Hippi - spódnica, z czym to zjeść?

napisał/a: ~Sowa" 2005-05-11 12:19
Mam pytanie z serii - z czym to nosić.
Wypatrzyłam przypadkiem spódnicę z łączonych falban, dość jasną w drobne
kwiatuszki, dłuuuga do ziemi , klasyka w stylu hippie.
No i chodzę w koło niej jak pies w koło jeża. Kupiła bym, ale nie wiem z
czym to połączyć, a jak mam kupić i potem oddać nie noszoną, to wolę kupić
co innego co ponoszę.
Jakbym miała15 lat, to kupiła bym jeszcze jakąś hippi bluzkę, bo wypatrzyłam
kilka fajnych i już, ale ponad 30 na karku, to jakoś tak... - no spódnica
jeszcze ujdzie, ale całość to już chyba przesada. Nie czuła bym się w tym
dobrze.

Co do takiej spódnicy założyć, żeby nie zahaczyć o próbę zrobienia z siebie
ryczącej trzydziechy, co dobrała się do garderoby dużo młodszej siostry?
Może gładką, biała? bluzkę tschirtowatą (dekolt w lekką łódkę, nie odcinane
tylko modelowane z kroju rękawki, zaznaczona talia - długość normalna jak
dla człowieka, czyli zakrywająca pępek) z odjazdową zrobioną z dżetów wielką
pacyfą, żeby do tych falban i kwiatków jakoś mrugnięciem oka nawiązać ale
ich nie mnożyć?

--
Edyta Czyż
>>Sowa
Kłamie ten, co zna słowa, a nut nie pamięta. Leśmian

napisał/a: ~Katarzyna Kulpa" 2005-05-11 12:32
"Sowa" napisał(a):
> No i chodzę w koło niej jak pies w koło jeża. Kupiła bym, ale nie wiem z
> czym to połączyć, a jak mam kupić i potem oddać nie noszoną, to wolę
> kupić co innego co ponoszę.
> Jakbym miała15 lat, to kupiła bym jeszcze jakąś hippi bluzkę, bo
> wypatrzyłam
> kilka fajnych i już, ale ponad 30 na karku, to jakoś tak... - no
> spódnica
> jeszcze ujdzie, ale całość to już chyba przesada. Nie czuła bym się w tym

> dobrze.
> Co do takiej spódnicy założyć, żeby nie zahaczyć o próbę zrobienia z
> siebie
> ryczącej trzydziechy, co dobrała się do garderoby dużo młodszej siostry?
> Może gładką, biała? bluzkę tschirtowatą (dekolt w lekką łódkę, nie
> odcinane tylko modelowane z kroju rękawki, zaznaczona talia - długość
normalna jak
> dla człowieka, czyli zakrywająca pępek) z odjazdową zrobioną z dżetów
> wielką pacyfą, żeby do tych falban i kwiatków jakoś mrugnięciem oka
nawiązać ale
> ich nie mnożyć?

hmm, IMHO jestes
odrobine niekonsekwentna :) falbany sa jak z duzo mlodszej siostry,
a pacyfa z dzetow to juz nie? :)

dobierz cos, co do tej kiecy pasuje, nie myslac przy tym o tym, ile
masz na karku (Chryste, "ryczaca trzydziecha" - nie pisz takich
rzeczy bo sie porycze :)), tylko o tym, czy to dobrze wyglada.
nie kazdemu pasuja falbany od gory do dolu, to zalezy od figury,
tuszy, upodoban i stylu etc.

jesli kiecka jest straszliwie falbaniasta i obfita, to
na gore bym zalozyla cos bardziej stonowanego, w rodzaju wzglednie prostej
bluzki z jakims wzorkiem badz niewielkim "zadraznieniem" w postaci
marszczenia czy troczkow. coby nawiazywalo do stylu calosci, ale nie
powodowalo efektu, ze nie ma na czym wzroku zawiesic, bo wszystko
"krzyczy" tak samo glosno. IMHO w stroju powinien byc jakis
jeden element, ktory najbardziej sie wyroznia, a reszta stanowic
jego dopelnienie.

a falbaniasta bluzke w kwiatki tez kup, bedzie np. do dzinsow
albo lnianych prostych spodni.

