Puder/fluid jaki?

napisał/a: ~Joten" 2006-06-15 11:22
Witam,

Jakis czas temu ktoras z Pan na grupie pisala mi o jakichs sklepach(? a moze
salonach kosmetycznych czy cos? - przyznam, ze nie pamietam), gdzie mozna
sie udac i gdzie specjalistki pomoga mi w doborze kosmetykow odpowiednich do
mojej cery, pomoga tez znalezc odpowiedni puder i np. fluid. Czy ktos jest w
stanie mi powiedziec, jak te "salony" sie nazywaly, bo przyznam ze jeszcze
tam nie bylem - chcialbym sie udac teraz - a nazwy nijak sobie nie moge
przypomniec ani wygooglac :(

Z gory dziekuje za pomoc. :)

--
pozdrawiam,
J.

napisał/a: ~iksel@wp.pl 2006-06-15 14:29

Joten napisał(a):
> Witam,
>
> Jakis czas temu ktoras z Pan na grupie pisala mi o jakichs sklepach(? a moze
> salonach kosmetycznych czy cos? - przyznam, ze nie pamietam), gdzie mozna
> sie udac i gdzie specjalistki
Kto ???
Ty wierzysz , ze osoba , która Cię widzi pierwszy raz w życiu i to
tylko podczas zabiegu , jest w stanie przewidzieć , jak Twoja skóra
zareaguje na nowy kosmetyk np. po 2 godzinach , dniach , na dłuższą
metę ? W tych gabinetach pracują osoby , które sprzedają konkretne
kosmetyki , ale niekoniecznie dobrane dla konkretnego klienta ...
Raczej dobrane pod kątem kasy i powtarzania zakupu .
napisał/a: ~Joten" 2006-06-15 15:24
Użytkownik napisał w wiadomości

> Kto ???
> Ty wierzysz , ze osoba , która Cię widzi pierwszy raz w życiu i to
> tylko podczas zabiegu , jest w stanie przewidzieć , jak Twoja skóra
> zareaguje na nowy kosmetyk np. po 2 godzinach , dniach , na dłuższą
> metę ?

W tym konkretnym przypadku chodzi mi o kogos, kto pomoze mi dobrac puder do
koloru mojej skory - sam nie mam odpowiedniego oka, poza tym nie znam sie na
tym

Nic innego mnie nie obchodzi

--
pozdrawiam,
J.

napisał/a: ~Joten" 2006-06-15 15:27
Dobra, juz wiem - chodzilo o Sephore.

--
pozdrawiam,
J.

napisał/a: ~kroofka" 2006-06-15 21:49

Użytkownik "Joten" napisał w wiadomości
> Dobra, juz wiem - chodzilo o Sephore.
>
Zapytam niedyskretnie... jesteś facetem i chcesz żeby Ci specjaliści pomogli
dobrać puder dla Ciebie, tak?
K.

napisał/a: ~Joten" 2006-06-15 22:08
Użytkownik "kroofka" napisał w wiadomoœci

> Zapytam niedyskretnie... jesteś facetem i chcesz żeby Ci specjaliści
> pomogli
> dobrać puder dla Ciebie, tak?

Alez tutaj nie ma zadnego powodu do niedyskrecji - tak, jestem facetem,
metroseksualnym, i chce zeby ktos pomogl mi dobrac puder odpowiedni do
mojego koloru skory, bo stwierdzilem ze pudru chce zaczac uzywac, fluidow
moze tez :)

--
pozdrawiam,
J.

napisał/a: ~Joten" 2006-06-15 22:15
Użytkownik "Joten" napisał w wiadomoœci

> stwierdzilem ze pudru chce zaczac uzywac, fluidow moze tez :)

I podkladow ;)

--
pozdrawiam,
J.

napisał/a: ~kroofka" 2006-06-15 22:17
> Alez tutaj nie ma zadnego powodu do niedyskrecji - tak, jestem facetem,
> metroseksualnym, i chce zeby ktos pomogl mi dobrac puder odpowiedni do
> mojego koloru skory, bo stwierdzilem ze pudru chce zaczac uzywac, fluidow
> moze tez :)
>

