Prostownica ?

nie, lubię zmieniać fryzury, a dziś po prostu umyłam i zostawiłam ;)

używam 3 dni w tygodniu wcześniej spryskuje włosy sprejem termoochronnym

Jak jeszcze chodziłam do liceum, to bywało tak, że codziennie używałam prostownicy, a teraz wszystkie włosy prostuję raz na kilka tygodni, a codziennie, to tylko grzywkę, bo się wykręca w nocy ;)

nie używam prawie wcale

nie używam tylko od święta gdy robię sobię fryzurkę tj. rozpuszczam włosy nie robię wtedy kitki

ja używałam bardzo rzadko prostownicy ale odkad jestem w ciazy nie uzywam w ogole bo bardzo niszczy mi wlosy a po godz nie widac efektu bo juz mi sie kreca wiec jest to zbyteczne w moim przypadku

Użyłam raz w życiu. Naturalnie mam krecone włosy i chciałam zobaczyc jaki bedzie efekt;) Powiem że był niezły ale nie chciało by mi się walczyc codziennie z prostownicą....

do tej pory prostowałam włosy tylko u fryzjera, ale od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką własnej prostownicy - której jeszcze ani razu nie użyłam

UŻYWAM PROSTOWNICY, ALE NIE CO DZIENNIE, WCZEŚNIEJ JAK PRACOWAŁAM, ALBO UCZYŁAM SIĘ WTEDY CODZIENNIE, TERAZ TYLKO JAK GDZIEŚ WYCHODZĘ

Kiedyś prostowałam włosy codziennie, teraz wystarczy mi jak suszę włosy głową w dół i czesze je. Na koniec używam jeszcze olejek mythic oil i mam bardzo zbliżony efekt.

Ja mam prostownicę Łucznika o modelu AT-200T była niedroga, koszt rzędu prawie 30zł a spisuje sie super. Nie prostuję codziennie włosów, bo nie chcę ich przesuszyć. Ale kiedy mam większe wyjście i potrzebuję czuc się wyjątkowo to staram się własnie wyprostować swoje kudełki.

są teraz tak nowoczesne sprzęty które dbają o to żeby wlosow nie uszkodzić, babyliss ma taką nową prostownicę, która ma czujnik pilnijący by nie przegrzać włosów, super sprawa, włosy są bardziej chronione przed temperaturuą technologia to mnie ciągle zaskakuje :)