zy oddałybyście się w ręce praktykantki?
napisał/a:
Katalina
2010-02-10 17:49
Jestem szalenie czuła na punkcie moich włosów!!! Do tego stopnia, że jeśli nie mam pewności, że oddaję się w ręce kompetentnej osoby, zwyczajnie odmówię czegokolwiek. Zatem nie, nie chciałabym by zajmowała się mną praktykantka.
napisał/a:
aredzimska
2010-02-10 17:55
wszystko zależy od tego co akurat chciałabym zrobić z włosami
napisał/a:
fliebe
2010-02-10 19:05
nie niigdy w życiu! raz zaryzykowałam i żałowałam potem, bo nie dość, że ufarbowała mi włosy na zupełnie inny kolor niż chciałam to jeszcze krzywo mnie obcięła...wole doświadczonych fryzjerów!!
napisał/a:
Matuszczyki
2010-02-10 19:28
nie w życiu to napewno żle by się skończyło
napisał/a:
monika26sz
2010-02-10 19:44
a mnie ostatnio obcinałą praktykantka i jestem zadowolona . Tez jestem tego zdania że na kims musi sie ta praktykantka nauczyc
napisał/a:
eenax
2010-02-10 19:44
Nie miałabym oporów jak by miała mi włosy układać, myć, farbować itp. natomiast pod nożyczki bym wolała u praktykantki się nie dostać.
napisał/a:
kapliczka
2010-02-10 20:43
sama kiedyś byłam praktykantką, ale kosmetyczką, nigdy nikt nie zgodził się abym na nim wykonywała zabieg !! po za tym myślę, że jakby coś się nie udało na pewno fryzjer opiekun by to poprawił.... a zanim ktoś pozwala praktykantowi na obsługę to najpierw sam go testuje i jak jest ciapa to tylko zamiata :P także nie bać się !!
napisał/a:
momodesty
2010-02-11 22:55
oczywiscie, ze tak, place i wymagam fachowej uslugi
napisał/a:
Ingusiaa
2010-02-13 13:28
Tak, w razie niezadowolenia można zażądać zwrotu pieniędzy i wtedy iść do zaufanego fryzjera żeby uratował nasze włosy. ;)
napisał/a:
KasiaK30
2010-02-13 15:50
Tak, mam opory i to ogromne, w końcu fryzura dla kobiety to niemalże talizman ;) Dopiero obecnie, po paru latach znalazłam fryzjerkę, która pracuje sama. Umawia klientki w odstępach czasu aby spokojnie , bez pośpiechu zająć się fryzurką. Jest taka o jaką mi chodziło, zapyta, doradzi, podpowie.
napisał/a:
KasiaK30
2010-02-13 15:52
Tak, mam opory i to ogromne, w końcu fryzura dla kobiety to niemalże talizman ;) Dopiero obecnie, po paru latach znalazłam fryzjerkę, która pracuje sama. Umawia klientki w odstępach czasu aby spokojnie , bez pośpiechu zająć się fryzurką. Jest taka o jaką mi chodziło, zapyta, doradzi, podpowie.
napisał/a:
madartist
2010-02-13 17:00
praktykantki są po to aby się uczyć, ale sama chyba bałabym oddać się w takie ręce