Tak tylko sobie zapytałam z ciekawości. Wiesz, że u nas w kraju nie ma
jeszcze w ofercie pudrów stricte dla facetów? Przynajmniej ja nigdy w żadnej
Sephorze takiego nie widziałam. Ale może gdzies indziej już sprzedają. Idąc
do Sephory nastaw się na oglądanie babskich kosmetyków. Pewnie wylądujesz z
Sephorową panienką przy jakiejś półce z L'Orealem i będziesz wybierał
pomiędzy gapiącymi się na Ciebie kobietami. Odważny jesteś:)
A tak jeszcze z ciekawości - czy puder potrzebny Ci na jakieś szczególne
okazje (np. sesja zdjęciowa) czy na co dzień? Bo na co dzień to średni
pomysł, zwłaszcza na lato... Nawet kobiety często rezygnują latem z pudru,
stosują tylko np. lekkie kremy koloryzujące. Na facecie puder będzie też
duzo bardziej widać (z racji grubszej skóry, zarostu itd). Koniecznie chcesz
żeby coś Ci spływało po twarzy?
Kroofka

napisał/a: ~Joten" 2006-06-15 22:42
Użytkownik "kroofka" napisał w wiadomoœci

> Koniecznie chcesz żeby coś Ci spływało po twarzy?

Niedlugo sie przeprowadzam na stale do UK, cholera - chyba w takim razie tam
poszukam. :/
A szkoda, bo chcialem wlasnie sobie kupic tutaj cos, bo taniej pewnie mnie
wyjdzie - i mialbym z glowy kosmetyki, na jakis czas przynajmniej. :(

A odpowiadajac na Twoje pytanie - nie, nie chce zeby mi cos splywalo po
twarzy, chce jakos zamaskowac moj nosek - i to nieszczesne znamie o ktorym
pisze w innym watku i ogolnie go jakos potraktowac tak, zeby ladniej
wygladal (troche przebarwien skory na nim jest, poza dwoma pieprzykami ktore
moze widac slabo ale mi osobiscie przeszkadzaja to "plamki" sa). Korektor
Vichy w sztyfcie, rozsmarowany i rozklepany daje rade, ale myslalem nad tym
zeby moze sie jednak na jakies pudry czy inne kosmetyki przestawic...

--
pozdrawiam,
J.

napisał/a: ~Joten" 2006-06-15 22:44
Aha, no i chodzi mi raczej o cos na codzien, nie na specjalne okazje (lubie
dobrze wygladac zawsze, dla mnie kazda okazja jest specjalna okazja ;])

--
pozdrawiam,
J.

napisał/a: ~kroofka" 2006-06-16 03:34

Użytkownik "Joten" napisał w wiadomości
> Aha, no i chodzi mi raczej o cos na codzien, nie na specjalne okazje
(lubie
> dobrze wygladac zawsze, dla mnie kazda okazja jest specjalna okazja ;])
>

I naprawde nie będzie ci przeszkadzać, że ktoś (np. inni mężczyźni) zobaczą
na twojej twarzy puder? Bo nie oszukujmy się: nawet najlepszy kosmetyk jest
widoczny na twarzy. U kobiet pewnie nie zwraca się na to uwagi, bo to
oczywiste. U faceta na pewno prawie każdy zwróci. Nie chodzi mi o to, zeby
nie robić rzeczy wzbudzających w obcych ludziach smiech czy pogardę, bo to
rzeczywiście nie ich sprawa. Ale czy nie jest dla ciebie krępujące, że np.
szef czy rodzina będa cię oglądać w make-upie? Nie wiem jak jest w Anglii,
ale u nas make-up u faceta to nadal wieeeelka rzadkośc (i dobrze według
mnie).
Rozumiem, że pryszcz można zamaskować korektorem, sama czasami próbuję coś
zamalować mojemu facetowi (rzadko z powodzeniem, bo się wyrywa i marudzi),
ale podkład, puder... może jescze tusz do rzęs, eye-liner i szminka? Chcesz
wyglądac jak drag queen? Nie pytam żeby obrazić, pytam z czystej ciekawości,
metroseksualizm jest dla mnie wielką zagadką naszych (i może przyszłych)
czasów. Nie rozmawiałam jeszcze nigdy z facetem zainteresowanym malowaniem
się. Jestem ciekawa, więc proszę bez urazy:D

