Gorące Pocałunki

napisał/a: anetka31 2007-07-15 20:55
Poznaliśmy się 13 lat temu, kiedy przyjechał do mojego miasta. Ja miałam 17 lat a on 16...Życie było przed nami i chcieliśmy swą miłością zaczarować cały świat...On wyjechał, została pustka, listy, czekanie. Na pożegnanie pozwoliliśmy sobie na mały pocałunek...który pozostał w naszej pamięci i trwał nieprzerwanie do teraz, kiedy po 13 latach odnaleźliśmy się znowu. To, co ponownie działo się między nami, było jak wybuch nieczynnego wulkanu. Od początku była magia...spojrzenia...dotyk...muśnięcie warg...zapach, który zniewalał...łzy szczęścia i bukiet 13 czerwonych róż-symbol minionego czasu. Ta wspólna noc, której śmiech i ból były nieodłącznymi towarzyszami, w której namiętność zawładnęła naszymi ciałami, trwała krótko, ale była niezapomniana...Snuliśmy wspólne plany, chcąc odszukać wszystko, co nam uciekło...ale życie spłatało nam figla i odsunęło nas od siebie...Kto wie, może na następne 13 lat. Pozostały urodzinowe i świąteczne sms-y, w których przesyłamy sobie gorące pocałunki...