Kiedy najlepiej przekłuć uszy dziecku?

drogie panie! to co wy tu wydziwiacie to przechodzi wszelkie pojęcie !!! jeżeli macie z tym jakiś problem to nie zatruwajcie innym życia tylko zajmijcie się sobą ok bo komentarze typu, że np dziecku nie przyjmią się kolczyki i będzie cierpieć, lepiej niech zdecyduje samo jak będzie miało 5 czy 6 lat jest dla mnie bezsensu bo co jeżeli dziecko w wieku 6 lat zdecyduje, że chce mieć kolczyki, a one się nie przyjmią to co wtedy ? będziecie miały pretensje do dziecka, że na własne życzenie sobie krzywdę zrobiło !!! wtedy to dopiero będzie cierpieć!!! albo pójdzie do szkoły i tam przy wygłupach szarpnie kolczyka i przerwie dziurkę :( to się może zdażyć każdemu bez względu na wiek, na to akurat nie mamy wpływu, a to czy rodzice chcą czy nie chcą zrobić dziecku kolczyki to jest tylko ich, i wyłącznie ich decyzja i żadna uprzedzona baba nie ma tu nic do gadania !!! BEZSENSU !!! także drogie panie każda mama wie co jest dobre dla jej dziecka oczywiście tatusiowie też :) zwracam honor panu który wypowiadał się przede mną :) mojej cioci córka to taki mały wypał i w wieku 6 lat zapytała się cioci dlaczego przebiła jej uszka dopiero jak miała 2 latka... poczym dodała... dobrze, że tego nie pamiętam, bo przez ten czas musiałam się czuć jakbym była naga, bo jak to tak dziewczynka może nie mieć tak pięknych błyskotek w uszkach przecież to cała nasza ozdoba!!! powiedziała zbulwersowana :) hehe także każdy rodzic decyduje jak uważa ! po części zgadzam się również i z przeciwniczkami, sama osobiście nie zrobiła bym mojej córci kolczyków poniżej 6 miesiąca ;/ wydaje mi się że to uszko jest zbyt małe żeby włożyć w nie kolczyka ale później czemu by nie :) pozdrawiam :)

Zgadzam się co do tego że może sobie wyrwać kolczyka, czy coś, ale według mnie lepszy wiek to 5-6 lat bo wtedy :
1. sama decyduje
2. mniejsze prawdopodobieństwo wyrwania, czy innego uszkodzenia
3. jest jednak na tyle mała że po pewnym czasie zapomni o bólu, co w przypadku 10 latki będzie trudniejsze.
No ale wiadomo dla małych dzieci to raczej kolczyki na wkrętki i krótkie;)

Ja zrobilam kolczyki swojej corce, gdy miala 11 miesiecy. Zrobila bym to wczssniej, ale mala chorowala. W gabinecie obylo sie bez placzu, uszy goily sie swietnie i dziecku w ogole nie przeszkadzaly.

Ja miałam przebite w wieku 3 lat bo sama baaaardzo chciałam i non stop nudziłam mamę. Tak też się stało. Byłam bardzo dzielna, nie płakałam a uszy zagoiły się bez problemu. Niestety już jako dorosła osoba musiałam przebić dziurki kolejny raz, bo okazało się, że
uszy NIE KONIECZNIE MUSZĄ ROSNĄĆ RÓWNO!!!!
Dziurki które były zrobione "jak od linijki" po latach okazały się nie równe - jedna bliżej ucha, druga dalej,choć różnica w wielkości uszu jest praktycznie nie widoczna. Ponadto były za wysoko... Niestety pomimo tego, że stare "nie są już używane" od blisko 10 lat, nadal nie zarosły i wciąż są widoczne, dlatego UWAŻAM, ŻE IM PÓŹNIEJ PRZEBITE USZY TYM LEPIEJ.
Moja córka właśnie skończyła 4 lata. Kolczyku już ma, dziurek jeszcze nie.
Czasem mówi, że chciałaby mieć już kolczyki. Mówię jej wtedy, że jeśli naprawdę bardzo tego chce, to możemy iść i przebić, ale też zawsze uczciwie ją uprzedzam, że to będzie trochę bolało. Nie namawiam jej, chcę by to była jej dobrowolna i możliwie jak najbardziej świadoma decyzja.
Jeśli już się zdecydujecie przebić dziecku uszy, to najlepiej ponoć zrobić to na wiosnę, kiedy nie jest już ani za zimno, ani za gorąco i nie nosi się już czapki - wtedy uszy goją się lepiej.

