Podkład na lato

a ja latem nie uzywam podkładu tylko kremu nivea natural beauty

Ja używam kremu tonującego Ziaja. Są co prawda tylko dwa kolory, brzoskwiniowy i naturalny. Mam jasną cerę, ale na lato, z tego względu, że zawsze coś się opalę, to używam tego ciemniejszego, czyli brzoskwiniowego i jest bardzo zadowolona! I też cena jest ok, bo kosztuje ok 11 zł.

Na lato zdecydowanie lepszy od podkładu jest krem koloryzujący lub puder!
Ja używam puder sypki - Estee Lauder Lucidity w kolorze medium i jestem z niego bardzo, bardzo zadowolona! Jest bardzo trwały, wydajny, cera wygląda jak aksamit i się nie świeci, przy czym jest ładnie rozświetlona. Naprawdę bardzo polecam!

Wiem, że teraz grudzień, ale ja i w lato i w zimę stosuję podkłady Vichy (kiedyś naczytałam się o nich tutaj http://www.am24.pl/apteka/15,Kosmetyki/f/1,82,Vichy, ale teraz coś nie widzę :( ).

Vichy na lato chyba za "ciężki", u mnie dobrze spisuje się Revlon CS (mała ilość podkładu + puder mineralny i makijaż trzyma się dobrze.Jeśli jest na prawdę wielki upał to warto mieć przy sobie wodę termalną spryskać nią twarz , a potem przyłożyć chusteczkę higieniczną. W podkładzie Revlon jest ten plus, że -nie schodzi - pod wpływem wody.

U mnie bardzo dobrze spisują się kreny BB Skinfood,polcem każna kobieta szukająca lekkiego krycia i zdowo wyglądającej nieobciążonej skóry znajdziecos dla siebie.Czesto stosuję tez podkład nawilżające Max Factor,ktyje delikatnie ale pozostawie bardzo ładny dyskretny makijaz.Gdy moja skóra potzebuje wiekszego krycia chetniesięgam po podkład Rimmela lasting finish 25 hour,ładnie kryje,nie wysusza i ma przyzwojtą cenę(z pewnoscią nie utrzymyje sie tak długo jak obiecuje producent,ale przypudrowany wyrzymuje 9h na suchej skórze).Polecam;)

Ja latem, jesli juz czegos uzywam to zwykle Bourjois: healthy mix, albo 10 hours sleep effect, bardzo fajne, lekkie i odzywiaja, a 10 hours sleep effect rzeczywiscie fajnie maskuje zmeczenie po letnich imprezach ;)

mia_88 napisal(a):

Ja osobiście używam podkład mineralny w pudrze Vichy- Aera Teint Mineral mam na lato nr 20 nude .(też jestem blondynką, mam jasną cerę) Jestem bardzo ale to bardzo zadowolona bo mam problemową cerę i często po podkładach dostawałam wysyp. Ten puder jest bardzo delikatny, nie zapycha, ładnie ujednolica cerę i delikatnie kryje niedoskonałości. Pomimo malutkiego pojemniczka używam go już jakieś 4 miesiące dopiero zużyłam pół słoiczka a maluję się prawie codziennie :)

Ja też bardzo lubię tą serię kosmetyków kolorowych Vichy z minerałami :). Sama w lecie stosuję podkład aera teint, dokładnie ten: http://www.aptekavolfarm.pl/5175,vichy-aerateint-podklad-jedwabisty-do-cery-suchej-nr-46-honey-30ml.html. Podoba mi się to, że na skórze prezentują się one bardzo naturalnie, a w lecie jest to bardzo ważne, bo zbyt intensywny makijaż może wyglądać bardzo nieestetycznie.

Ponadto można dobrać odpowiedni dla typu cery podkład - albo nawilżający albo matujący. Noi tak jak koleżanka wspomniała, jest jeszcze dostępny puder mineralny, który również sam świetnie się sprawdza w lecie.

Ja ostatnio czytałam porady Katarzyny Kozłowskiej Kołodziejskiej, o nowej kolekcji kobo podobno jest tam super lekki jak mgiełka puder mineralny, który nadaje transparentne wykończenie i pielęgnuje skórę. Mineralny jest najlepszy na ciepłe dni

idealny podkład na lato to od artdeco - nie swieci się, 100% mat i w ogóle nie widać, że się go ma. w dodatku długo się trzyma, więc żaden pot mu nie straszny :P

Ja wolę używać kremów tonujących. Nie spływają z twarzy oraz nie robią maski. Dodatkowo zawsze wybieram te z ochroną przeciwsłoneczną, SPF. Gdy buzia zaczyna się świecić, przykładam bibułkę matującą i po sprawie. Bronzer, róż i koniec :) Staram się już ograniczać ilość kosmetyków na twarzy.

Uważam, że w lecie powinno się myśleć nie tylko o podkładzie. Co zostanie nam po podkładzie, jeśli będzie gorąco i pot będzie spływał z czoła? Taka niestety jest rzeczywistość, niekiedy nie da się tego uniknąć. Dlatego też ja na lato kupuję pudrowe bibułki matujące HB. Bez problemu można ich użyć, by usunąć nadmiar potu, nie ścierając przy tym makijażu.