bolace karmienie

napisał/a: Iwonia2 2007-07-04 17:10
czesc prosze o pomoc w sprawie karmienia mojej coreczki, Ala skonczyla miesiac a ja od poczatku niemoglam jej karmic naturalnie bo strasznie bola mnie brodawki nie cale piersi tylko brodawki jest to taki bol jakby mi ktos zrobil glebokal rane i posypywal ja sola, jak przyatawialam Ale to krzyczalam tak strasznie ze maz zatykal mi buzie bo bym wystraszyla malal,nieda sie tego wytrzymac prosze o rade bo wszedzie piszal o bolacych piersiach a nie brodawkach a pokarm mam caly czas bo sciagam i karmie ja butelkal :(
napisał/a: kingaXosuch 2007-07-04 19:16
Ból brodawek w czasie karmienia najczęściej spowodowany jest niewłaściwą techniką przystawiania dziecka do piersi. Do karmienia trzeba usiąść wygodnie tak żeby plecy były wyprostowane i oparte, stopy pewnie postawione na podłodze lub małym stołeczku a kolana były troszkę wyżej niż biodra. Na kolana trzeba położyć poduszkę lub zwinięty koc i na nim oprzeć swoje ręce i dziecko. Buzia dziecka powinna znaleźć się na wysokości brodawki. Malucha układamy na boku - brzuszkiem do brzucha mamy. Pierś ujmujemy w dłoń tak by nie zasłaniać palcami ciemnej skóry otoczki. Brodawką dotykamy ust dziecka, żeby sprowokować je do szerokiego otwarcia buzi i zdecydowanym ruchem ramienia nakładamy otwartą buzię dziecka na pierś. Prawidłowo przystawione dziecko ma w buzi dużą część otoczki (około 1,5 - 2 cm), która nie marszczy się podczas ssania. Wargi maluszka są wywinięte, policzki nie zapadają się, nie słychać mlaskania ani cmokania tylko połykanie. Oczywiście trudno to sobie dobrze wyobrazić czytając tylko opis. Najlepiej poszukać kogoś kto mógłby pokazać jak prawidłowo przystawić córeczkę. Najlepiej byłoby odwiedzić poradnię laktacyjną lub poprosić o pomoc położną lub inną doświadczoną mamę. Życzę powodzenia!
napisał/a: ja8000 2007-07-04 20:26
A ja polecam karmienie na leżąco. Ja właśnie w ten sposób karmię synka już 6-ty miesiąc. Jest o tyle wygodnie że nie bolą ręce od trzymania słodkiego ciężaru.
Z tym przystawianiem to popieram, złe przystawienie powoduje silny ból brodawki. Wizyta w poradni laktacyjnej to też bardzo dobry pomysł. Konsultant sprawdzi jak przystawiasz dziecko, oceni i w razie czego pokaże jak to robić prawidłowo. Obejrzy też Twoje piersi (o ile wyrazisz zgodę) żeby ew. spróbować odnaleźć przyczynę bólu (jeśli nie byłoby to przystawianie). U mnie taka wizyta kosztowała bodajże 50 zł, a maluszek został jeszcze dokładnie obejrzany i pani dr zauważyła nawet rzeczy na które pediatra nie zwróciła uwagi. Także polecam
napisał/a: niunia239 2007-07-04 22:05
droga iwoniu!miałam ten sam problem 8 mies.temu moja amelcia tak pogryzła mi brodawki ze krwawiły,wiem ze to straszny bol.mała była głodna a ja zastanawiałam sie czy jej podac piers,amelka płakała i ja razem z nia.ale dałam rade smarowałam brodawki wit.e w kropelkach i moim mlekiem.duzo wietrzyłam piersi.najwazniejsze jest przystawianie do piersi.trzymam kciuki.pozdrawiam!
napisał/a: palolina 2007-07-05 09:20
Witam,

ja też miałam ten problem, zaraz jak tylko Oliwcia przyszła na świat starsznie poraniła mi sutki, a tak bardzo chciałam karmić, że zagryzałam zęby z bólu i karmiłam dalej, potem mama kupiła mi nakładki silikonowe na piersi. bolało mniej, do tego smarowałam piersi specjalną maścią i swoim pokarmem. jak tylko sutki się zagoiły (trwało to ok 2 tyg) odstawiłam nakładki i teraz córcia je prosto z piersi :) trzymam za ciebi kciuki, napewno to minie a karmienie będzie sprawiało ci wielką satysfakcję pozdrawiam
napisał/a: haszka9 2007-07-05 09:49
Potwierdzam to co napisano wyżej - u mnie też ból brodawek spowodowany był na początku złym przystawieniem Malutkiej. Na szczęście mam zaprzyjaźnioną położną i szybko skorygowaliśmy błędy. Potem karmienie było już czystą przyjemnością - czego i Tobie życzę :)
Na poranione brodawki dobry jest żel Bephanten (nie wiem czy dokładnie tak się pisze), który nie szkodzi dla maluszka. Najlepiej zapytać w aptece i oczywiście smarowanie swoim pokarmem i wietrzenie.
Pozdrawiam
napisał/a: kasiutek 2007-07-06 12:17
ja8000 napisal(a):A ja polecam karmienie na leżąco. Ja właśnie w ten sposób karmię synka już 6-ty miesiąc. Jest o tyle wygodnie że nie bolą ręce od trzymania słodkiego ciężaru.
Karmienie na leżąco to najlepszy sposób. Sprawdza się również w nocy, kiedy ja i moja słodka pociecha usypiamy razem obok siebie. To znacznie ułatwia odpoczynek. Odciążone są plecy i nie boli tak kręgosłup. Sprawdziło się również, kiedy 5 tygodniowa wówczas moja Niunia ciągnęła z taką siłą, że aż dosłownie urywała mi brodawkę. Zmiana pozycji pomogła w uleczeniu rany. W moim przypadku to była kwestia czasu. Smarowałam brodawki przeróżnymi maściami, nawet wodnym roztworem gencjany. Próbowałam również stosować kapturki ale nie skutkowało.Pewnego dnia stwierdziłam jednak, że rana zarosła i nie ma po niej śladu. Poprostu mała nauczyła się prawidłowo ssać i problem miałam z głowy. Bądź cierpliwa i za żadne skarby nie rezygnuj z karmienia piersią - to jedno z najpiękniejszych przeżyć macieżyństwa :) ;)