Mikrodermabrazja Bielendy - wrażenia

napisał/a: ~Carrie 2006-05-19 00:08

Kupiłam ten zestaw i dotychczas zrobiłam trzy zabiegi. Wrażenia mam
pozytywne :) Cera zrobiła się gładsza, wydaje mi się, że plamki po
wypryskach nieco zbladły [ale wcześniej zdążyłam się trochę opalić na
twarzy, więc trudno ocenić, czy to od pilingu]. Krem pilingujący
[można to tak pisać czy jeszcze nie?] rzeczywiście rozgrzewa skórę i
działa chyba silniej niż zwykłe pilingi. Potem smaruję się kwasem
glikolowym i tutaj nie wiem, czy coś robię nie tak, czy spodziewałam
się silniejszych efektów - myślałam, że skóra zrobi się czerwona albo
piekąca, nic z tych rzeczy, jakbym się wodą posmarowała... Ale chyba
działa? Potem płyn neutralizujący i znów nie widzę żadnej różnicy. A
na koniec krem, który dołączono do zestawu, "Botoskin" SPF 15 i tu
muszę powiedzieć, że ów krem mnie zachwycił ogromnie. Leciutki,
wchłania się błyskawicznie i całkowicie, nie jest lepki, nie
nabłyszcza skóry [a mam tłustą cerę], twarz się robi taka miła w
dotyku, gładka i aksamitna jak nigdy :) Nie mam zmarszczek, więc
trudno mi powiedzieć, czy ma takie działanie, jak obiecuje producent,
ale zauważyłam, że skórę na czole i policzkach mam nieco bardziej
napiętą i jędrną. Używałam rozmaitych kremów ostatnio, bo chciałam
znaleźć dobry dla mnie - były nawilżające, dotleniające, matujące i
przeciwzmarszczkowe też, takie dla młodszych kobiet, i żaden mnie tak
nie uszczęśliwił jak tenże Bielendy :)
Stosuję te zabiegi również na dekolt, gdzie mam kilka niedużych blizn
po jakiejś infekcji - ogólnie wygląd dekoltu się poprawia, ale blizny
wcale nie chcą znikać :(

Pozdrawiam, Carrie
napisał/a: ~justa" 2006-05-19 15:57
Carrie napisał(a):
> smaruję się kwasem glikolowym i tutaj nie wiem, czy coś robię nie tak, czy
> spodziewałam się silniejszych efektów - myślałam, że skóra zrobi się
> czerwona albo piekąca, nic z tych rzeczy, jakbym się wodą posmarowała...

to nie ten kaliber kwasów, żeby skóra robiła się czerwona. no chyba, że ktoś
ma bardzo wrażliwą skórę. a jest może na ulotce podane stężenie tego kwasu?
jeśli chodzi o kwas glikolowy, to używałam dwustopniowego peelingu Avonu, tj.
10% AHA, na początku niemiłosiernie szczypało, przez jakieś 5-6 aplikacji,
później przestało zupełnie. o zaczerwienieniu czy łuszczeniu się skóry nie
było mowy. teraz używam Normadermu na noc, też zawiera kwas glikolowy,
również czasami mnie szczypie. generalnie preferuję łagodniejsze BHA.

a zamiast kremu z tego zestawu, to na dzień używałabym wysokich,
fotostabilnych filtrów UVA+UVB.

--
napisał/a: ~Aga" 2006-05-24 20:15
Zgadzam się, też mam ten zestaw
Jest idealny. Zestaw + maska + krem na dzień + krem na noc + krem pod
oczy.REWELKA i to niedrogo.

Aga