Szerszenie
napisał/a:
~Jacek"
2005-05-17 13:34
Między dachem a pobitką zagnieździły mi sie szerszenie. Czym je wytruć? Co
radzicie?
Mam nadzieję, że nie spotkam się z atakiem pseudoekologów.
JAck
radzicie?
Mam nadzieję, że nie spotkam się z atakiem pseudoekologów.
JAck
napisał/a:
~tmk"
2005-05-17 15:00
Słyszałam,ze takim szyś zajmuje się straż pożarna zadzwoń i zapytaj sie czy
i ile to kosztuje.
tmk
Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości
> Między dachem a pobitką zagnieździły mi sie szerszenie. Czym je wytruć? Co
> radzicie?
> Mam nadzieję, że nie spotkam się z atakiem pseudoekologów.
> JAck
>
>
i ile to kosztuje.
tmk
Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości
> Między dachem a pobitką zagnieździły mi sie szerszenie. Czym je wytruć? Co
> radzicie?
> Mam nadzieję, że nie spotkam się z atakiem pseudoekologów.
> JAck
>
>
napisał/a:
~tmk"
2005-05-17 15:04
napisał/a:
~Jacek"
2005-05-17 19:30
OK. Myślę, że Straż Pożarma ma dość roboty (a Straż Miejska może mi założyć
blokadę na dziurę w podbitce). Szukam sprawdzonego środka,żeby wytruć bestie
zanim będzie ich setka.
JAck
blokadę na dziurę w podbitce). Szukam sprawdzonego środka,żeby wytruć bestie
zanim będzie ich setka.
JAck
napisał/a:
~Marta Góra
2005-05-17 20:52
Dnia Tue, 17 May 2005 19:30:46 +0200, Jacek napisał(a):
> OK. Myślę, że Straż Pożarma ma dość roboty
Tak - wszyscy strażacy jutro będą na wadowickim Rynku.
A poważnie to w krainie kremówek straż nie pobiera za to opłaty i zawsze
przyjeżdża.
Pozdrawiam
Marta
> OK. Myślę, że Straż Pożarma ma dość roboty
Tak - wszyscy strażacy jutro będą na wadowickim Rynku.
A poważnie to w krainie kremówek straż nie pobiera za to opłaty i zawsze
przyjeżdża.
Pozdrawiam
Marta
napisał/a:
~Udziadeksu?@wro.vectranet.pl
2005-05-17 22:01
Jerzy Wierzchnicki wrote:
>
> Użytkownik "Jacek" napisał:
>> Między dachem a pobitką zagnieździły mi sie szerszenie. Czym je wytruć?
>> Co radzicie?
>
> Ja kiedyś ze znakomitym skutkiem zastosowałem Raid (jest kilka rodzajów
> tego środka w aerozolu, najlepiej na owady latające, trzeba poczytać na
> opakowaniu).
> Najważniejsza jest jednak "technologia" jego użycia, aby nie paść
> ewentualną ofiarą rozwścieczonych owadów. Założyłem kapelusz, okulary
> ochronne, długi płaszcz podgumowany i kalosze. Tak szczelnie okryty
> spryskałem gniazdo, ...i po strachu, szerszeni "niet"....
Postąpiłem tak samo z żądlącymi osami. Użyłem jakiegoś "Muchozolu" w
aerozolu jak już było całkiem ciemno. Wylecialy z gniazda na jakieś pół
metra i wróciły. Nie wiem jak zachowają się szerszenie.
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.
>
> Użytkownik "Jacek" napisał:
>> Między dachem a pobitką zagnieździły mi sie szerszenie. Czym je wytruć?
>> Co radzicie?
>
> Ja kiedyś ze znakomitym skutkiem zastosowałem Raid (jest kilka rodzajów
> tego środka w aerozolu, najlepiej na owady latające, trzeba poczytać na
> opakowaniu).
> Najważniejsza jest jednak "technologia" jego użycia, aby nie paść
> ewentualną ofiarą rozwścieczonych owadów. Założyłem kapelusz, okulary
> ochronne, długi płaszcz podgumowany i kalosze. Tak szczelnie okryty
> spryskałem gniazdo, ...i po strachu, szerszeni "niet"....
Postąpiłem tak samo z żądlącymi osami. Użyłem jakiegoś "Muchozolu" w
aerozolu jak już było całkiem ciemno. Wylecialy z gniazda na jakieś pół
metra i wróciły. Nie wiem jak zachowają się szerszenie.
