Fifty shades of Grey

napisał/a: KokosowaNutka 2013-01-09 14:33
Lily Luna napisal(a):"penis" może i nie, ale "pochwa" to już brzmi raczej ginekologicznie, niż podniecająco ;)

Hmm.. w sumie racja, z ta pochwa rzeczywiscie smiesznie by wygladalo. Ale ci.pka bylaby ok :)

napisal(a):może dlatego, że żyjemy w takich a nie innych czasach... i mając w mediach non stop kryzys, konflikty, terrorystów i niepewną przyszłość ludzie szukają ucieczki w czymś, co będzie lekkie, łatwe przyjemne? :)

Jest tak jak mowisz. Ludzie z tych powodow czytaja szmire, ogladaja debilizmy.. do tego zestawu dopisalabym jeszcze 'wierza w bogow' ;)
To wszystko boli tym bardziej, ze jestesmy istotami myslacymi i straszne jest to, ze tak latwo dajemy sie omamic.

KokosowaNutka napisal(a): Im wiecej osob na cos leci tym bardziej mozna byc pewnym, ze to totalne dziadostwo.
napisal(a):nie do końca się z tym zgodzę ;)

Masz prawo miec swoje zdanie ;)
napisał/a: ~gość 2013-01-09 15:00
Lily Luna napisal(a):nie do końca się z tym zgodzę
no ja właśnie też mam inne doświadczenia. Ale ostatecznie jak by nie patrzeć to chyba na każdej nowej książce są wypowiedzi "autorytetów" z jakiś gazet itp, którzy zachwalają książkę. A po opiniach które czytałam w komentarzach ebooka, to raczej szału nie mogłam się spodziewać :P
napisał/a: daffodil1 2013-01-12 17:00
to i ja się włączę

ciągnięta zachętą tłumu sięgnęłam dziś po tę książkę, przeczytałam 150 stron i muszę powiedzieć, że narazie to ogromnie nie irytuje

wkurza mnie biedna, pierdołowata, zabłąkana dziewczyneczka
wkurza mnie jej 'ojej naprawdę powiedziałam to na głos?' w co drugiej myśli
wkurza mnie ten du.pek, wielki Pan. '-a co ja dostanę w zamian?, - MNIE'
Mój M stwierdził, że po prostu mnie denerwuje jak facet dominuje
napisał/a: ~gość 2013-01-12 22:20
daffodil napisal(a):ciągnięta zachętą tłumu sięgnęłam dziś po tę książkę, przeczytałam 150 stron i muszę powiedzieć, że narazie to ogromnie nie irytuje

U mnie było tak samo, niestety przeczytałam całą, licząc, ze później będzie lepiej. Główni bohaterowie doprowadzali mnie do szału i mimo zachęt koleżanek do przeczytania 2 części (która jest niby lepsza), raczej się nie zdecyduję.

Co do samych scen seksu - słabe, w ogóle mnie nie przekonywały. Przeczytałam kilka powieści erotycznych i dostarczyły mi o wiele lepszych wrażeń. Jeżeli chodzi o BDSM to polecam "W jego dłoniach", choć pewnie też nie każdemu odpowiada.
napisał/a: BosiaB 2013-01-23 15:36
Ja wczoraj zakończyłam czytanie całej trylogii i powiem szczerze, że moje odczucia względem tych książek sa baaardzo mieszane

Zgadzam sie np z opinią Kokosowej - dla mnie to był taki typowy odmóżdżacz... Po tych wszystkich kryminałach, trillerach, sensacjach, obyczajówkach i literaturze faktu itp w których sie ostatnio głównie zaczytywałam Grey był dla mnie odskocznią.
Dobrnęłam (na szczęście bez większego trudu i mimo wszystko żadnego zniechęcenia) do końca całej trylogii głównie z czystej, babskiej ciekawości Spodziewałam sie chyba jednak troszkę więcej pikanterii

Powieść erotyczna? Hmmm ja bym bardziej to nazwała romansidłem z nieco bardziej pikantnymi opisami scen erotycznych
napisał/a: Misiaq 2013-01-25 21:10
Wygląda na to, ze chyba jestem jedyną osobą, na której ta książka nie zrobiła żadnego wrażenia Przeczytałam, nawet dość szybko, bo czyta się łatwo i gdyby nie to, ze wszędzie głośno o tej książce to bym już nie pamiętała, ze ja przeczytałam Mnie ani nie zafascynowała ani nie zirytowała, w sumie zrobiła na mnie wrażenie całkiem "obojętne"
napisał/a: Koniecbredni 2013-03-17 19:53
50 ... słabe według mnie i właśnie strasznie przypomina znienawidzony przeze mnie zmierzch i to nawet w takich szczegółach jak:
Matka belli (specjalnie z małej litery) i matka Anastazji obie stuknięte i powiedziałbym zdziecinniałe.
Edward ratuje belle z rąk oprychów i właściwie wtedy się wszystko zaczyna Grey ratuje Anastazje z rąk Jo (czy jakoś tak) i się zaczyna.

Jedyne co mi się podobało to pomysł umowy który z przyjemnością zpapugowałem.
napisał/a: Rooda666 2013-03-19 07:46
Koniecbredni napisal(a): strasznie przypomina znienawidzony przeze mnie zmierzch
w końcu powstało jako fanfiction "Zmierzchu", więc nie dziwota ;)

Koniecbredni napisal(a):Jedyne co mi się podobało to pomysł umowy który z przyjemnością zpapugowałem.


My co prawda kontrakt mieliśmy podpisany już dawno, ale za to Grey zmotywował mnie do kupienia kulek gejszy, na które czaiłam się od paru lat

No i nie ukrywam, że lektura "Fifty..." pozwoliła mi odkryć w sobie parę rzeczy, których nigdy wcześniej bym nie podejrzewała
napisał/a: dreamerka1 2013-04-23 12:31
Wiecie jak nazywają e książkę? Romans dla znudzonych kur domowych... I do tego strasznie słabo napisany. Nie zabijajcie mnie za moja opinie, po prostu uwazam, że powinni zmielić cały nakład na papier toaletowy.
napisał/a: ~gość 2013-05-23 02:23
czytalam, szczescie w nieszczesciu ze w oryginale po angielsku, bo tego 'barnaby' bym nie przezyla...


dla mnie kicha nie podobalo mi sie ale jak zaczynam czytac koncze dalej, wiec zmeczylam trylogie i sprzedalam dalej ksiazki
napisał/a: dreamerka1 2013-07-08 15:43
A kto to kupi? ;P Stolik mozesz ewentualnie podeprzec ;) a nawet 3 ;P
napisał/a: ~gość 2013-07-11 16:23
dreamerka napisal(a):A kto to kupi? ;P Stolik mozesz ewentualnie podeprzec ;) a nawet 3 ;P


bys sie zdziwila bo na ebay poszlo szybciutko, mam z glowy problem