Farby do włosów

Byłam ostatnio u fryzjerki, która pracuje na farbach cece. Duża różnice widzę z tym co miałam kiedyś, włosy na prawdę fajnie się błyszczą i nawet bym powiedziała, że są odżywione, co po farbie jest rzadko spotykane. Przynajmniej moje zawsze doprowadzały mnie do szału bo jak wychodziłam od fryzjera to dwa dni jako tako wyglądały, a później znów były matowe.

Od wielu lat farbuje włosy tylko profesjonalnymi farbami używam welli color touch plus 44/07, nie jest to farba a delikatny toner jednak długo trzyma się na włosach, rozrabia się go z oksydantem 1.9 % a więc jest bezpieczny dla włosów, kupuje zestaw farbę plus wodę w hurtowni fryzjerskiej i całość kosztuje mnie niecałe 40 zł.

Ja zwykle farbuję włosy u mojego fryzjera. Jestem bardzo zadowolona, bo dobiera idealnie kolor - są dokładnie takie jak chcę. Poza tym nie ma po nich widocznych odrostów. On pracuje zdaje się na l'orealu.

Naturalną farbą jest tylko henna, a khadi to jest chemia + henna. Poza tym henna oblebia włosy (podobnie jak farby pallet ) Póki nią farbujemy jest ok, ale jak chcemy ufarbować czymś innym, to mamy problem...

Nie wiem jakie są najlepsze, ale to moja ulubiona: http://www.kalamis.pl/product-pol-8543-Farba-CeCe-Color-Essence-1.html
Nie niszczy mi bardzo włosów i nie jest tak znana na rynku, bo to farba fryzjerska, czyli naprawdę porządna sprawa.

Wiadomo, że najlepszy i najbardziej trwały efekt utrzymasz poprzez farbowanie u fryzjera, lecz jeśli chodzi o zwykłe farby ze sklepów, używam z firmy L'Oreal lub Syoss. Wszystko zależy od koloru na jaki chce zmienić moje włosy oraz tego, czy na dany produkt jest promocja :).

a ja dzisiaj w biedronce widziałam fajną promocje na Total Keratin Complex mają np maskę do włosów farbowanych i suchych 1000 ml za niecałe 12 zł ! szaleństwo z tego co czytałam w gazetce to tylko do 4 października trwa ta promocja więc warto się pośpieszyc :)

Ja używam farby Joanna Naturia Organic nr 341 kolor czekoladowy. Zamawiam przez internet, jest niedroga, kosztuje około 7-8 zł i nie robi siana z włosów. Nie kupuję już ani Palette, ani L'oreala, ani Garniera.