Co zrobić/spożyć, by nie zasnąć w nocy?

napisał/a: errr 2012-03-26 16:12
Isabel napisal(a):na prawdę? to ja z kawiarki wypijam rano jedną - mąż do łóżka mi przynosi inaczej oka nie otworzę później na 2 śniadanie podwójną czarną(nie wiem ile łyżek kawy tam wchodzi z 5-6 upycham?), na weekendzie po tych kawach mogę się zdrzemnąć bez problemu i jeszcze po obiedzie chlupnę kawę podwójną latte - kawę też robię w kawiarce normalnie tylko piankę z mleka dodaję Gotowałam też kawę w garnku - czyli po turecku. Jedyna słodka kawa jaką toleruję. Pyszna siekierka ale nigdy nie chce mi się stać nad tym garem. 100% arabiki nie lubię bo dla mnie to kakao nie kawa. Na studiach piłam jeszcze colę(w sumie do dziś tak piję) i przynajmniej litrowy tani energetyk a spałam jak dziecko
ja jak po południu wypiję fusiastą kawę to do 3-4 nie zasnę.
napisał/a: Nadiya1 2012-03-26 19:43
Isabel napisal(a):na prawdę? to ja z kawiarki wypijam rano jedną - mąż do łóżka mi przynosi inaczej oka nie otworzę :D później na 2 śniadanie podwójną czarną(nie wiem ile łyżek kawy tam wchodzi z 5-6 upycham?), na weekendzie po tych kawach mogę się zdrzemnąć bez problemu i jeszcze po obiedzie chlupnę kawę podwójną latte - kawę też robię w kawiarce normalnie tylko piankę z mleka dodaję

I serce jeszcze Ci pika ? Może Ty już zombie jesteś i nawet o tym nie wiesz :P

I zastanawiam się jak można kawy, tego okropnego gorzkiego syfu nie słodzić :P ? Moja sąsiadka nie słodzi i podziwiam ją za to bo to jest okropność, dla mnie słodka kawa to ohyda, a co dopiero gorzka :P

Ja kawy nawet rano nie pijam, w ogóle nie pijam. Raz spróbowałam i podziękowałam, po kawie mnie jeszcze bardziej łeb boli i jestem bardziej zamulona niż przed wypiciem

Na studiach też nie pijałam bo rzadko kiedy uczyłam się w nocy czy nawet powtarzałam. Ja robiłam tak, że zaczynałam naukę na egzaminy ponad miesiąc wcześniej, codziennie po trochu i z powtórkami to samo. Nie musiałam po nocach ślęczeć bo noc to jest od spania :D
napisał/a: mała_czarna 2012-03-26 19:49
Jurni napisal(a):Ja robiłam tak, że zaczynałam naukę na egzaminy ponad miesiąc wcześniej, codziennie po trochu i z powtórkami to samo


Oo matko, miesiąc wcześniej się uczyć na egzamin? Żadna siła by mnie nie zmusiła chyba :P

Jurni napisal(a):Nie musiałam po nocach ślęczeć bo noc to jest od spania


Też nigdy nie zarwałam nocy na naukę - pomimo tego, że nie uczę się z takim wyprzedzeniem jak Ty :P


Tak w ogóle - to jeszcze można spróbować się przespać trochę w dzień- powinno się dłużej wytrzymać ucząc się nocą.
napisał/a: Nadiya1 2012-03-26 19:50
mała_czarna napisal(a):Tak w ogóle - to jeszcze można spróbować się przespać trochę w dzień- powinno się dłużej wytrzymać ucząc się nocą.

Chyba musiałabym młotkiem w głowę dostać aby w dzień zasnąć. No chyba, ze porządnie bym była zmęczona to tak...

mała_czarna napisal(a):Oo matko, miesiąc wcześniej się uczyć na egzamin? Żadna siła by mnie nie zmusiła chyba :P

Każdy temat dziennie, czy nawet 2 lub 3 i daje się radę. Ja nie lubiłam wszystkiego na raz sobie zwalać :)
napisał/a: mała_czarna 2012-03-26 20:04
Jurni napisal(a): Ja nie lubiłam wszystkiego na raz sobie zwalać


Mi z kolei by było szkoda życia, żeby się uczyć cały miesiąc na jeden egz :P
No i do jednego tematu to by mi się nie chciało nawet siadać.
napisał/a: Nadiya1 2012-03-26 20:06
mała_czarna napisal(a):No i do jednego tematu to by mi się nie chciało nawet siadać.

