co z nami?co z nim?

napisał/a: Anetaa1 2008-01-16 21:39
no wiec,sytuacja wyglada teraz tak, nie wytrzymalismy i rozstalismy sie, rozstawalismy sie juz chyba setki razy, wiec pomyslalm ze za jakis czas sie pogodzimy a tu nie, on pojechal na sudia, nie pisze smsow nie odzywa sie, ja tu placze jestem zalamana, a on odp mi czase ze siedzi u znajomych i pije. to normalne zachowanie ? nie wiem czy on mi chce cos udowodnic,, pytam sie go jak mu poszly egzaminy, odpowiada z łaska po 3 dniach..nie wiem co mam zrobic, jestem zalamana...chce sie pogodzic z tym rozstaniem, bo ten zwizek nie ma pryszlosci..ale nie wiem jak..ciągle za nim teksnie i go kocham...
napisał/a: sorrow 2008-01-16 22:40
Musisz się trzymać Anetaa. Pewnie nie do końca świadomie dał ci szansę na nową miłość z kimś innym. Uwolnił cię od siebie. Wiadomo, że to boli... na czym w końcu polega nieszczęśliwe zakochanie? Wszyscy wiedzą... i wszyscy tak samo wiedzą, że to przejdzie. Pomęcz się wiec i bądź cierpliwa, bo niedługo zauwazysz pierwszy promyk słońca i odkryjesz wolność wkraczającą do twojego życia.