Koty - problem!

napisał/a: ~Teresa" 2005-05-30 15:17

Użytkownik "rpm" napisał w wiadomości
> Jakoś nie potrafię znaleźć zrozumienia dla ludzi, którzy nie lubią kotów.
>
> Bez współczucia.
>
> Robert
Bardzo lubię koty,ale gdybyś miał takie zniszczenia ,inaczej byś mówił ,
zwłaszcza kiedy zniszczą Tobie dość drogie rośliny ,
nie tylko w kwesti pieniężnej
(-:
Skimiami cieszę się chyba ostatni rok.
Teraz upodobały sobie Rhododendron "Lachsgold".
W oczku ryby z uszkodzonymi grzbietami..
Pozwalane gniazda ptaków z małymi.
Nie złości cię to ?
Gdyby polowały bo głodne ,ale dla zabawy.
Ile można robić zasiek i osłon ,
jeden kot nie narobi takich szkód ale jeżeli osiedle, a tam co domek kotek,
albo więcej(-:

Pozdrawiam TeresaR

napisał/a: ~rpm" 2005-05-30 15:36
Kochana, ja mam trzy koty a łącznie z sąsiedzkimi będzie ok. 12 sztuk. I
nikt nie narzeka. Po prostu musisz się nauczyć żyć z sierściuchami. Po
pierwsze dla ptaków potrzebne są specjalne miejsca lęgowe - 2,3 m. drąg z
tarczą (bo się wspinają) i budka na wierzchu. Oczko wodne - tego nie da się
obejść - albo koty albo ryby. Osobiście uważam, że koty są fajniejsze, z
rybami trochę trudno nawiązać kontakt. Rośliny - chyba masz wyjątkowego
pecha albo wybrałaś sobie roślinki, które szczególnie się kotom "spodobały".
Moje nie ruszają niczego co jest w ogrodzie i nikt z sąsiadów też nie ma
tego typu problemów.

Zalety kotów (poza tym, że są miłe): żadna włochata zaraza typu mysz ci nie
grozi. Moje nienawidzą też owadów w związku z czym problem much jest
znacznie mniejszy.

Robert


napisał/a: ~Teresa" 2005-05-30 15:58

Użytkownik "rpm" napisał w wiadomości
> Kochana, ja mam trzy koty a łącznie z sąsiedzkimi będzie ok. 12 sztuk. I
> nikt nie narzeka. Po prostu musisz się nauczyć żyć z sierściuchami. Po
> pierwsze dla ptaków potrzebne są specjalne miejsca lęgowe - 2,3 m. drąg z
> tarczą (bo się wspinają) i budka na wierzchu. Oczko wodne - tego nie da
> się obejść - albo koty albo ryby. Osobiście uważam, że koty są fajniejsze,
> z rybami trochę trudno nawiązać kontakt. Rośliny - chyba masz wyjątkowego
> pecha albo wybrałaś sobie roślinki, które szczególnie się kotom
> "spodobały". Moje nie ruszają niczego co jest w ogrodzie i nikt z sąsiadów
> też nie ma tego typu problemów.
>
> Zalety kotów (poza tym, że są miłe): żadna włochata zaraza typu mysz ci
> nie grozi. Moje nienawidzą też owadów w związku z czym problem much jest
> znacznie mniejszy.
>

Na jak duzym terenie jest tych 12 kotów?
Wpuść je na 600m ogród (-:
Jest tyle piękniejszych stworzeń na świecie ,czy wszyscy muszą podziwiać
koty??


Pozdrawiam TeresaR

napisał/a: ~tarras" 2005-05-30 19:05
> Jest tyle piękniejszych stworzeń na świecie ,czy wszyscy muszą podziwiać
> koty??
> Pozdrawiam TeresaR
>
Dzieki Teresie nie czujemy sie sami na tym swiecie
I o to mi wlasnie chodzi, co domek to kotek. W naszym przypadku - kilka
kotkow.
Jakby ktos cos podlapal z informacji i rzucil na grupe to chetnie poczytam


tarras


napisał/a: ~Magda" 2005-05-30 19:51

Użytkownik "rpm" napisał w wiadomości

> Kochana, ja mam trzy koty a łącznie z sąsiedzkimi będzie ok. 12 sztuk. I
> nikt nie narzeka

Moze narzekaja, ale nikt Ci tego nie powiedzial.

Magda
napisał/a: ~Teresa" 2005-05-30 23:19

Użytkownik "tarras" napisał w wiadomości
>> Jest tyle piękniejszych stworzeń na świecie ,czy wszyscy muszą podziwiać
>> koty??
>> Pozdrawiam TeresaR
>>
> Dzieki Teresie nie czujemy sie sami na tym swiecie
> I o to mi wlasnie chodzi, co domek to kotek. W naszym przypadku - kilka
> kotkow.
> Jakby ktos cos podlapal z informacji i rzucil na grupe to chetnie poczytam
>
>

Poczytaj sobie archiwum ,o koteczkach było sporo,lektura do poduszki

Pozdrawiam TeresaR

napisał/a: ~rpm" 2005-05-31 08:19
No to fakt, że nie jest to 600m tylko kilka tysięcy. Ale kocie życie
towarzyskie kwitnie.


