Suszarka_do_włosów
napisał/a:
~Krystian Zaczyk"
2006-03-09 13:51
Użytkownik "Jolanta Pers" napisał:
> Ja mam proste włosy, prostowane na szczotce, więc suszę naprzemian [...]
Lepiej susz je na przemian.
> Mam też wrażenie, że szybciej suszy bez konieczności używania wysokich
> temperatur - suszy włosy kilkunastoma małymi strumieniami jakby "od
> środka".
Otóż to - dlatego przy zakupie takiej suszarki warto zwrócić uwagę, czy
posiada funkcję zmniejszania mocy grzałki ("cool").
Krystian
> Ja mam proste włosy, prostowane na szczotce, więc suszę naprzemian [...]
Lepiej susz je na przemian.
> Mam też wrażenie, że szybciej suszy bez konieczności używania wysokich
> temperatur - suszy włosy kilkunastoma małymi strumieniami jakby "od
> środka".
Otóż to - dlatego przy zakupie takiej suszarki warto zwrócić uwagę, czy
posiada funkcję zmniejszania mocy grzałki ("cool").
Krystian
napisał/a:
~Jolanta Pers"
2006-03-09 14:04
Krystian Zaczyk napisał(a):
> Lepiej susz je na przemian.
Miało być "naprzemiennie".
> Otóż to - dlatego przy zakupie takiej suszarki warto zwrócić uwagę, czy
> posiada funkcję zmniejszania mocy grzałki ("cool").
Huh?
Moja ma po prostu 3 temperatury, zimne, letnie, gorące. Ostatniej nigdy nie
używam.
--
JoP
--
> Lepiej susz je na przemian.
Miało być "naprzemiennie".
> Otóż to - dlatego przy zakupie takiej suszarki warto zwrócić uwagę, czy
> posiada funkcję zmniejszania mocy grzałki ("cool").
Huh?
Moja ma po prostu 3 temperatury, zimne, letnie, gorące. Ostatniej nigdy nie
używam.
--
JoP
--
napisał/a:
~Krystian Zaczyk"
2006-03-09 14:24
Użytkownik "Jolanta Pers" napisał:
> Krystian Zaczyk napisał(a):
>
> > Lepiej susz je na przemian.
>
> Miało być "naprzemiennie".
Wyszło nieco inaczej...
> > Otóż to - dlatego przy zakupie takiej suszarki warto zwrócić uwagę, czy
> > posiada funkcję zmniejszania mocy grzałki ("cool").
>
> Huh?
Yes, "cool". To najczęściej spotykana nazwa tej funkcji.
http://www.google.com/search?hl=pl&q=suszarka+funkcja+cool&btnG=Szukaj&lr=
> Moja ma po prostu 3 temperatury, zimne, letnie, gorące. Ostatniej nigdy
> nie używam.
A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
Sławek
> Krystian Zaczyk napisał(a):
>
> > Lepiej susz je na przemian.
>
> Miało być "naprzemiennie".
Wyszło nieco inaczej...
> > Otóż to - dlatego przy zakupie takiej suszarki warto zwrócić uwagę, czy
> > posiada funkcję zmniejszania mocy grzałki ("cool").
>
> Huh?
Yes, "cool". To najczęściej spotykana nazwa tej funkcji.
http://www.google.com/search?hl=pl&q=suszarka+funkcja+cool&btnG=Szukaj&lr=
> Moja ma po prostu 3 temperatury, zimne, letnie, gorące. Ostatniej nigdy
> nie używam.
A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
Sławek
napisał/a:
~Zofia Rakowska
2006-03-09 18:58
"Krystian Zaczyk" napisał/a w
> Yes, "cool". To najczęściej spotykana nazwa tej funkcji.
No i co ona takiego daje? Nic, imo.
> A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
To fantastycznie.
> Sławek
Może się w końcu zdecyduj na jedno imię, co?
--
mips
"Właśnie skończyłem dietę 14-dniową.
I jedyne co straciłem, to dwa tygodnie"
Garfield
> Yes, "cool". To najczęściej spotykana nazwa tej funkcji.
No i co ona takiego daje? Nic, imo.
> A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
To fantastycznie.
> Sławek
Może się w końcu zdecyduj na jedno imię, co?
--
mips
"Właśnie skończyłem dietę 14-dniową.
