Odkurzacz do domu

Niezłe imiona :D Ja niestety nie posiadam żadnych zwierząt, może kiedyś ;)

mbury polecam zacząć od chomika. Rybki, to taka ładny dodatek. Można się pochwalić ładnym akwarium i w sumie tyle. Co najwyżej można na nie popatrzeć. A przy chomiku, to już sprawa tak prosto nie wygląda. Bo zwierzaczek niby nie pozorny, ale też lubi się bawić no i trzeba karmić, czasem do weta podejść. Plus jest taki, że jak się go zostawi samego na cały dzień, to niczego nie zbroi. Chyba, że jakimś cudem klatkę otworzy. To potem trociny w całym mieszkaniu można znaleźć. Jak jeszcze z rodzicami mieszkałam i mieliśmy 4 chomiki, to razu pewnego otworzyły klatkę jak nikogo w domu nie było. Nie mieliśmy paneli tylko wykładziny. Wszędzie trociny, resztki pokarmu i chomicze kupy.... A na domiar złego odkurzacz odmówił współpracy. A że rodzice przymierzali się do adopcji piesa, to już lepiej było kupić coś, co poradzi sobie ze wszystkim.

Miałam kiedyś chomiki! Faaajna sprawa, miło wspominam te czasy...

Co do włosów, i odkurzacza, ja bym się tym tak bardzo nie przejmowała. Przecież nawet ludzie tracą włosy. Mój chłopak jak zapuszczał i miał długie przez 2 lata, to wszędzie znajdowałam jego kłaki... w łóżku, na dywanie, na podłodze. Może nie było tego tyle co w przypadku zwierzaków, ale i tak całkiem sporo.
Odnośnie zwierzów, to mogę się pocjwalić piesełem, o wdzięcznym imieniu Zawór. Uwierzcie, że nie bez powodu dostał takie ;d

Dlaczego Zawór? :D