-- kasica
napisał/a: ~kolorowa" 2005-05-11 12:44

"Sowa" wrote
> Wypatrzyłam przypadkiem spódnicę z łączonych falban, dość jasną w drobne
> kwiatuszki, dłuuuga do ziemi , klasyka w stylu hippie.
> Może gładką, biała? bluzkę tschirtowatą

Gładka jak najbardziej, niekoniecznie biała, byle nawiązywała do spódnicy.
Nie wiem, jak te dżety wyglądają, ale rzucające się w oczy chyba bym
odpuściła. Delikatne falbanki też mogłyby być, o ile są stonowane (np.
zakończenia rękawów). Wydaje mi się, że nieźle wyglądałby duży dekolt i
rękawy do łokcia w dość dopasowanej bluzce.

Małgonia
napisał/a: ~Sowa" 2005-05-11 13:19

Użytkownik "Katarzyna Kulpa" napisał w wiadomości

> hmm, IMHO jestes
> odrobine niekonsekwentna :) falbany sa jak z duzo mlodszej siostry,
> a pacyfa z dzetow to juz nie? :)

Ja nie potrafię tej bluzki opisać, ale słowo że nie - ta konkretnie bluzka
jest bardziej jak niektóre bluzki od Coco Chanel - bardzo dobra gatunkowo,
bardzo dyskretna, zachowawcza, wręcz poważna i układna w kroju + jajcarska
pacyfa (nadawała by się nawet pod bardzo elegancką garsonkę, w ramach
zamierzonej prowokacji) -pacyfa jest na tyle duża i zadżetowana, że widać że
to specjalnie tak, a nie przypadkiem - jakby bankier swingował na temat
pacyfy. ;) Nie wiem jak to określić a zdjęcia nie mam. Miedzy hipisiarską
spódnicą a taką bluzką jest jednak duża różnica "poglądów", która ta pacyfa
by złagodziła (zresztą pacyfa z dżetów to tez tak, khe, khe - celowy zgrzyt
przecież. :) )
Ale się nie upieram. Szukam.

> dobierz cos, co do tej kiecy pasuje,

Ale właśnie nie wiem co pasuje co nie jest w stylu hippie.

nie myslac przy tym o tym, ile
> masz na karku (Chryste, "ryczaca trzydziecha" - nie pisz takich
> rzeczy bo sie porycze :)),

Ja jednak jestem zdania, że odrobina sceptycyzmu nie zaszkodzi a świadomość
własnego wieku nie równa się zgrzybiała starość, tylko właśnie świadomość
siebie taką jaka się jest i wydobywanie tego co najlepsze się akurat ma, a
nie udawanie że się ma, co się już dawno nie ma.
Jak widzę niektóre kobiety, całkiem serio pou/przebierane za dziewczynki,
lub co gorsza przedszkolaczki to nie wiem czy śmiać się, czy oczy zbierać z
chodnika.

tylko o tym, czy to dobrze wyglada.
> nie kazdemu pasuja falbany od gory do dolu, to zalezy od figury,
> tuszy, upodoban i stylu etc.

Spódnica na mnie wygląda IMO dobrze - ma falbany, ale nie za bardzo
namarszczone, więc nie jest zbyt obfita i nie skraca mnie.

> jesli kiecka jest straszliwie falbaniasta i obfita, to
> na gore bym zalozyla cos bardziej stonowanego, w rodzaju wzglednie prostej
> bluzki z jakims wzorkiem badz niewielkim "zadraznieniem" w postaci
> marszczenia czy troczkow. coby nawiazywalo do stylu calosci,

Ale ja właśnie nie chcę nawiązywać do stylu więcej niż tą spódnicą. No weź
sama powiedz, czy ja tak z charakteru chociaż pisania na grupy przypominam
dziecko kwiat? Miłość, wolność, olej wszystko i nadstaw drugi policzek? :>
Przebrana za hipiskę przyprawiła bym znajomych o agonię ze śmiechu.

ale nie
> powodowalo efektu, ze nie ma na czym wzroku zawiesic, bo wszystko
> "krzyczy" tak samo glosno. IMHO w stroju powinien byc jakis
> jeden element, ktory najbardziej sie wyroznia, a reszta stanowic
> jego dopelnienie.
>
> a falbaniasta bluzke w kwiatki tez kup, bedzie np. do dzinsow
> albo lnianych prostych spodni.

