świąteczne porządki
napisał/a:
errr
2012-11-26 18:08
ja też myłam od razu płynem do szyb i przyznaję że były smugi...
napisał/a:
KarolciaK
2012-11-26 18:23
tez dowiedzialam sie o tym 3 lata temu,a to sposob ktorym kiedys czyszczono okna ( woda z octem i gazety)
napisał/a:
Itzal
2012-11-26 21:16
najprostszy i najtańszy sposób
napisał/a:
~gość
2012-11-26 21:19
ale śmierdzący :P dla mnie zapach octu jest nie do zniesienia, w ogóle mam czulszy nos niż większość ludzi z tego co zauważyłam i ocet jest dla mnie za ostry, nawet jak mąż doda do garnka z wodą i płynem, żeby lepiej odchodził brud, to mi to śmierdzi na kilometr :/
napisał/a:
Itzal
2012-11-26 21:22
A winny? No ale z drugiej strony, ocet winny to w Pl nie będzie najtańszym środkiem U nas to jeszcze używam alkoholu - jest taki do czyszczenia, normalnie w butelce litrowej,pisze na niej, że do sprzątania i kosztuje grosze, nie mam pojęcia, czy w Pl taki wynalazek mają. Podobnie jak amoniak płynny- to u nas najtańsze środki, ok. 0,5 euro za półtora litra, miesza się z wodą i siły nie ma, wszystko wyczyści
napisał/a:
NolaRice
2012-11-26 22:04
Najlepiej sprzątać i myć regularnie tak by nie musieć używać silnych środków czyszczących. Lata temu obiecałam sobie, że jak będę miała swoje mieszkanie to nie będę sprzątać "zrywami" dwa razy do roku. Niestety ani mąż ani ja nie mieliśmy dobrego przykładu z domu.
Od roku mamy własne M i póki co udaje mi się dotrzymać postanowienia. Rzeczy które niektórzy wykonują dwa razy w roku ja robię co kilka tygodni żeby nie dopuścić do "zapuszczenia". Dzięki temu przecieram górne szafki w kuchni szmatką z delikatnym płynem raz na jakiś czas i nie muszę szorować rocznej warstwy tłustego brudu benzyną ekstrakcyjną (kiedyś miałam do czynienia z tak oblepionym brudem okapem że nic innego nie działało). No i takie działanie (prócz czystego domu) ma jeszcze jeden plus - kiedy inni szorują zaciekle mieszkania przed świętami ja robię tylko tyle co zazwyczaj Bo przeważnie wszędzie mam czysto
napisał/a:
Itzal
2012-11-26 22:22
nie sprzątam zrywami dwa razy w roku, bo mi się nie chce męczyć Po prostu nie lubię zbędnie wydawac kasy i mieć w domu 10 butelek, każda do czego innego
napisał/a:
~gość
2012-11-27 08:13
powiem szczerze, że to zaś takim zgierowanym octem mi śmierdzi :P Nie chcę zgrywać jakiejś delikatnej czy coś, ale na prawdę czuję strasznie mocno wszystko, to moje przekleństwo np teraz w mieszkaniu nie mamy syfonu i śmierdzi z rur, od sąsiadów, no masakra, gorzej niż jakiś obornik ;(
Szczerze mówiąc nie widziałam, ale mam spirytus w domu to mogę spróbować :D
Podziwiam, bo mi się po prostu nie chce... Po pracy jestem dość pełna energii, ale jak zjemy obiad to opadam z sił...
Szczerze mówiąc nie widziałam, ale mam spirytus w domu to mogę spróbować :D
Podziwiam, bo mi się po prostu nie chce... Po pracy jestem dość pełna energii, ale jak zjemy obiad to opadam z sił...
napisał/a:
popo91
2012-12-10 20:14
a przede mną pomoc w porządkowaniu biblioteki w piwniczce domu mojej Babci ;). Chyba nikt nie robił z tym niczego od ostatnich 30 lat ;p. już teraz mi się nie chce na samą myśl o ilości tej pracy... Są chyba z 3-4 regały książek do przejrzenia. marzy mi się taka instalacja, gdybym dała radę zrobić hahahah http://youtu.be/8WHAzNYCtr4
napisał/a:
~gość
2012-12-11 15:42
Moja ciotka przed koleda ksiedza w tym samym dniu!w domu ,zaczela myc tak okna ..dom nie wywietrzał i myslelismy,ze sie spalimy ze wstydu przed ksiedzem a on tylko przytykał nos
U mnie nie ma czegos takiego jak "porzadki swiateczne" po prostu nie dopuszczamy do tego,zeby trzeba bylo faktycznie cale dzien sprzatac,na biezaco myjemy okna,podlogi ,kurze,ukladam w szafach bo to lubie(czasem nie mam sily wtedy maz przejmuje paleczke)a ogolem siwetne jest to,ze moj maz sprzata rowno ze mna,nie ma ze nie..moze to kwestia wychowania,ale bardzo cieszy Przed siwetami umyjemy tylko okna reszte mamy czysta.
U mnie nie ma czegos takiego jak "porzadki swiateczne" po prostu nie dopuszczamy do tego,zeby trzeba bylo faktycznie cale dzien sprzatac,na biezaco myjemy okna,podlogi ,kurze,ukladam w szafach bo to lubie(czasem nie mam sily wtedy maz przejmuje paleczke)a ogolem siwetne jest to,ze moj maz sprzata rowno ze mna,nie ma ze nie..moze to kwestia wychowania,ale bardzo cieszy Przed siwetami umyjemy tylko okna reszte mamy czysta.
napisał/a:
~gość
2012-12-11 16:03
coś w tym jest, ja też się cieszę, że mąż ze mną po połowie sprząta, to jest duże ułatwienie. Kiedyś powiedziałam mu jasno, albo dzielimy zadania po pół, albo ja wszystko robię, ale rezygnuję z pracy :P
napisał/a:
KarolciaK
2012-12-11 17:41
to ja jakas dziwna jestem bo ja nie czuje zapachu octu juz po 30 minutach od stosowania ale ja mam problem z wechem wiec moze dlatego