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.
napisał/a:
~Teresa"
2005-05-17 22:56
Użytkownik "Jerzy Wierzchnicki"
napisał w wiadomości news:d6cnqm$jn4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Ja kiedyś ze znakomitym skutkiem zastosowałem Raid (jest kilka rodzajów
> tego środka w aerozolu, najlepiej na owady latające, trzeba poczytać na
> opakowaniu).
> Najważniejsza jest jednak "technologia" jego użycia, aby nie paść
> ewentualną ofiarą rozwścieczonych owadów. Założyłem kapelusz, okulary
> ochronne, długi płaszcz podgumowany i kalosze. Tak szczelnie okryty
> spryskałem gniazdo,
> ...i po strachu, szerszeni "niet"....
>
Zadziałała moja wyobrażnia
Jurku jak wystąpiłeś w takim stroju nie przyjechala ekipa
antyterorystyczna??
Pozdrawiam TeresaR
napisał/a:
~Jerzy Wierzchnicki"
2005-05-18 08:16
Użytkownik "Teresa" napisała:
> Użytkownik "Jerzy Wierzchnicki" napisał:
>> Założyłem kapelusz, okulary ochronne, długi płaszcz podgumowany i
>> kalosze. Tak szczelnie okryty spryskałem gniazdo,
> Zadziałała moja wyobrażnia
> Jurku jak wystąpiłeś w takim stroju nie przyjechala ekipa
> antyterorystyczna??
To spokojna wieś, pusto, a sąsiedzi nie donieśli )
Pozdrawia bez stroju Jurek
napisał/a:
~_rais
2005-05-18 12:03
Gamon' napisał(a):
> Zartujesz? Straz pozarna nawet ma w d--- jesli ktos zastawi jedyna droge
> ewakuacyjna w bloku, a Ty mowisz, ze do szerszeni przyjada....chyba
> tylko jak im kamera towarzyszy :(
Nie uogólniaj . Z tego co czytam po sieci
to zależy od regionu kraju. W niektórych miejscach
przyjeżdżaja za darmo, w niektórych za opłatą
a są i tacy co faktycznie d... nie ruszą.
Najprościej zadzwonić i zapytać
pozdrawiam strażacko
> Zartujesz? Straz pozarna nawet ma w d--- jesli ktos zastawi jedyna droge
> ewakuacyjna w bloku, a Ty mowisz, ze do szerszeni przyjada....chyba
> tylko jak im kamera towarzyszy :(
Nie uogólniaj . Z tego co czytam po sieci
to zależy od regionu kraju. W niektórych miejscach
przyjeżdżaja za darmo, w niektórych za opłatą
a są i tacy co faktycznie d... nie ruszą.
Najprościej zadzwonić i zapytać
pozdrawiam strażacko
napisał/a:
~e2rd / Darek K."
2005-05-18 14:16
Użytkownik "_rais" napisał w
> Nie uogólniaj . Z tego co czytam po sieci
> to zależy od regionu kraju. W niektórych miejscach
> przyjeżdżaja za darmo, w niektórych za opłatą
> a są i tacy co faktycznie d... nie ruszą.
>
> Najprościej zadzwonić i zapytać
Wg znajomego strazaka maja obowiazek pojechac jezeli owady stwarzaja
zagrozenie dla ludzi (dzialka MSZ odpada, ale cos kolo np chodnika/placyku
zabaw itp powinno wystarczyc). Jezeli przez telefon powiesz, ze "w zasadzie
to nawet nie przeszkadzaja, ale tak na wszelki wypadek" to od razu zapomnij
o przyjezdzie, przynajmniej tak jest w jednostce gdzie ow znajomy sluzy.
Nie wiem tylko jak jest kiedy powiesz, ze sytuacja jest tragiczna a okaze
sie, ze kompletnie nie ma zagrozenia - wtedy chyba trzeba lapac za portfel.
Najlepiej samemu zdroworozsadkowo ocenic sytuacje i wtedy dopiero zadzwonic.
Pozdr,
e2rd
Darek K.
PS tenze strazak nie chcial wezwac kolegow do gniazda u siebie w domu (nad
garazem, ale ze wzgledu na dzieci kwalifikowalo sie do akcji PSP) i
zdejmowal je sam majac pojecie co i jak + zabezpieczenie w postaci
kapeluszy, siatek, butow itp. Wynik - 4 uzadlenia.