Kupie do dżinsów, najwyżej nie założę, choć na szczęście jej hipisowatośc
nie bardzo polega na falbaniastości. :)))

I właśnie o cos takiego mi chodzi - hipisowską bluzkę mogę bez ryzyka
założyć do klasycznych w kroju dżinsów, a hipisowska spódnicę tez chcę czymś
albo złagodzić, albo skontrastować. Ale nie chcę wyglądać jakbym się
wybierała na Woodstoock.

--
Edyta Czyż
>>Sowa
Kłamie ten, co zna słowa, a nut nie pamięta. Leśmian

napisał/a: ~Sowa" 2005-05-11 13:21

Użytkownik "kolorowa" napisał w wiadomości

> Gładka jak najbardziej, niekoniecznie biała, byle nawiązywała do spódnicy.
> Nie wiem, jak te dżety wyglądają, ale rzucające się w oczy chyba bym
> odpuściła.

Wręcz przeciwnie - ta pacyfa to jawne wyzwanie - jest wielka, celowa,
wydżetowana "brylancikami" i w tym jej siła - nie wydaje się przypadkowa ani
kiczowata, zwłaszcza na tak klasycznej w kroju bluzce. Bluzka broni się
jakością i elegancją kroju - to nie jest klasyczny tschirt, nie wiem jak
taka bluzkę nazwać. Ma dyskretna lekko opadającą łódkę, nie odcinane
półrękawki, wcięcie w talii.


, to raczejDelikatne falbanki też mogłyby być, o ile są stonowane (np.
> zakończenia rękawów). Wydaje mi się, że nieźle wyglądałby duży dekolt i
> rękawy do łokcia w dość dopasowanej bluzce.

dzięki, przemyślę to sobie, choć nie ukrywam, że liczyłam na rady w trochę
innym kierunku. Jak to "wyostrzyć" nie popadając w hippi, a nie złagodzić.
Ale dzięki.


--
Edyta Czyż
>>Sowa
Kłamie ten, co zna słowa, a nut nie pamięta. Leśmian


napisał/a: ~kasia sz." 2005-05-11 13:32

Użytkownik "kolorowa" napisał w wiadomości
>
> "Sowa" wrote
> > Wypatrzyłam przypadkiem spódnicę z łączonych falban, dość jasną w drobne
> > kwiatuszki, dłuuuga do ziemi , klasyka w stylu hippie.
> > Może gładką, biała? bluzkę tschirtowatą
>
> Gładka jak najbardziej, niekoniecznie biała, byle nawiązywała do spódnicy.
> Nie wiem, jak te dżety wyglądają, ale rzucające się w oczy chyba bym
> odpuściła. Delikatne falbanki też mogłyby być, o ile są stonowane (np.
> zakończenia rękawów). Wydaje mi się, że nieźle wyglądałby duży dekolt i
> rękawy do łokcia w dość dopasowanej bluzce.

No wlasnie, do dlugiej falbaniastej spodnicy na pewno ubralam na gore cos,
czego jest "mniej" ;) czyli jakas prosta bluzke bez rekawow, z dekoltem.
pozdr
kaska

napisał/a: ~Kruszyzna 2005-05-11 14:15
Dnia 5/11/2005 12:19 PM,Użytkownik Sowa usiadł wygodnie i napisał:
> Mam pytanie z serii - z czym to nosić.
> Wypatrzyłam przypadkiem spódnicę z łączonych falban, dość jasną w drobne
> kwiatuszki, dłuuuga do ziemi , klasyka w stylu hippie.
> No i chodzę w koło niej jak pies w koło jeża. Kupiła bym, ale nie wiem z
> czym to połączyć, a jak mam kupić i potem oddać nie noszoną, to wolę kupić
> co innego co ponoszę.
> Jakbym miała15 lat, to kupiła bym jeszcze jakąś hippi bluzkę, bo wypatrzyłam
> kilka fajnych i już, ale ponad 30 na karku, to jakoś tak... - no spódnica
> jeszcze ujdzie, ale całość to już chyba przesada. Nie czuła bym się w tym
> dobrze.
>
> Co do takiej spódnicy założyć, żeby nie zahaczyć o próbę zrobienia z siebie
> ryczącej trzydziechy, co dobrała się do garderoby dużo młodszej siostry?

