"
2005-05-20 12:25
> > Czyli jak pisać o przyrodzie". [...]
>
> Gerald i Lee Durrell "Poradnik przyrodnika", wyd. Muza S.A. Warszawa
> 1994
> Nic dodać, nic ująć.
> pozdr. Jerzy
Polecam, szczególnie Tobie.
Pozdrawia boletus
>
> Gerald i Lee Durrell "Poradnik przyrodnika", wyd. Muza S.A. Warszawa
> 1994
> Nic dodać, nic ująć.
> pozdr. Jerzy
Polecam, szczególnie Tobie.
Pozdrawia boletus