Ból przy karmieniu piersią

napisał/a: MagdaXMXK 2007-08-27 10:45
Witam. Jestem mamą ponad 3 tygodniowego synka. Od samego początku w szpitalu miałam problemy z przystawieniem synka do piersi.

Wydaje mi się, że synek nie potrafi /moim zdaniem/ za szeroko otworzyć buźki do karmienia lub ma tak silny odruch ssania, że każdorazowe przystawienie go do piersi to okropny ból dla mnie.

Może to ja źle go przystawiam? Ale jak już się zassie to mleczko ciągnie i się najada. Jednak ból przy karmieniu pozostaje. Dodam też, że moje brodawki są płaskie. Przed podaniem piersi staram się je trochę wyciągnąć ale mimo to ból pozostaje.

Co robić?
napisał/a: haszka9 2007-08-27 11:50
Najlepiej byłoby chyba udać się do poradni laktacyjnej albo pokazać się położnej, która oceniłaby czy maleństwo dobrze się przystawia.

U mnie było podobnie - miałam płaskie brodawki i córeczka nie umiała dobrze ich chwycić. Ale z każdym dniem, tygodniem było lepiej - ona uczyła się mnie a ja poznawałam ją, chociaż miałam momenty załamania, kiedy myślałam że przejdziemy na sztuczne (bo miałam wrażenie, że ona wciąż głodna i z głodu płacze). Poranione i bolące brodawki z czasem się zagoją i zahartują. Po kilku tygodniach karmienie stało się prawdziwą przyjemnością :)

Bądź więc dobrej mysli - jak najmniej stersu, który niekorzystnie odbija się i na Tobie i na maleństwie. Próbuj karmić w różnych pozycjach (na siedząco, na leżąco, spod pachy) może w którejś pozycji będzie łatwiej chycić pierś. Z czasem smyk powinien nauczyć się pić z takiego podajnika jaki ma :D a jeśli masz możliwość to udaj się do poradni lub położnej.

Pozdrawiam cieplutko :p
napisał/a: Tysia128 2007-08-27 12:14
Magda_M-K napisal(a):Witam. Jestem mamą ponad 3 tygodniowego synka. Od samego początku w szpitalu miałam problemy z przystawieniem synka do piersi.

Wydaje mi się, że synek nie potrafi /moim zdaniem/ za szeroko otworzyć buźki do karmienia lub ma tak silny odruch ssania, że każdorazowe przystawienie go do piersi to okropny ból dla mnie.

Może to ja źle go przystawiam? Ale jak już się zassie to mleczko ciągnie i się najada. Jednak ból przy karmieniu pozostaje. Dodam też, że moje brodawki są płaskie. Przed podaniem piersi staram się je trochę wyciągnąć ale mimo to ból pozostaje.

Co robić?

Niestety nie zgadzam się z haszką,że brodawki się zahartują.To największa bzdura jaką słyszałam.Oczywiście bez urazy dla haszki.Sama karmiłam co prawda nie długo bo 4 miesiące ale juz po 3 dniach od przyjścia ze szpitala miałam brodawki w takim stanie,że gdyby nie moja teściowa to wyłabym z bóly.Bowiem poradziła mi,zebym kupiła jak najprędzej silikonowe kapturki na brodawki.I to samo radzę tobie Magdo K.Bo według mnie to 8 cud swiata.Ja przestałam płakac przy karmieniu,a moja Mała mogła swobodnie chwycić cycka i w spokoju się najeść.Pozdrawiam.
napisał/a: haszka9 2007-08-27 12:46
Nie czuję się urażona :p Pisałam tak jak było u mnie - też miałam pogryzione sutki (wyglądały paskudnie a jeszcze bardziej bolały) ale smarowałam swoim mlekiem i dużo wietrzyłam. Z czasem wygoiły się i przestały mi zupełnie dokuczać - dlatego napisałam, że się zahartowały chociaż to mogła być bardziej zasługa lepszego chwytania córeczki.
Pozdrawiam :)
napisał/a: MagdaXMXK 2007-08-27 18:38
dziękuję Wam dziewczyny. Szczerze Wam powiem, że jestem tak zrezygnowana i zniechęcona do karmienia piersią ...Spróbuję kapturków, może rzeczywiście się sprawdzą. Dziękuję jeszcze raz :)
napisał/a: Tysia128 2007-08-28 12:08
Kamień z serca,że haszka nie pogniewała się na mnie.Mam nadzieję,że tak jak mnie i Tobie Magdo pomogą te kapturki.Jeśli bedziesz miała wolna chwilę napisz proszę jaki dały rezultat.Pozdrawiam...
napisał/a: Tysia128 2007-08-28 12:12
:) Kamień z serca,że haszka się na mnie nie pogniewała.Mam nadzieję,że Tobie Magdo, tak samo jak mnie pomogą te kapturki.Jeśli bedziesz miała wolną chwilkę to napisz czy się sprawdziły.Czekam i pozdrawiam...
napisał/a: haszka9 2007-08-28 12:39
Justyna12 niepotrzebnie się przejmowałaś :D im więcej rad i spojrzeń na jedną sprawę tym lepiej - każdy znajdzie optymalne dla siebie rozwiązanie.

Magda_M-K powodzenia! trzymam kciuki, żeby się udało i karmienie stało się prawdziwą przyjemnością.

Serdecznie pozdrawiam :p
napisał/a: Weronisia1 2007-08-28 13:38
Cześć Dziewczyny! Powiem Wam, że też miałam taki problem. Miałam płaskie brodawki, mała nie miała jak chwycić piersi, które bolały mnie okropnie. Kapturki, owszem fajna sprawa. Ból przeszedł, ale niestety Wera nie zawsze dobrze chwyciła, denerwowała się, nie chciała jeść. Ja traciłam pokarm. Aż w końcu straciłam na dobre i niestety przeszłam na mleko modyfikowane, a moja niunia była w końcu zadowolona, bo najedzona.
Karmiłam małą tylko 3 tygodnie i zazdroszczę mamom, które mogą robić to dłużej.
Pozdrawiam :)
napisał/a: ~Magda Sałata 2007-08-28 13:53
Witam moją imienniczkę!
Madziu ja jak przystawiałam swoją córcię zwłaszcza do lewej piersi to na momencie dostawałam39 st temperatury a ból był tak ogromny że po dwóch dniach chciałam przejść na butelke!!!!Ale zacisłam zęby,karmiłam dalej i po 1,5 miesiąca ból minął!!! :) i karmiłam do końca 8 miesiąca,potem Paula już nie chciała-posłuchałam teściowej i dałam jej herbatkę z butli :(
Też miałam silikonowe nakładki ale szybko z nich zrezygnowałam bo powodują one szybsze odstawienie się dziecka od piersi(to tak jakbyś dawała butle!!!)Z tego co zaobserwowałam wśród koleżanek karmienie z nakładkami nie trwało długo 3-4 miesiące i koniec!!!
Moja Paula urodziła się przez cesarkę,takie dzieci nie mają wogóle odruchu ssania i muszą się tego nauczyć,ja nie miałam "rozwalonych"brodawek,poprostu bolały mnie piersi!
Życzę Ci powodzenia nie poddawaj się bo warto karmić cycusiem,a kiedy ból minie i piersi się przyzwyczają to naprawdę sama przyjemność!!!
napisał/a: urszulaXskrzypiec 2007-09-06 19:58
Witam,
Proponuję wizytę w poradni laktacyjnej. Najczęściej przyczyna uszkodzonych i bolesnych brodawek jest zła technika przystawiania bobasa do piersi lub nieprawidłowy mechanizm ssania.
Pozdrawiam