Fifty shades of Grey

niebieska1
napisał/a: niebieska1 2013-08-22 22:58
Symijan napisal(a):To już wygląda normalniej. Tylko ciekawe co się kryje pod opisem, że trafia w ręce tajemniczej organizacji. :)

Zeby Ci nie psuc frajdy z czytania, powiem tylko, ze glowna bohaterka trafia do tej organizacji i ... spelnia swoje fantazje erotyczne... Dzieje sie
napisał/a: Symijan 2013-08-29 11:43
samosia - już myślałem, że to będzie jakaś organizacja swingersów, ale miała nie być wulgarna...:)
Mi się podobało, ale całość, to będzie można ocenić dopiero po trzeciej części. Stawiam na to, że Casie jednak nie opuści "sekretu", może i czeka na miłość życia, ale eksperymentować też lubi. :)
napisał/a: shattered 2013-09-03 10:04
I co Wy na to? http://www.filmweb.pl/news/Charlie+Hunnam%2C+Dakota+Johnson+b%C4%99d%C4%85+uprawia%C4%87+seks+sado-maso-98538
Mi się Charli strasznie podobał w Hooligans
napisał/a: Rooda666 2013-09-03 12:29
shattered napisal(a):I co Wy na to? http://www.filmweb.pl/new...sado-maso-98538
jestem zachwycona :D
Nie dlatego, że to jacyś moi ulubieni aktorzy, ale dlatego, że to niespodzianka... i że to nie Bledel i Bomer :P

Natomiast do szału doprowadzają mnie te pseudofanki Greya, które od wczoraj wyją w necie, że to masakra, że nie pójdą na film, że to nie Christian, że to miał być Bomer, że nie pójdą na film i że w ogóle koniec świata
napisał/a: shattered 2013-09-03 12:31
Lily Luna a to niech nie idą :D ja też się cieszę ;)
napisał/a: Rooda666 2013-09-03 12:58
shattered napisal(a):Lily Luna a to niech nie idą :D
mniejsza kolejka po bilety i większa szansa na dobre miejsce w kinie
napisał/a: jente8 2013-09-04 16:45
Lily Luna napisal(a): że to nie Bledel

To jedyny pozytyw jak dla mnie ;)
A nie, jest jeszcze drugi: że nie są to twarze które się "opatrzyły".
No ale ta Dakota ni hu hu do książkowej Anastazji niepodobna... zobaczymy co z tego będzie.
napisał/a: asi4 2014-04-24 13:19
Nie czytałam książki, ale chyba muszę to zrobić. Narodziła się wokół niej taka otoczka, która trochę mnie zniechęca, z drugiej strony jestem naprawdę ciekawa co wszystkich tak zachwyca...
napisał/a: Rooda666 2015-02-10 18:52
Valkiria_, tak jak ja czytałam Greya przed greyomanią i greyohejtem :D
Książka słaba, zwłaszcza językowo (a w polskiej wersji to już w ogóle o pomstę do nieba woła), trochę idealizująca patologiczne związki (jak "Zmierzch"), ale da się przeczytać i ogólnie pomysł jest ciekawy... tylko realizacja kiepściejsza.

No i nie powiem, ubawiłam się teraz, czytając:
Rooda666 napisal(a):katrina89 napisał/a:
tylko nie mowcie ze Cross,

jeśli o mnie chodzi, to moja przygoda z Crossem trwała tyle, co przejrzenie tej książki w empiku

jak dzisiaj zarwałam nockę tylko po to, żeby dokończyć 4 część Crossa
napisał/a: Valkiria_ 2015-02-10 19:09
Przeczytałam temat.
Mam nadzieję, że film zrobili dobrze i będzie się przy czym zrelaksować

Co do książki, której nie czytałam się nie wypowiem, ale uderzyła mnie jedna rzecz (nie tylko w tym temacie ale też w ogólnych recenzjach), a mianowicie infantylnosc bohaterki i używanie przez autorkę słów prowincjonalnej pensjonarki na określenie pewnych części ciała.
Jeśliby się jednak bardziej zastanowić, to poza "medycznymi" określeniami (penis, pochwa, wagina, prącie), wulgarnymi (ku&as,
c&uj, ci&a, piz&a) i infantylnymi (ptaszek, pisiorek, siusiak, pipcia) brak jest jakichś takich.... Normalnych określeń na te części ciała.
napisał/a: KokosowaNutka 2015-02-11 00:05
Do kina sie nie wybieram ale jak bedzie gdzies w necie to sobie obejrze z ciekawosci.

W ogole slyszalam, ze w ksiazce jest przedstawiony nieprawdziwy i mylny obraz BDSM. Prawda to?

Niby przelecialam jakis czas temu ksiazke ale nic z niej nie wiem i nie pamietam
napisał/a: Rooda666 2015-02-11 00:26
Valkiria_ napisal(a):Mam nadzieję, że film zrobili dobrze i będzie się przy czym zrelaksować
amen
Ma być 20min scen erotycznych :> :>

Valkiria_ napisal(a): uderzyła mnie jedna rzecz (nie tylko w tym temacie ale też w ogólnych recenzjach), a mianowicie infantylnosc bohaterki i używanie przez autorkę słów prowincjonalnej pensjonarki na określenie pewnych części ciała.
no niestety, to jedna z największych słabości tej książki.

Valkiria_ napisal(a):Jeśliby się jednak bardziej zastanowić, to poza "medycznymi" określeniami (penis, pochwa, wagina, prącie), wulgarnymi (ku&as,
c&uj, ci&a, piz&a) i infantylnymi (ptaszek, pisiorek, siusiak, pipcia) brak jest jakichś takich.... Normalnych określeń na te części ciała.
fakt, nie mamy neutralnych określeń. Na przykład dla mnie (boże, jak mnie drażni ta cenzura ), ku*as, ci*ka, fi*t, pi*da nawet to słowa "oswojone" i zupełnie mnie nie rażą w książkach (np we wspomnianym Crossie), ale znam parę osób - bynajmniej nie "świętych" - które takie słownictwo już razi. Brakuje złotego środka...

KokosowaNutka napisal(a):W ogole slyszalam, ze w ksiazce jest przedstawiony nieprawdziwy i mylny obraz BDSM. Prawda to?
prawda o tyle, że związek Greya z Anastasią jest mocno niezdrowy (patologiczna, obsesyjna potrzeba kontrolowania wszystkiego co ona robi, jej patologiczna uległość względem jego zachcianek, manipulacje etc) i dorzucenie do takiej relacji BDSM jest niezbyt trafionym pomysłem. Plus mocno po łebkach potraktowany temat, no i w sumie to bardzo softowe BDSM jest, żadnych perwersji i hardkorów tam nie ma :P