I jedyne co straciłem, to dwa tygodnie"
Garfield
napisał/a:
~hiver"
2006-03-09 19:06
Użytkownik "Sowa" napisał w wiadomości
> Ja się podepnę do pytania,
> Zobaczyłam ostatnio w sklepie taką i mi trochę na mózg padło. Zwłaszcza
> kolor.;P
> Rowenta Lissima z nakładką do prostowania i jonizatorem, 2 stopnie
> nawiewu, 3 temperatury powietrza - gorący, średni, zimny.
> http://www.hoopla.pl/product_info.php?products_id=6755
To ja się do Ciebie podepnę, bo też czuję rządzę posiadania tej suszarki i
błagam, niech ktoś powie, że to cudo do prostowania to wcale nie cudo i w
ogóle wcale nie jest taka fajna
hiver
napisał/a:
~Jolanta Pers"
2006-03-09 19:06
Krystian Zaczyk wrote:
> A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
Ach, moja też to ma - ale efekt jest dokładnie taki sam, jak przy
przesunięciu regulatora na najniższą temperaturę, więc nie widzę specjalnie
zastosowania dla jakiegoś niewygodnego przycisku, który trzeba trzymać, jak
w bakelitowej suszarce sprzed 30 lat, która się wala gdzieś u moich
rodziców. Cóż, każdemu jego porno.
--
JoP
> A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
Ach, moja też to ma - ale efekt jest dokładnie taki sam, jak przy
przesunięciu regulatora na najniższą temperaturę, więc nie widzę specjalnie
zastosowania dla jakiegoś niewygodnego przycisku, który trzeba trzymać, jak
w bakelitowej suszarce sprzed 30 lat, która się wala gdzieś u moich
rodziców. Cóż, każdemu jego porno.
--
JoP
napisał/a:
~Krystian Zaczyk"
2006-03-09 21:45
Użytkownik "Jolanta Pers" napisał:
> Krystian Zaczyk wrote:
> > A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
> Ach, moja też to ma - ale efekt jest dokładnie taki sam, jak przy
> przesunięciu regulatora na najniższą temperaturę, więc nie widzę
> specjalnie zastosowania dla jakiegoś niewygodnego przycisku,
> który trzeba trzymać [...]
De gustibus... Dla mnie wygodniejszy jest własnie taki sposób regulacji,
bo pozwala mi bez przerywania suszenia często przełączać na przemian
temperaturę wyższą i niższą. Szczególnie, gdy się śpieszę a nie chcę
zanadto przegrzać włosów - guzik ów jest bardzo pomocny.
Ale jeżeli ktoś używa przed dłuższy czas jednej temperatury, oczywiście
wygodniejszy jest przełącznik.
Krystian
> Krystian Zaczyk wrote:
> > A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
> Ach, moja też to ma - ale efekt jest dokładnie taki sam, jak przy
> przesunięciu regulatora na najniższą temperaturę, więc nie widzę
> specjalnie zastosowania dla jakiegoś niewygodnego przycisku,
> który trzeba trzymać [...]
De gustibus... Dla mnie wygodniejszy jest własnie taki sposób regulacji,
bo pozwala mi bez przerywania suszenia często przełączać na przemian
temperaturę wyższą i niższą. Szczególnie, gdy się śpieszę a nie chcę
zanadto przegrzać włosów - guzik ów jest bardzo pomocny.
Ale jeżeli ktoś używa przed dłuższy czas jednej temperatury, oczywiście
wygodniejszy jest przełącznik.
Krystian
napisał/a:
~Krystian Zaczyk"
2006-03-09 21:52
Użytkownik "Zofia Rakowska" napisał:
> "Krystian Zaczyk" napisał/a w
> news:dupacp$v9k$1@news.mm.pl:
>
> > Yes, "cool". To najczęściej spotykana nazwa tej funkcji.
>
> No i co ona takiego daje? Nic, imo.
Zmniejsza moc grzałki i temperaturę powietrza.
> > A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
>
> To fantastycznie.
No, po prostu cool.
> > Sławek
>
> Może się w końcu zdecyduj na jedno imię, co?
Nie, lubię oba swoje imiona.
> mips
Krystian
> "Krystian Zaczyk" napisał/a w
> news:dupacp$v9k$1@news.mm.pl:
>
> > Yes, "cool". To najczęściej spotykana nazwa tej funkcji.
>
> No i co ona takiego daje? Nic, imo.
Zmniejsza moc grzałki i temperaturę powietrza.
> > A moja ma po prostu guziczek z napisem "cool"
>
> To fantastycznie.
No, po prostu cool.
> > Sławek
>
> Może się w końcu zdecyduj na jedno imię, co?
