Klimaty Wschody - kto był chciał zwiedzić, kto zwiedził?

napisał/a: joanna_z 2012-07-04 14:25
Marzy mi się wyjazd do Chin, Japonii, Indii, może Tybetu...Bardzo jestem zafascynowana ich kulturą, namiętnie pochłaniam książki o tematyce kultury wschodu, równie namiętnie pochłaniam dania z kuchni wschodu. Uzależniłam się od tego. Może ktoś był i chce opisać swoje wrażenia? Z radością przeczytałabym taką relację. :)))
napisał/a: ~Wembley 2012-07-04 16:17
Ja mogę napisać Ci relację za kilka miesięcy, bo wybieram się do Pekinu.
napisał/a: joanna_z 2012-07-09 12:43
Co,jak,gdzie,kiedy?! Ależ Ci zazdroszczę! Na ile jedziesz i turystycznie czy biznesowo (jeśli mogę wiedzieć ofc;))? Też bym chciała, ale na razie mnie nie stać ani na życie tam, ani na koszt podróży...Ale z radością przeczytam Twoją relację. :)
napisał/a: ~Wembley 2012-07-09 16:27
Jadę na tyle na ile się da, turystycznie, na jesień. Mam nadzieję, że zostanę tam przynajmniej trzy tygodnie. Czy uda się na więcej? Zobaczymy. Życie w Pekinie rzeczywiście do najtańszych nie należy, ale nie ma też tragedii jak się dobrze rządzi yuanami. Obecnie bilety można znaleźć w naprawdę okazyjnych cenach (ja trafiłam w Locie na bilet w obie strony za 2 tysiące, a wiem, że bywają i taniej), trzeba tylko wiedzieć gdzie i jak szukać. Pojutrze jest Szalona Środa, popatrz, może uda Ci się zdobyć jakiś tani bilet. Indie to kolejne marzenie do spełnienia. Jak wrócę z Pekinu zapewne zacznę zbierać grupę chętnych na wyjazd do Indii, jeżeli byłabyś zainteresowana - magdalena.za@hotmail.com
napisał/a: klusia881 2012-07-21 16:18
Oj, takie destynacje :) Też bym chciała pojechać, zobaczyć, nacieszyć oczy!! Najbardziej marzy mi się: http://www.itaka.pl/wycieczki/chiny/chiny_caluskie_252.php?SEARCH_HOTEL%5Bwyloty%5D=WAW&SEARCH_HOTEL%5Bpokoje%5D=DBL&SEARCH_HOTEL%5Bwyzywienie%5D=X
Może uda nam się uzbierać, to w przyszłym roku na pierwszą rocznicę ślubu byśmy pojechali...W tym roku ślub zjadł całe fundusze, ehhh
napisał/a: ~Olly 2012-07-24 11:30
Klusia88, wycieczka rzeczywiście fajna, ale 7 tysięcy złotych? + opłaty, który zawarte są w ofercie drobnym maczkiem na samym dolne (np. obowiązkowa opłata za przelot wewnętrzny - 890 zł..). Zbiera się całkiem ładna sumka. Ja chyba wolałabym sama sobie coś zorganizować, niezależność górą! Jak koleżanka wyżej napisała, jeżeli bezpośredni bilet z LOTu kosztuje 2 tysiące w obie strony to zostaje mi jeszcze jakieś 6 tysięcy na chińskie szaleństwa czyli jakieś 11 tysięcy juanów, a za to to już można poszaleć. Ale życzę Ci i mężowi pozytywnego zbierania funduszy i niezapomnianej pierwszej rocznicy ślubu.
napisał/a: klusia881 2012-07-24 18:46
Olly - nie jestem typem człowieka, który porwie się na zorganizowanie samemu wycieczki, jestem zbyt wygodna :) Po to jadę na wakacje, żeby nie marwtić się niczym. Nie miała bym głowy do pozałtwiania tego wszystkiego, wolę odłożyć trochę kasy i pojechać na gotowe! Dzięki za życzenia :)