Robert

napisał/a: ~KryH" 2005-05-31 09:10
Koty, psy, krety, wilki, lisy, sarny ... kochani nie jesteście sami na tej
planecie! Czy nasi potomkowie muszą egzystować na betonowej pustyni,
przecież rośliny też kwitną i wydzielają wonne substancje, a alergików coraz
więcej. Ryby w wodzie ilu z was (nas, nich) nie lubi dotyku ryby w czasie
letnich kąpieli. Zapytajcie dziadków (naszego też ) jak się należy
zabrać za naukę dostrzegania piękna otaczającego nas świata bez niszczenia
go. A co do kotów w ogródku, poszukaj ulubionego przez nie miejsca i
zastosuj preparat odstraszający je. Po pewnym czasie systematycznych
oprysków przestaniesz narzekać na koty. Mam nadzieję

--
_________________________________
Pozdrawiam
------ KryH
"Nie przenoście nam stolicy do Krakowa"
__________________________________________________________________
Treść tej wiadomości zawiera informacje przeznaczone tylko dla adresata.
Jeżeli nie są Państwo jej adresatem, bądź otrzymali ją przez pomyłkę,
prosimy o powiadomienie o tym nadawcy oraz trwałe jej usunięcie.

napisał/a: ~Krystyna Chiger 2005-05-31 10:02
Teresa wrote:
>
> Bardzo lubię koty,ale gdybyś miał takie zniszczenia ,inaczej byś mówił ,
> zwłaszcza kiedy zniszczą Tobie dość drogie rośliny ,
> nie tylko w kwesti pieniężnej
> (-:

Koty zniszczyły mi tylko kiwi. I tak sobie myślę, że jakbym się
zastanowiła, to mogłam im to uniemożliwić - on go nie jadły, tylko
się ocierały. Wystarczyło otoczyć ciasno patyczkami.

> Skimiami cieszę się chyba ostatni rok.
> Teraz upodobały sobie Rhododendron "Lachsgold".
> W oczku ryby z uszkodzonymi grzbietami..

Oczka nie mam, tu może być problem - ale znam domy z kotami i akwariami,
jakoś umieli zabezpieczyć ryby.

> Pozwalane gniazda ptaków z małymi.
> Nie złości cię to ?
> Gdyby polowały bo głodne ,ale dla zabawy.

Polowanie leży w kociej naturze. Nie mniej, kotów przychodzi do mnie
mnóstwo, właśnie dwie panie kot urodziły kociaki w komórce za kuchnią,
zeszłoroczna młodzież też przychodzi i dwa wielkie kocury na dodatek.
Gniazd żadnych nie znajduję, a plagę wróbli dopiero sroka jakoś
"wyregulowała". Słowik wieczorami śpiewa i koty mu nie przeszkadzają.

> Ile można robić zasiek i osłon ,
> jeden kot nie narobi takich szkód ale jeżeli osiedle, a tam co domek kotek,
> albo więcej(-:

Może u mnie nie szkodzą, bo wiedzą że je lubię? Widok pięciu - sześciu
kotów wygrzewajacych się na wrzosowisku jest wspaniały :)

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
napisał/a: ~Krystyna Chiger 2005-05-31 10:10
Teresa wrote:
(...)
> Jest tyle piękniejszych stworzeń na świecie ,czy wszyscy muszą podziwiać
> koty??

Piękniejsze od kotów? Naprawdę uważasz, że ryby są piękniejsze od kotów?

Krycha co ryby lubi jeśc, prawie jak kot;)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
napisał/a: ~Zosia" 2005-05-31 21:46

Użytkownik "Krystyna Chiger" napisał w wiadomości
Widok pięciu - sześciu
> kotów wygrzewajacych się na wrzosowisku jest wspaniały :)
>
> --
A jeszcze wspanialszy jest widok moich kotów, które wygrzewają się
a to pod brzózkami, a to pod sosnami, a to na moim autku.
Sorry za tę nieogrodową dygresję ale koty w ogrodzie to jest to !!!

Pozdrawiam - Zosia


napisał/a: ~Miłka" 2005-05-31 22:24
> A jeszcze wspanialszy jest widok moich kotów, które wygrzewają się
> a to pod brzózkami, a to pod sosnami, a to na moim autku.
> Sorry za tę nieogrodową dygresję ale koty w ogrodzie to jest to !!!
>
> Pozdrawiam - Zosia

Mój jeden z kotów Mutek upodobał sobie miejsce przy furtce pod tują.
Wszyscy teraz mówimy na niego "s_tójkowy"

Serdecznie Miłka