Balerinki

gumowe sa okropnie brzydkie!

Lubię balerinki, a ostatnio także meliski. Fajnie, że się przyjęły w Polsce i można kupić nie tylko oryginalne za kilkaset złotych, ale też i te za kilkadziesiąt.

Tak właśnie teraz jest moda na balerinki u nas w Polsce. Warto je kupować dziewczyny :) ale czy przypadkiem one u nas się nie przejadły w naszym kraju ? Bo jak ja je ubiorę to widzę jak wszystkie dziewczyny chodzą w tych butkach :( nie podoba mi się to bo chce być oryginalna.

Ostatnio kupiłam sobie jasno niebieskie ze złotymi ćwiekami, nie dość, że przykuwają uwagę i straaaaasznie mi się podobają, to trzeba przyznać, że to trochę buty obronne, bo kolce są na prawde bardzo ostre, co aż mnie dziwi, bo to przecież zwykłe balerinki. :O

Mi się podobają balerinki całe wykonane z siateczki :) Na szczęście nie są drogie i już zamówiłam sobie dwie pary z http://lamoda.pl/explore/buty/balerinki na lato jak znalazł, bo nie bardzo lubię sandałki.

Ja nie lubię balerinek bo one mi nie odpowiadają i one dla mnie są słabe. Ja wolę zdecydowanie inne buty, które mi bardziej odpowiadają i które są typowo dostosowane do moich nóg. Balerinki są dobre dla dziewczynki, czasem głośno myślę ale czasem tak lubię pomyśleć głośno.

Weż żywy kolor np.zielony te buty są dobre do pracy:) a poza tym co sądzicie o tej sukience pasuje na wesele ? http://www.krolowa-shoppingu.pl/sukienka-jednokolorowa-id-25

Rzeczywiście dużo osób nosi balerinki, ale to nie znaczy, że się przejadły. Raczej na stałe weszły do kanonu mody, jak jeansy :)

A mi się całkiem podobają :) lubię eksperymentować z modą, ale moim zdaniem nadają się bardziej do rurek niż do spódnicy. do spódnicy ubrałabym delikatne balerinki

Balerinki nadają się do wszystkiego, byleby nie do eleganckich sukni wieczorowych

Ja kocham balerinki miłościę wielką. Latem latam tylko w nich :)

Wiosna, lato, jesień tylko zimą w nich nie chodzę, to są buty do wszystkiego do spodni, spódniczki i sukienki, po prostu uniwersalne. Mam dość pokaźną już kolekcję, ale jeszcze w http://buciksklep.pl/ zamówiłam kolejne. Moja mama nazywa je "cichobiegi", zawsze gdy tak mówi śmieszy mnie to, ale faktycznie ta nazwa do nich pasuje.