tanie - niekoniecznie złe

tez uwazam ze drogie kosmetyki nie maja sensu :) a wcale sie od siebie nie roznia drogie i tanie. czytalam o tym na blogu golden rose. duzo przydatnych ciekawostek tam jest, a wczesniej nie mialam o tym pojecia..

Moim najnowszym odkryciem pod tym hasłem jest seria Hydro&Dry Control z Efektimy. Nic nie nawilżyło mi tak dobrze skóry.

JoaSzasz napisal(a):

Ja czesto sięgam po te tańsze kosmetyki, bo skład nie jest z reguły dużo gorszy, a efekty podobne jak nie lepsze.. Np. słyszałam że Vichy wcale nie ma takiego świetnego składu, a kosmetyki mają drogie. Bardzo lubię bielendę, mają moim zdaniem fajne kosmetyki do pielęgnacji ciała, przykladwo mam ich krem do depilacji Vanity gładkie ciało, podobny krem tylko z Veet jest droższy, a mnie uczulił. Wiec nie zawsze droższe znaczy lepsze

Z tej firmy dobra jest też seria Comfort - kosmetyki do stóp. Mam krem maskę na zrogowacenia i staram się go regularnie stosować, tak co dwa dni i skóra stóp jest miękka i delikatna. Dużych zrogowaceń się w ten sposób nie pozbędziemy, ale chociaż lekko można je rozmiękczyć, aby potem spróbować usunąć je pumexem.

To definicja kremów Efektima, zwłaszcza Pore&Matt Control.

Ja mam bzika na punkcie kosmetyków azjatyckich i mimo, że ich ceny często są dosyć wysokie, to można natrafić na naprawdę tanie perełki. Ubóstwiam wszelkiego rodzaju azjatyckie maski, które można kupić za ok. 5 zł (dużo jest ich na ekobiecej, maja czesto promo na azjatyckie kosmetyki), bo naprawdę dają mega szybkie efekty. Fajnie sobie zrobić taką maskę przed jakimś wyjściem, makijaż się utrzymuje potem o wiele dłużej.

Jezeli mam do wyboru kosmetyk jednej firmy za 30 zl, a innej za nieco ponad 10 to wybieram tanszy, oczywiscie jesli znam marke i jestem zadowolona :) Tak bylo w przypadku konturowki do ust lip barrier od golden rose :) szykalam bezbarwnej i siegnelam po jedna z tanszych, jestem w pelni zadowolona, bo i kase oszczedzilam i kupilam swietny kosmetyk, przydatny w nadawaniu ksztaltu ustom podczas malowania :)

Ja lubię naszą Ziaję. Wiadomo, są lepsze i gorsze produkty, ale za peeling cupuacu dam się pokroić :D

Ja też lubię nasze, zwłaszcza Floslek, świetne kremy dla całej rodziny.

Oeparol :) też nasz ;) I na polskim wiesiołku oparty. Od dawna stosuję ich kosmetyki i jestem bardzo zadowolona.

Efektima. Zwłaszcza moja ukochana seria Mama Care.

Dla mnie to przede wszystkim Floslek, przynajmniej jeśli chodzi o pielęgnację skóry. Cudo.

cienie z kobo( na promocji za 6 zł jeden), kremowe serum z bielendy na promocji za około 11 zł