napisał/a: ~Joten" 2006-06-16 08:08
Użytkownik "kroofka" napisał w wiadomoœci

> I naprawde nie będzie ci przeszkadzać, że ktoś (np. inni mężczyźni)
> zobaczą
> na twojej twarzy puder? Bo nie oszukujmy się: nawet najlepszy kosmetyk
> jest
> widoczny na twarzy.

A to nie jest czasem tak, ze jak jest odpowiednio dobrany to jest slabo
widoczny?
Dlatego tez zalezy mi na tym zeby kosmetyk pomogl mi dobrac specjalista, sam
pewnie kupilbym cos po uzyciu czego nadawalbym sie co najwyzej na impreze
urodzinowa mlodszego kuzyna jako Ronald McDonald, a nie zalezy mi na tym
zbytnio - dlatego pytam :)

> Ale czy nie jest dla ciebie krępujące, że np.
> szef czy rodzina będa cię oglądać w make-upie?

Ale ja nie chce klasc jakichs koszmarnych ilosci tego - zalezy mi tylko na
tym, zeby ukryc pewne niedoskonalosci (wypryski, przebarwienia, znamiona).
Przez jakis czas stosowalem do tego korektor w sztyfcie Vichy -
rozsmarowywany i wklepywany. Musze przyznac, ze dawalo rade i wygladalo
naprawde niezle - niestety po najdalej dwoch tygodniach takiej intensywnej
eksploatacji sztyft sie skonczyl, a nie stac mnie na chwile obecna na to,
zeby co kilka- kilkanascie dni kupowac sobie sztyft za 40 zlotych ;)
Rzes malowac nie chce, jakos przesadnej ilosci pudru czy podkladu tez nie.
Wszystko w granicach zdrowego rozsadku ;)

> Nie wiem jak jest w Anglii,
> ale u nas make-up u faceta to nadal wieeeelka rzadkośc (i dobrze według
> mnie).

Bo ja wiem czy dobrze...?
Malo u nas facetow z naprawde ladna cera, i nadal dominuje raczej model
"retroseksualny". Mi sie osobiscie takie cos nie podoba. Warto tylko
pamietac o tym, zeby nie przesadzac - nie chodzi o to, zeby wygladac jak
wspomniany-(a?) przez Ciebie drag queen - po prostu tu i owdzie naniesc
conieco, zeby wygladac lepiej, ale zeby jednoczesnie nie miec skorupy na
twarzy.

A UK jest naprawde fajna pod tym wzgledem, nikt sie nikogo nie czepia nawet
jak ma najbardziej wykrecony styl (zwlaszcza w duzych miastach). Troche juz
tam mieszkalem i mnie to strasznie zachwycilo, ze wzgledu na moj - dosc
skrajny przyznac musze - liberalizm. :)

> Rozumiem, że pryszcz można zamaskować korektorem, sama czasami próbuję coś
> zamalować mojemu facetowi (rzadko z powodzeniem, bo się wyrywa i marudzi),
> ale podkład, puder... może jescze tusz do rzęs, eye-liner i szminka?

Tusz do rzes - nie, eye-liner - nie, szminka - czemu nie?
Sam uzywam aktualnie mandarynkowo-waniliowej Nivea. Bezbarwnej oczywiscie ;)

> Jestem ciekawa, więc proszę bez urazy:D

Alez nie ma sprawy, dla mnie to czysta przyjemnosc - prowadzic rozmowy o
kosmetykach, dbaniu o siebie, ciuchach, zakupach itp. itd. :)

--
pozdrawiam serdecznie,
J.