Co myślicie o publicznym okazywaniu uczuć?

napisał/a: jokas 2015-01-26 12:38
Może jestem staroświecka, ale widzę granice publicznego okazywania sobie uczuć. Chodzenie za rękę, buziak na pożegnanie są jak najbardziej ok, ale czasem ludzie przesadzają.

Ostatnio jechałam autobusem, a równolegle do mnie siedziała para, która bez przerwy się całowała, głośno śmiała, przytulała. Nie wiedziałam gdzie oczy podziać, dla mnie to była przesada.

Co o tym myślicie?
basiekkk
napisał/a: basiekkk 2015-01-27 12:18
Ja mam tak samo. Niech się ludzie kochają, ale niech nie robią przedstawienia dla wszystkich wokół :)
napisał/a: Canada4 2015-01-27 13:12
Jak sie ludzie kochaja to nie widze problemu. Sama (na razie) chetnie podeszlabym do ukochanego i pocalowala gdziekolwiek bysmy nie byli.
Czlowiek swiadomy uczuc i ich wartosci nie powinien sie ich wstydzic.

Buziaki i calusy dla wszystkich!
napisał/a: smerf-ania 2015-01-27 14:45
Subtelne okazywanie uczuć - jak najbardziej, ale uporczywe lizanie się, obmacywanie w takim miejscu jak autobus to zdecydowanie nie
napisał/a: alicja_19000 2015-01-28 18:26
Uważam, że trzeba być świadomym, że obok nas, szczęśliwych i zakochanych są ludzi samotni, porzuceni, którzy co dopiero rozstali się z drugą połową, lub im ona umarła, dlatego takie publiczne plaskanie, mlaskanie w tramwaju nie tylko budzi niesmak, ale i jeszcze bardziej pogłębia uczucie smutku i chcąc nie chcąc żalu (Boże, dlaczego ja tak nie mogę?). Jestem zdecydowanie przeciw.
stynek
napisał/a: stynek 2015-02-04 18:20
Wiecie co ja kiedyś też tak się zachowywałam - och ja ja byłam szczęśliwa gdy mogłam pocałować mojego obecnego męża i nie interesowało mnie co o tym myślą inni. Więc teraz trochę z przymrużeniem oka patrzę na takich zakochanych.
Teraz jak idziemy do pracy i w przed pracą u męża każdy idzie w swoją stronę to buziak na pożegnanie jest zawsze co wzbudza niemałe zainteresowanie przechodniów :D
napisał/a: kiermaszka 2015-02-05 09:03
nie mam nic przeciwko jakims buziakom czy przytulasom, ale... jak widze niektore pary, ktore bez skrepowania namietnie sie caluja i macaja (!) to az mnie skreca - nie z zazdrosci tylko ze skrepowania. Uwazam po prostu ze niektore rzeczy powinno sie robic tylko na osobnosci;)
napisał/a: amichevole 2015-02-05 12:06
Hehe ale wątek! :D
Ja też nie lubię okazywać nadmiernych uczuć publicznie - po prostu taki typ,
jednak mój mąż nie ma z tym problemu xD. i Zawsze muszę go odlepiać od siebie i nie wiem co jest gorsze wzrok jak się obściskujemy czy jak go opycham xD
napisał/a: neonka 2015-02-06 00:21
Racja niektórzy przesadzają i zachowują się po prostu obleśnie.
Czasami mam wrażenie, że będę oglądała seks w miejscu publicznym
napisał/a: aniaipa1234 2015-02-06 09:54
Wszystko ma swoje granice dobrego smaku, jesli owa granica została przekroczna to czuję się niefajnie patrząc na takich ludzi.
napisał/a: monikaa07 2015-02-06 11:43
Nie przeszkadza mi to, jeśli ludzie nie przesadzają...
napisał/a: polrun 2015-02-06 15:10
w jakiejś stonowanej formie mi to nie przeszkadza