co z emeryturą?

Ja inwestuję w obligacje ;).

Do skarpety :D

A tak na serio to najbezpieczniej ( i tutaj także najmniejszy zysk) lokaty z oprocentowaniem powyżej inflacji (żeby pieniążki nie traciły na wartości).

Można też jakieś fundusze, ale tutaj chyba wymagana jest minimalna wiedza na ten temat - a i doradcy nie zawsze można ufać bo weźmie prowizji a co potem z kasą to tak naprawdę nasz problem.

Rzeczywiście nie warto bawić się już w oszczędzanie w funduszach emerytalnych, poza obowiązkowym II filarem inwestowano w II filar, tzw. inwestycyjny. Niestety wraz z nadejściem kryzysu inwestujący w tę opcję stracili spore sumy..teraz chyba nawet nic nie słychać o tym sposobie oszczędzania na emeryturę? Ja osobiście zastanawiam się poza tym jaką podjąć decyzję apropo środków zgromadzonych na funduszu emerytalnym, do wkeitnia trzeba podjąc decyzję, czy pozostać przy dotychczasowym rozwiązaniu (ZUS + OFE) czy wrócić do ZUS, generalnie i jedno i drugie nie gwarantuje mi nic



Drożyznę wykopano http://olga88.blog.student.pl/ zostało to co lubisz!

Ja również jedyny pewny zysk widzę w obligacjach. Jeśli mają to być pieniądze inwestowane z myślą o emeryturze, to zupełnie nie przeszkadza mi dosyć długi okres inwestycyjny. Mam pewność, że nie wycofam tych pieniędzy zbyt wcześnie.

Ja też jestem zdania, że trzeba samemu oszczędzać oraz mimo wszystko nastawić się na jak najdłuższą pracę, bo z emerytury się za bardzo nie wyżyje. Niepoważne jest zachowanie PiSu, który był taki przeciwny podwyższeniu wieku emerytalnego. Przecież inaczej te emerytury byłyby jeszcze niższe i cały system by się zawalił. Tutaj trzeba myśleć racjonalnie, a nie rzucać takie populistyczne hasła.

Moim zdaniem nie ma co liczyć, ani na ZUS ani na OFE.
Owszem z OFE możemy dostać więcej niż z ZUS, o ile będą istnieć.
A z ZUS dosaniemy na pewno, tylko nei wiadomo ile.
Więc najlepiej samemu coś odkładać. Bo tak to może być cięzko..
Choć.. o ile dożyjemy

Z Zusu dostaniemy tyle co kot napłakał. Ja wole inwestować w obligację

ja nie oszczędzam, ale czas o tym pomyśleć.

Dokładnie. Jeśli sami sie nie zatroszczymy o przyszłość to później będzie ciężko. Polacy nie mogą liczyć na pomoc Państwa a to jest smutne. Dlatego warto coś odkładać, choćby niewielką sumę

wychodze z OFE chociaż nie wierze w emeryture z Zusu ani z Funduszy. Jedyne co pozostaje to pracować w nieskończoność, albo zmienić obywatelstwo :)

Takie fundusze, co mamy do wyboru, pozwalają tylko na oszczędzanie z własnej kieszeni, wyczytałem z Angory kiedyś. Wolałbym, żeby nie było tych składek, a człowiek, żeby sam decydował o swoich finansach.