Trzydzieści lat minęęęęęłooooo jak jeden dzieeeeeeń - tak, tak, na
refleksje mnie naszło :)
Ponieważ spódnica jest mocnym akcentem, to bluzkę wybrałabym jak
najmniej rzucającą sie w oczy. Niekoniecznie białą - jak znam siebie
wzięłabym czerwoną, ale ja jestem zboczona na punkcie tego koloru - ale
prostą, bez wzorków, napisów, krój, no, minimalistyczny.
Tak jak napisała Kasia, bluzkę hippie też kup, przyda się w połączeniu z
czym innym.

Krusz.
świeżo upieczona posiadaczka _maszyny_do_szycia_, z ogniem w oczach i
wywieszonym jęzorem. No, to wieczory mam zaplanowane :)
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
napisał/a: ~Olga" 2005-05-11 15:14
Skoro jest taki wątek to informuję, ze we Wrocławiu w sklepie AE na
Oławskiej (na poziomie - 1, tam gdzie obniżki) są spódnice jednobarwne
spódnice "hippie" z cienkiego bawełnianego kreponu z wstawkami koronkowymi w
tym samym kolorze.
Cena - 19złotych : )

Kolory - biały, ecru, bezowy, czarny....może są jeszcze inne, ale wiszą w
róznych zakamarkach sklepu i coś mogłam przeoczyć.
Mają jedną wadę - są lekko przeroczyste, wiec przydałaby się do nich halka.
Odkryłam, że np. biała sama może być halką pod inną spódnice - wystaje wtedy
u dołu wtedy taki śliczny, słodki biały rąbek.
Rozmiary są raczej duże - ja nosze 40 (wzrost 170) a dobre na mnie było S.

W tymże sklepie kupiłam też spódnicę do kostek, szytą ze skosa z nieco
grubszej tkaniny w kolorze koralowym. Idealnie pasuje do sznura korali na
szyi. Też gdzies tam pobrzmiewa echo mody hippisowskiej. Ta dla odmiany ma
podszewkę, ale mozna pod spód załozyć te białą i cłość prezentuje się wtedy
jeszcze lepiej.
Kosztuje to cudo 29złotych.

O.

napisał/a: ~Kruszyzna 2005-05-11 16:17
Dnia 5/11/2005 3:14 PM,Użytkownik Olga usiadł wygodnie i napisał:
> Skoro jest taki wątek to informuję, ze we Wrocławiu w sklepie AE
[ciach piękności]
No jesteś po prostu okropna! :))) Idę się rujnować na spódnice :)

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
napisał/a: ~Kruszyzna 2005-05-11 16:28
Dnia 5/11/2005 4:28 PM,Użytkownik Olga usiadł wygodnie i napisał:

>
> Oktopna? Spódnicę za 19 zł wypatrzyłam, dzielę się taką cenną informacją i
> okropna jestem?

Chyba nie zauważyłaś emotikonów. Więc ja podkreślę:

)))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
napisał/a: ~Olga" 2005-05-11 16:28

Użytkownik "Kruszyzna" napisał w wiadomości
> Dnia 5/11/2005 3:14 PM,Użytkownik Olga usiadł wygodnie i napisał:
> > Skoro jest taki wątek to informuję, ze we Wrocławiu w sklepie AE
> [ciach piękności]
> No jesteś po prostu okropna! :))) Idę się rujnować na spódnice :)

> Krusz.


Oktopna? Spódnicę za 19 zł wypatrzyłam, dzielę się taką cenną informacją i
okropna jestem?
Yhm.
O.
P.S. Krem AA, który doradziłaś, matuje :)

napisał/a: ~Olga" 2005-05-11 16:40

Użytkownik "Kruszyzna" napisał w wiadomości
> Dnia 5/11/2005 4:28 PM,Użytkownik Olga usiadł wygodnie i napisał:
>
> >
> > Oktopna? Spódnicę za 19 zł wypatrzyłam, dzielę się taką cenną informacją
i
> > okropna jestem?
>
> Chyba nie zauważyłaś emotikonów.

To raczej ja zapomniałam ich użyć. Myślałam, że widać, jak się usmiecham do
monitora. Za emotikonami nie przepadam i być moze używam ich zbyt rzadko.
Mea culpa.
O.