~gość napisal(a):

~gosc napisal(a):

dziewczyny mowicie ze to ingerencja w cialo dziecka i wole ale przeciez kolczyki to nie tatulaz zawsze mozna je wyciagnac i po problemie... :) ja tez uwazam ze im szybciej tym lepiej.

Może i nie tatuaż, ale nawet jeśli dziurki zarosną na tyle, że kolczyków nie da się już włożyć, to blizny pozostają.

Nie zawsze zarastają całkowicie i potem co jakiś czas trzeba te otworki czyścić,bo zostają zaczopowane.

~gość napisal(a):

~gosc napisal(a):

dziewczyny mowicie ze to ingerencja w cialo dziecka i wole ale przeciez kolczyki to nie tatulaz zawsze mozna je wyciagnac i po problemie... :) ja tez uwazam ze im szybciej tym lepiej.

Może i nie tatuaż, ale nawet jeśli dziurki zarosną na tyle, że kolczyków nie da się już włożyć, to blizny pozostają.

Nie zawsze zarastają całkowicie i potem co jakiś czas trzeba te otworki czyścić,bo zostają zaczopowane.

Dziewczynka mówi:" przecież to cała nasza ozdoba!!!To ma być motywacja.Współczuję,bo myślałam ,że piękno pochodzi z wewnątrz człowieka.

~tata napisal(a):

Drogi Panie śmieszne są te wasze wypowiedzi :) Razem z żoną się uśmialiśmy, Skoro dziecko samo ma podejmować wybory to po co rodzice? To jest to samo jak z chrzcinami, może dziecko niech samo decyduje czy chce być ochrzczone???? Haha po to są rodzice, aby ingerować we wszystko co tyczy się dziecka, ja córke ochrzciłem bo tak chcieliśmy przebiliśmy uszka bo też tak chcieliśmy, córka miała rok - i to jest dobre :) Po to jest matka i ojciec aby kierować dzieckiem we właściwym kierunku - więc drodzy rodzice, zróbcie to - co uważacie za słuszne i nie słuchajcie ludzi, bo to Wasze dziecko i Wasze decyzje. Pozdrawiam aaaa i rzeczywiście im szybciej tym mniejsza trauma dla dzieci.

No niech wszystko będzie tak jak my chcemy bo dziecko jest naszą własnością i już.Masakra,ciekawe czy byłby pan wdzięczny rodzicom za wszystko w co by pana "wyposażyli" w przekonaniu,że po prostu mają takie "prawo".
Ja miałam przekłute uszy jak miałam iść do komuni-też dziwny wyznacznik odpowiedniej pory,ale sama podjęłam ostateczną decyzję.

ja miałam przekłuwane uszy w wieku 2 lat i podobno sama chciałam :D nie widzę nic złego w przekłuwaniu uszu dzieciom. gdybym miała córeczkę też bym jej przekłuła wcześniej. a, że jednak mam synka to odpuszczę :D

Masz 100% rację. Też tak uważam co prawda teraz zastanawiam się nad przekłuciem uszków mojej 3-miesięcznej niuni. Tak malutkie dziecko nawet się nie zorientuje że coś ją zabolało. Chwila i po strachu. Tylko nie wszędzie chcą przekłuć takiemu maluchowi ;(

Jestem przeciw!
Pomijajac kwestie zdrowotne (uczulenia, dlugie gojenie sie), niebezpieczenstwo (bo to wiadomo co mlodej do glowy strzeli), to dla mnie osobiscie przeklucie uszu bylo swego rodzaju zaszczytem, inicjacja do damskiego grona. Mialam kolo 12 lat, dzielnie znioslam bol i dumnie sie potem obnosilam z kolczykami. Uwazam przekluwaniu uszu niemowlakowi za fanaberie rodzicow, i argumenty ze takie male dziecko nie boli, albo szybko o bolu zapomni sa dla mnie malo przekonujace.

a moja corka za 2 dni konczy 2 miesiące i idziemy przekluc uszka a wam ch...j do tego