Czy popieracie przyjęcie do Polski uchodźców?

Może i jest to chamskie, ale swoim rodakom nie potrafimy pomóc. Ciągle słyszę, że ktoś ze znajomych wybiera się za granicę aby zarobić, a jeszcze będziemy przyjmować uchodźców. Może w pierwszej kolejności powinniśmy rozwiązać nasze problemy wewnątrz państwa, a dopiero potem skupić się na ratowaniu świata.

Dokładnie, sami mamy masę problemów a innym mamy pomagać, to już lepiej "ściągnąć" naszych np. z Kazachstanu.

Gdybyśmy każdy myślał najpierw o własnym interesie, nikt by nikomu nie pomagał. Polaków inne kraje po II wojnie światowej przyjmowały bez stawiania warunków. Uważam, że trzeba pomagać komuś, komu grozi śmierć.

Ale dlaczego myślicie w kategoriach, my, wy, oni, przecież człowiek to człowiek co za różnica czy Polak- którego nie znacie, czy Uchodźca- którego nie znacie.

to też są ludzie, to nie ich wina że maja w kraju wojnę

Kiedy u nas wybuchnie wojna zachód się na nas wypnie, tak jak już to kiedyś zrobił. Najpierw powinniśmy zadbać o Polaków, potem ewentualnie pomóc innym.

Jestem za restrykcyjnymi zasadami przyjmowania uchodźców i emigrantów - polecam przykład Australii czy Nowej Zelandii.

zgadzam się, takie przepisy ma chyba tez Szwajcaria. Kraj z poza UE a powodzi im się całkiem nieźle.

Pracowałam swego czasu w ośrodku dla uchodźców (głównie z Czeczenii). Po tym, co tam widziałam - jestem przeciw uchodźcom muzułmańskim.

nie popieram bo nigdy nie wiadomo kto z nich nie jest terrorysta.... dlaczego we Francji ostatnio byla tragedia, bo sie otworzyli na tania sile robocza, emigranci z krajow arabskich przyjechali i narobili burdelu brzydko mowiac. Żal mi tych ludzi i nie wiem, moze niech dzieci mają wstep bo nic zlego nie zrobią a wychowac je mozna inaczej niz na zwolenników allaha (a szkoda zeby zycie mialy zmarnowane) ale doroslym bym juz nie ufala

Sami kiedyś byliśmy uchodźcami czy emigrantami i liczyliśmy na życzliwe przyjęcie przez inne narody, więc powinniśmy być życzliwi wobec tych, którzy chcą azylu w Polsce. Wiadomo, że łatwo nie będzie, bo uchodźcy z Syrii to zupełnie inna kultura i między nami może być przepaść.

daleko mi do ksenofobii, ponieważ nie mam nic przeciw ludziom, tym bardziej potrzebującym wsparcia, lecz jestem przeciw takim zachowaniom tylko z ekonomicznego punktu widzenia. po prostu nas polakow na to nie stać, nie mamy pieniedzy na potrzebujacych rodaków,a pomagamy obcym... Dla mnie to troche takie wywieranie presji, bo inni przyjmują, tez bądźmy solidarni.. zastaw się , ale się postaw- polskie myślenie...