> Nie uogólniaj . Z tego co czytam po sieci
> to zależy od regionu kraju. W niektórych miejscach
> przyjeżdżaja za darmo, w niektórych za opłatą
> a są i tacy co faktycznie d... nie ruszą.
>
> Najprościej zadzwonić i zapytać
Wg znajomego strazaka maja obowiazek pojechac jezeli owady stwarzaja
zagrozenie dla ludzi (dzialka MSZ odpada, ale cos kolo np chodnika/placyku
zabaw itp powinno wystarczyc). Jezeli przez telefon powiesz, ze "w zasadzie
to nawet nie przeszkadzaja, ale tak na wszelki wypadek" to od razu zapomnij
o przyjezdzie, przynajmniej tak jest w jednostce gdzie ow znajomy sluzy.
Nie wiem tylko jak jest kiedy powiesz, ze sytuacja jest tragiczna a okaze
sie, ze kompletnie nie ma zagrozenia - wtedy chyba trzeba lapac za portfel.
Najlepiej samemu zdroworozsadkowo ocenic sytuacje i wtedy dopiero zadzwonic.
Pozdr,
e2rd
Darek K.
PS tenze strazak nie chcial wezwac kolegow do gniazda u siebie w domu (nad
garazem, ale ze wzgledu na dzieci kwalifikowalo sie do akcji PSP) i
zdejmowal je sam majac pojecie co i jak + zabezpieczenie w postaci
kapeluszy, siatek, butow itp. Wynik - 4 uzadlenia.
napisał/a:
~Iza Wójcik"
2005-05-18 15:51
> Zartujesz? Straz pozarna nawet ma w d--- jesli ktos zastawi jedyna
> droge ewakuacyjna w bloku, a Ty mowisz, ze do szerszeni
> przyjada....chyba tylko jak im kamera towarzyszy :(
Nie moge sie z tym zgodzic.
Mam dzialke w Wisle a na niej postawiony domek letniskowy. Przy naprawie
dachu cos dziwnie bzyczalo. Zadzwonilismy na Straz Pozarna, ktora kazala sie
odsunac od tego miejsca i niczego nie ruszac. Przyjechali po 20 minutach,
wyjeli gniazdo os i pojechali wypuscic je do lasu.
Szybko, sprawnie, bez oplat.
Iza Wójcik
> droge ewakuacyjna w bloku, a Ty mowisz, ze do szerszeni
> przyjada....chyba tylko jak im kamera towarzyszy :(
Nie moge sie z tym zgodzic.
Mam dzialke w Wisle a na niej postawiony domek letniskowy. Przy naprawie
dachu cos dziwnie bzyczalo. Zadzwonilismy na Straz Pozarna, ktora kazala sie
odsunac od tego miejsca i niczego nie ruszac. Przyjechali po 20 minutach,
wyjeli gniazdo os i pojechali wypuscic je do lasu.
Szybko, sprawnie, bez oplat.
Iza Wójcik
napisał/a:
~Dirko"
2005-05-18 18:42
W wiadomości news:d6fh27$3th$1@inews.gazeta.pl Iza Wójcik
napisał(a):
>
> Mam dzialke w Wisle a na niej postawiony domek letniskowy. Przy
> naprawie dachu cos dziwnie bzyczalo. Zadzwonilismy na Straz Pozarna,
> ktora kazala sie odsunac od tego miejsca i niczego nie ruszac.
> Przyjechali po 20 minutach, wyjeli gniazdo os i pojechali wypuscic
> je do lasu. Szybko, sprawnie, bez oplat.
>
Hejka. Pewnie wiślańscy strażacy są ewangelikami i jak Małysz
przykładaja się do roboty a nie piją i się lenią, jak mistrz świata juniorów
itp.
Pozdrawiam niuansowo Ja...cki
napisał(a):
>
> Mam dzialke w Wisle a na niej postawiony domek letniskowy. Przy
> naprawie dachu cos dziwnie bzyczalo. Zadzwonilismy na Straz Pozarna,
> ktora kazala sie odsunac od tego miejsca i niczego nie ruszac.
> Przyjechali po 20 minutach, wyjeli gniazdo os i pojechali wypuscic
> je do lasu. Szybko, sprawnie, bez oplat.
>
Hejka. Pewnie wiślańscy strażacy są ewangelikami i jak Małysz
przykładaja się do roboty a nie piją i się lenią, jak mistrz świata juniorów
itp.
Pozdrawiam niuansowo Ja...cki