gdzie oryginalne perfumy w sieci?

napisał/a: ~medea 2005-05-18 13:36
Gdzie można kupić oryginalne perfumy w sieci? Kiedyś obiła mi się o uszy
jakaś "truskawa", co to takiego? mają tam perfumy też?

Spryskałam się w Sephorze Diorem i po godzinie już nic nie było czuć, to
chyba nie jest normalne? Postanowiłam więc szukać innego źródła,
najlepiej zachodniego.

Pozdrawiam
Ewa
napisał/a: ~Lia 2005-05-18 13:38
Dnia 2005-05-18 13:36:07 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *medea* skreślił te oto słowa:


> Spryskałam się w Sephorze Diorem i po godzinie już nic nie było czuć, to
> chyba nie jest normalne?

Ty nie czułaś, czy obiektywnie zapach wyparował?

> Postanowiłam więc szukać innego źródła,
> najlepiej zachodniego.

Znaczy się tam sprzedają trwalsze wersje zapachów dostępnych u nas?
Jakoś nie zauważyłam takiej zależności, ale może rzeczywiście pan Zenek
wajchą macha :)

--
Lia
napisał/a: ~aniared/A.L." 2005-05-18 13:42
medea napisał(a):
> Gdzie można kupić oryginalne perfumy w sieci? Kiedyś obiła mi się o uszy
> jakaś "truskawa", co to takiego? mają tam perfumy też?
>
www.strawberrynet.com - ale warto poczytać archiwum grupy, dziewczyny
dokładnie opisały, jak to działa.
--
Ania
napisał/a: ~medea 2005-05-18 14:20
Lia napisał(a):

> Ty nie czułaś, czy obiektywnie zapach wyparował?

Ja nie czułam, mąż nie czuł. Ale mi wystarczy, że ja nie czułam, bo mam
nos nadwrażliwy - zwykle czuję swoje perfumy nawet jak ich używam
regularnie co dzień od miesięcy. A tych, którymi się spryskałam w
Sephorze, nie używałam już od lat i postanowiłam sprawdzić, czy nadal je
lubię.

> Znaczy się tam sprzedają trwalsze wersje zapachów dostępnych u nas?
> Jakoś nie zauważyłam takiej zależności, ale może rzeczywiście pan Zenek
> wajchą macha :)

Ja tam wierzę w tego pana Zenka . Ilekroć kupię sobie perfumy z
zachodniego źródła, to jakoś są trwalsze od tych sephorowych. Zauważyłam
tę zależność już ładnych parę lat temu, tylko kiedyś chociaż testery
mieli trwałe, a teraz widać nawet te nie są.

Pozdrawiam
Ewa
napisał/a: ~medea 2005-05-18 14:20
aniared/A.L. napisał(a):

> www.strawberrynet.com - ale warto poczytać archiwum grupy, dziewczyny
> dokładnie opisały, jak to działa.

Dzięki.

Ewa
napisał/a: ~Lia 2005-05-18 14:26
Dnia 2005-05-18 14:20:18 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *medea* skreślił te oto słowa:


>> Ty nie czułaś, czy obiektywnie zapach wyparował?
>
> Ja nie czułam, mąż nie czuł. Ale mi wystarczy, że ja nie czułam, bo mam
> nos nadwrażliwy - zwykle czuję swoje perfumy nawet jak ich używam
> regularnie co dzień od miesięcy. A tych, którymi się spryskałam w
> Sephorze, nie używałam już od lat i postanowiłam sprawdzić, czy nadal je
> lubię.

No to dziwne. Ja swoich perfum nie czuję niemal natychmiast, ale wystarczy,
że np energiczniej rozpuszcze włosy wieczorem i zapach nagle pojawia się ze
zdwojoną siłą.

Powodem szybkiego ulatniania zapachu może być sucha skóra... może masz
aktualnie przesuszona skóre przy nadgarstkach i stąd ta wyjątkowa
nietrwałość.

Ja ostatnio próbowałam Printemps Van Cleefa i całe szczeście, ze przypadł
mi do gustu bo był tak masakrycznie trwały, że jeszcze następnego dnia go
czułam :)


>> Znaczy się tam sprzedają trwalsze wersje zapachów dostępnych u nas?
>> Jakoś nie zauważyłam takiej zależności, ale może rzeczywiście pan Zenek
>> wajchą macha :)
>
> Ja tam wierzę w tego pana Zenka . Ilekroć kupię sobie perfumy z
> zachodniego źródła, to jakoś są trwalsze od tych sephorowych. Zauważyłam
> tę zależność już ładnych parę lat temu, tylko kiedyś chociaż testery
> mieli trwałe, a teraz widać nawet te nie są.

IMO to jedynie siła sugestii :)

--
Lia
napisał/a: ~medea 2005-05-18 14:38
Lia napisał(a):

> Powodem szybkiego ulatniania zapachu może być sucha skóra... może masz
> aktualnie przesuszona skóre przy nadgarstkach i stąd ta wyjątkowa
> nietrwałość.

Ja ogólnie mam suchą, a rąk to już wybitnie suchą. O tej zależności nie
pomyślałam - no, ale skórę mam zawsze taką samą, a jednak jedne perfumy
czuję, innych nie...

> IMO to jedynie siła sugestii :)

Może, może... choć ja zwykle staję okoniem przed wszelkimi spiskowymi
teoriami dziejów .

Ewa