Nie, lubię oba swoje imiona.
> mips
Krystian
napisał/a:
~sq4ty"
2006-03-10 13:35
Użytkownik "hiver" napisał w wiadomości news:dupqsj$e73
> > Rowenta Lissima z nakładką do prostowania i jonizatorem, 2 stopnie
> > nawiewu, 3 temperatury powietrza - gorący, średni, zimny.
> > http://www.hoopla.pl/product_info.php?products_id=6755
>
> To ja się do Ciebie podepnę, bo też czuję rządzę posiadania tej suszarki i
> błagam, niech ktoś powie, że to cudo do prostowania to wcale nie cudo i w
> ogóle wcale nie jest taka fajna
Zdaje się, że ktoś o nią pytał jakieś dwa miesiące temu, w archiwum coś
powinno być, przepisałam z "Avanti" co pani sądzi na ten temat :). Ogólnie
mówiła, że niespecjalnie to cudo działa...
O ile oczywiście nie pomyliłam nazwy, ale to chyba o to chodziło.
Maja
napisał/a:
~Sowa"
2006-03-10 14:18
Użytkownik "sq4ty" napisał w wiadomości
> Zdaje się, że ktoś o nią pytał jakieś dwa miesiące temu, w archiwum coś
> powinno być, przepisałam z "Avanti" co pani sądzi na ten temat :). Ogólnie
> mówiła, że niespecjalnie to cudo działa...
> O ile oczywiście nie pomyliłam nazwy, ale to chyba o to chodziło.
O dzięki znalazłam sobie, czyli jest ich 2 i trzeba patrzeć co się kupuje.
Bo ja ją i tak kupię, nakładka furda tam w sumie potrzebna mi jak dziura w
moście, sama suszarka natomiast mało że śliczna to ma akurat to czego w
suszarce potrzebuję .
--
Edyta Czyż
>>Sowa
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
napisał/a:
~Carrie
2006-03-12 12:08
Dziękuję wam bardzo za porady :)
Suszarka kupiona, zdecydowałam się na Philipsa HP4883, z jonizacją i
dyfuzorem. Do najtańszych nie należy, ale skoro poprzednią suszarkę
eksploatowałam 10 lat [swoją drogą, nie do zdarcia jest, jakiś mały
podróżny Clatronic, popsuła się tylko nasadka do modelowania], to i
następna będzie inwestycją na kilka lat, więc mogę poszaleć, zwłaszcza
że to prezent ;)
Pierwsze użycie przebiegło pomyślnie, rzeczywiście po włączeniu
jonizacji włosy wydają się gładsze i bardziej lśniące niż kiedy
używałam starej suszarki. No i dmuchałam na siebie powietrzem ciepłym,
a nie gorącym :) Ogólnie nie narzekam na stan moich włosów, lśnią
sobie z natury, a trochę bardziej po użyciu odżywki [mam tę różową
L'Oreal, sprawdza się nawet nieźle], ale wysuszone suszarką robiły się
matowe i jakby zanadto suche i połysk oraz normalną sprężystość
odzyskiwały dopiero po paru godzinach. Po użyciu nowej suszarki lśniły
od razu :)
Dyfuzor imho wygodny, chociaż nie bardzo się na tym znam... W sklepie
oglądałam tuziny suszarek i mnie zastanowiło - dyfuzor ma służyć do
suszenia włosów przy skórze głowy, prawda? Więc jaki sens ma
umieszczanie otworków w dyszach dobre kilka cm od końcówek "kolców"?
Przy czym te "kolce" bywają zadziwiająco długie, może to dobre dla
osób z bardzo puszystymi, kręconymi włosami, moje są proste i nie
widzę dla siebie zastosowania "kolców" o długości 7 cm :)
Mój dyfuzor ma otworki w "kolcach" nisko, więc rzeczywiście suszy
włosy przy skórze i ładnie je unosi, nie robiąc jednak szopy.
Zaznaczam, że nie miałam czasu na mozolne układanie fryzury ;)
Jedyny mankament, to że suszarka Philipsa jest dość długa, kiedy
manewrowałam dyfuzorem na czubku i z tyłu głowy, musiałam porządnie
wyciągać rękę, trochę to męczące, bo urządzenie swoją wagę ma. Ale
możliwe, że to kwestia przyzwyczajenia, stara suszarka była malutka i
bardzo lekka w porównaniu z nową, ale o ileż mniej miała "bajerów" ;)
Pozdrawiam, Carrie zadowolona z prezentu :)