Co musi się znaleźć w Waszym bagażu podręcznym?

aniwey
napisał/a: aniwey 2015-02-17 19:53
Pytanie do mniej i bardziej zapalonych podróżniczek: co zawsze pakujecie do swojego bagażu podręcznego, na ile dni jesteście się w stanie w taki bagaż spakować i czy długo się zastanawiacie, co ze sobą wziąć w podróż samolotem?

Ja się zmieszczę w 10 kg w Ryanairze na 2 tygodnie bez problemu. Trochę bielizny, którą można prać, podstawowe kosmetyki: tusz, podkład, puder, cienie, błyszczyk (no, może nie tylko te podstawowe ;). Szczoteczka do zębów, szczotka do włosów, coś do popsikania się. No i oczywiście ubrania: w zależności od miejsca, w które się wybieram. Albo same ciepłe i jedne bardziej letnie, albo same letnie ciuchy i coś cieplejszego. Jeśli chodzi o buty, najczęściej biorę dwa rodzaje: na nogach mam cieplejsze i większe, a do plecaka pakuję np. trampki.

Nigdy nie biorę ze sobą jedzenia, bo wolę kupić na miejscu. Wszędzie są markety, chociaż w Norwegii wychodzi bardzo drogo ;) Nie są mi też potrzebne żadne suszarki, prostownice i inne sprzęty. Nie obejdę się za to bez aparatu i miejsca w plecaku na nowe magnesy z kolejnej wyprawy.

A jak jest w Waszym przypadku? Co zawsze ze sobą bierzecie, a co zostawiacie w domu? Żałowałyście kiedyś, że czegoś nie wzięłyście albo taszczyłyście zupełnie niepotrzebne rzeczy? Mnie się jeszcze nie zdarzyło :)
napisał/a: jokas 2015-02-18 20:39
U mnie ubrania, parasol, buty, aparat, środki higieniczne. Na kosmetyki to już jestem za stara.
napisał/a: marmolada 2015-02-23 21:56
Zależy gdzie jadę, ale aparat, książka, coś funkcjonalnego na wiatr i słońce. Buty zmienne.
aniwey
napisał/a: aniwey 2015-02-23 22:05
No właśnie, jeszcze książka. Jakoś nie mogę się przekonać do czytników i ebooków i też zawsze coś ze sobą biorę.
napisał/a: hanianow 2015-03-25 18:00
Mój bagaż zawsze wygląda podobnie jak Twój. Jednak zawsze zabieram małą suszarkę bo mam długie włosy i bez suszarki jest kiepsko :) Mam też ze sobą jakieś podstawowe lekarstwa w minimalnej ilości.
napisał/a: ewa-nap85 2015-05-07 10:24
Biore w sumie to zabieram najpotrzebniejsze rzeczy, szczteczka do zebow, antyperspirant, husteczki nawilzajace, troche ubran, zawsze warto miec ze soba Lakcid probiotyk w razie rewolucju zoladkowo jelitowych, nigdy nie wiesz jak zareagujesz na zmaine klimatu wody jedzenia..Na okolo dwa tygodnie przed wyjazdem wchlaniam wieksza ilosc jogurtow naturalnych lub wlasnie Lakcid w celu "zabezpieczenia" organizmu:)
Na pewno tez jakis paracetamol w razie co..:)