Jak komuś ciężko przychodziło wbijanie sobie wiedzy do głowy to nie było innego wyjścia. Ja byłam może ambitna i pracowita ale niestety nie zdolna ;)

Ale chyba robimy
napisał/a: lisbeth871 2012-03-26 20:08
nie no gdzie tam to też jest rada
Ambitnie od 6 lat zamierzam tą radę wprowadzić w życie... i jak widać...
napisał/a: ~gość 2012-03-26 20:19
Jurni napisal(a):I serce jeszcze Ci pika
a czemu miało by nie pikać? śmiertelna dawka to ok. 80 filiżanek. A nawet zaleca się wypić 4 filiżanki ;)

Jurni napisal(a):I zastanawiam się jak można kawy, tego okropnego gorzkiego syfu nie słodzić ? Moja sąsiadka nie słodzi i podziwiam ją za to bo to jest okropność, dla mnie słodka kawa to ohyda, a co dopiero gorzka
ja to samo pytanie mogę zadać jak ktoś pije herbatę, a słodką to już w ogóle ohyda

mała_czarna napisal(a):Jurni napisał/a:
Ja robiłam tak, że zaczynałam naukę na egzaminy ponad miesiąc wcześniej, codziennie po trochu i z powtórkami to samo


Oo matko, miesiąc wcześniej się uczyć na egzamin? Żadna siła by mnie nie zmusiła chyba
hehe tak samo miałam :P

mała_czarna napisal(a):jeszcze można spróbować się przespać trochę w dzień- powinno się dłużej wytrzymać ucząc się nocą.
to też może zamulić. U mnie było gorzej po takiej drzemce ;)
napisał/a: Nadiya1 2012-03-26 20:25
Isabel napisal(a):ja to samo pytanie mogę zadać jak ktoś pije herbatę, a słodką to już w ogóle ohyda

Szacun, naprawdę

Isabel napisal(a):a czemu miało by nie pikać? śmiertelna dawka to ok. 80 filiżanek. A nawet zaleca się wypić 4 filiżanki ;)

Mój G. potrafił dziennie w robocie wypijać 10 kaw

Isabel napisal(a):U mnie było gorzej po takiej drzemce ;)

U mnie, jeśli już była, to też. Taka zamulona łaziłam i już mózg mi nie funkcjonował jak trzeba :P

Isabel napisal(a):hehe tak samo miałam :P

napisał/a: ~gość 2012-03-26 20:33
Jurni napisal(a):ój G. potrafił dziennie w robocie wypijać 10 kaw
czarnej z ekspresu czy sypanej?

Jurni napisal(a):Szacun, naprawdę
dlaczego? po prostu kawa mi smakuje, a herbata nie ;)

A piwa mi nie podawaj bo mam tak samo jak mała_czarna, żadna siła by mnie nie zmusiła już wolę na powtórkę iść i całe noce siedzieć nad książkami

Do nauki mogę polecić dźwięki - Muzykę medytacyjną, czy jak się to zwie. Mi się pomagało skupić jak było głośno. Ale to trzeba w słuchawkach :)
napisał/a: lisbeth871 2012-03-26 20:50
Isabel napisal(a):
Do nauki mogę polecić dźwięki - Muzykę medytacyjną, czy jak się to zwie. Mi się pomagało skupić jak było głośno. Ale to trzeba w słuchawkach :)

może relaksująca ?
napisał/a: Nadiya1 2012-03-26 21:40
Isabel napisal(a):czarnej z ekspresu czy sypanej?

Zależy jaką kawą poczęstowali ludzie, u których akurat coś robił ;)

Isabel napisal(a):A piwa mi nie podawaj bo mam tak samo jak mała_czarna, żadna siła by mnie nie zmusiła już wolę na powtórkę iść i całe noce siedzieć nad książkami

Myślałam, że miałaś tak jak ja :P

Isabel napisal(a):Do nauki mogę polecić dźwięki - Muzykę medytacyjną, czy jak się to zwie. Mi się pomagało skupić jak było głośno. Ale to trzeba w słuchawkach :)

O matko. Nauka przy muzyce... nigdy w życiu. Ja musiałam mieć błogą ciszę, nawet cichy dźwięk telewizora z gościnnego za ściana mnie rozpraszał. A jak próbowałam uczyć się w lesie na kocu to szum drzew nie dawał mi chwili skupienia