Baaardzo długie ssanie i zasypianie - czy to jest problem, z którym należy coś zrobić

napisał/a: agataXb6 2007-08-22 21:22
Karmię moją 14 dniową córeczkę pokarmem odciąganym i bezpośrednio z piersi. Przy wypisie ze szpitala zalecono mi odciąganie pokarmu "bo mała ma za mała buzię" i stąd taki mieszany system karmienia. Mala radzi juz sobie doskonale z techniką ssania, znakomicie przybiera na wadze (4 dni temu osiągneła wagę urodzeniową) mam tylko jeden problem - czas. Karmienie i usypianie zajmuje mi za każdym razem 2 godziny. Wygląda to tak, że przystawiam ją do piersi, ssie chętnie przez pierwsze 10 min a potem zasypia. Wszystkie metody pobudzania działają do mnie więcej do 30 min - potem mała śpi. Po położeniu do łóżeczka budzi się niemal natychmiast i domaga dalszego karmienia. I znowu przy piersi - tym razem jeszcze szybciej zasypia "jak kamień" ale znowu po minucie się budzi glodna. No to daje jej pokarm z butelki, który pije bardzo łapczywie. Staram się żeby często odbijała, bo jak nie to okropnie ulewa i ma czkawkę. Jak juz wydaje mi się, że jest najedzona i zasypia - i kladę ją do łóżeczka - to się budzi. Pod koniec nie daję już butelki tylko pierś, ale czasami kapituluję bo często dopiero jak mała pociągnie sobie kilka solidnych łyków z butli, to zasypia. Po mniej więcej 2 godzinach takiej chuśtawki mała leży w łóżeczku, coś skrzeczy po swojemu, od czasu do czasu krzyknie, ale w końcu zasypia. Dodam, że wszystko dzieje się w zasadzie bez stresu (mojego i jej) mała nie płacze - denerwuje się tylko jak jej się mocno uleje. Zastanawiam się, czy można coś z tym zrobić, bo mała na prawdę długo leży w łóżeczku i nie wygląda na zadowoloną - mam wrażenie, że cały czas ma problem z połkniętym powietrzem, ale długie chodzenie z nią w celu odbicie nie pomaga.
napisał/a: agataXb6 2007-08-23 18:16
Chyba problem się rozwiązuje - piszę , bo może moje doświadczenie komus sie przyda. Od wczorajszej nocy radzimy sobie bez odciągania i butli. Samo karmienie z obu piersi trwa godzinę - w tym jakieś 40 min aktywnego ssania. Moje maleństwo okazało się osobą bardzo towarzyską i pozostałe 1,5 potrzebne jest jej na pogadanie i życie rodzinne. Poza tym jedząc z piersi nie połyka aż tyle powietrza i ulewanie praktycznie zanikło. Mam nadzieję, że wszystko potczy się coraz lepiej. PIERSI GÓRĄ :cool:
anetusia
napisał/a: anetusia 2007-08-24 16:15
witaj tu moze być problem z tym ze mała szybciej się męczy ssąc pierś z butli jest malcom o wiele łatwiej. Ja dokarmiałam swoją córkę ale zrezygnowałam z butli bo denerwowała się przy ssaniu piersi wolę karmić ją częściej i juz wszystko wróciło do normy. pozdrawiam
napisał/a: urszulaXskrzypiec 2007-09-07 20:11
Wtam,
Gratulacje :)
Pozdrawiam