Ekskluzywna bielizna - rozpieszczanie czy szaleństwo?

agusiabe
napisał/a: agusiabe 2011-05-29 13:51
ja nie kupuję takiej bielizny;), jak chcę zrobić niespodziankę mojemu facetowi np na urodzinki to kupuje jakieś sexi wdzianko, np krótka spódniczka, staniczek i do tego różne dodatki;), w tamtym roku się tak przebrałam, miałam jeszcze rękawiczki, uszy kotka i kokardkę na szyje:P, mam jeszcze sukienkę pani mikołajowej:P, takie przebieranki to lubię;)
paola83
napisał/a: paola83 2011-05-31 02:56
Według mnie żadne szaleństwo. Uwielbiam bieliznę z pazurem, ale niektóra zupełnie nie nadaje się do noszenia na co dzień. Posiadam takową bieliznę i przyznam, że gdyby zasobność portfela pozwoliłaby mi na więcej moje szafki przestałyby się domykać :) Nie lubię natomiast zwykłej bielizny. Uwielbiam za to koronki, falbanki, satyny, kokardki... I co ważne lubię bieliznę w komplecie. A nowym kompletem można fajnie poprawić sobie nastrój :)
napisał/a: mama100 2011-05-31 11:21
nie czuje potrzeby kupowac takiej bielizny,moj facet mowi tak nic nie rozpali mnie bardziej niz nagie cialo:)wiec nie wyrzucam kasy na taka bielizne,za to ta co nosze na codzien wybieram ladna z koronka:)
eenax
napisał/a: eenax 2011-05-31 13:41
A dlaczego ekskluzywna bielina miała byc tylko na okazje lub poprawianie humoru?

Dla mnie dobra bielizna to podstawa. I co z tego ze jest mało widoczna ważne ze mnie sie podoba, jest elegancka i wygodna. Oczywisci gorsety to nie na codzień sa ale piekne staniki, wyszukane figi, pasy do ponczoch czy jedwabne halki to jest dla mnie podstawa elegancji, zyku, klasy (i dobrego samopoczucia).

Tak wiec ani to fanaberia, ani szaleństwo, ani rozpieszczanie.
To (powinna być) codziennosc.
kathiee
napisał/a: kathiee 2011-06-01 12:48
Nie rozpieszczanie.
Nie szaleństwo.

Codzienność;)

Dla faceta należy się starać;))