Konkurs Best Friends

napisał/a: anka9290 2012-07-03 12:17
Ma na imię Dominika.
Jest osobą , której ufam najbardziej na świecie , kiedy upadam ona podaje mi dłoń, kiedy płaczę ona wyciera me łzy , kiedy mam chandrę ona poddaje mi czekoladę, kiedy muszę się wygadać ona podaje mi swoje ucho , kiedy potrzebuje pocieszenia ona pomaga mi dobrym słowem . Nigdy mnie nie opuściła , kiedy zrobię coś żle ona potrafi mnie skarcić ale robi to bezboleśnie. To dlatego jest moją naj naj naj naj naj lepszą przyjaciółką.
napisał/a: maloka28 2012-07-03 15:11
"...A na imię miała właśnie Beata...", a raczej ma,
bo Beata to wierna psiapsiółka ma.
Na wszystkim się zna, we wszystkim pomoże,
pociesza, zabawia, jak tylko może.
Jak trzeba to nawet dziecka przypilnuje,
z nią żadne ciastko się nigdy nie zmarnuje.
Beti jest jak ogień, ja jak cicha woda,
a nasz przyjaźń to wielka przygoda.
Ostatnio razem pracy szukałyśmy,
i obie w tej samej firmie znalazłyśmy.
Więc teraz codziennie od samego rana,
razem ze mną w biurze będzie Beatka kochana.
Lubimy się wygłupiać, umiemy się szanować,
a przyjaźń musimy ciągle pielęgnować.
napisał/a: WiedzmaAnula 2012-07-03 15:25
Moja przyjaciółka? Odpowiem banalnie:
to jest moja mama. Z nią się idealnie
dogaduję w życiu, w kuchni i w ogrodzie,
zarówno od święta, jak też i na co dzień!

Moja mama - mądra, życiowa kobita,
umie cenić pomysł, co mi w głowie świta,
umie też krytykę mądrą przeprowadzić,
potrafi mnie wesprzeć, potrafi doradzić.

Lubię z nią przebywać, lubię dyskutować,
lubię czasem w kuchni wspólnie pogotować,
lubię z nią plotkować o tym i o owym,
i wcinać na spółkę koktajl arbuzowy...

Kiedy trzeba, sama też wspieram ją nieco,
pomagam, doradzam - przecież latka lecą
i ja też mądrzeję, więc przydać się mogę...
I tak razem z mamą zgodne życie wiodę! :)

Na co dzień - daleko, bo mieszkam w Krakowie,
a ona w Grodzisku - lecz tyle Wam powiem,
że jej przyjaźń cenię sobie ponad życie
i z nią dogaduję się wprost znakomicie! :)

P.S. A niżej dowód mojej (i zarazem mojej siostry) zażyłości z mamą. :)

napisał/a: agatagk 2012-07-03 23:56
[CENTER]Każdy człowiek powinien zrozumieć, ze nie żyje na świecie sam.. Nie możemy być egoistami, zamykać się w domu, izolować od innych. Idealna przyjaciółka to taka, która jest częścią Twojego życia i wzajemnie. Jeżeli przydarzy Ci się coś przykrego, przyjaciel- Twoja bratnia dusza będzie za chwile przy Tobie, bez względu na to, która jest godzina, jaki dzień tygodnia i czy ma jakieś inne plany lub nie,powie;" zaraz będę, nie martw się". . Nawet jak nie ciałem, to duchem, który otacza Cie bez przerwy swoimi ramionami zaufania. Przyjaciel to ktoś, kto nie odwróci się od Ciebie nawet w najtrudniejszych chwilach. Nie musi być idealny, każdy ma jakieś wady, rzecz w tym aby akceptować przyjaciela całkowicie, nie wybierać jego niektórych cech, lecz również kochać jego gorsze strony, nie wybiera się tylko niektórych elementów ale akceptuje się również całą resztę. Moja Przyjaciółka DOMINIKA, jest przykładem, burzliwej, przyjaźni dwóch ludzi o nie idealnym usposobieniu i charakterze, pomimo to jest dla mnie NAJLEPSZYM przyjacielem, powierniczką moich myśli, bratnią dusza, czasoumilaczem. Dzięki, że jesteś ! [/CENTER]
napisał/a: ula204 2012-07-04 09:53
Moją przyjaciółką jest Kalina. Poznałyśmy się nie tak dawno temu - w tym roku mija 11 lat. Kalina po prostu zawsze jest kiedy jej potrzebuję.
Wspierała mnie zarówno w trudnych jak i szczęśliwych momentach mojego życia. Cieszy się ze mną z moich sukcesów i przeżywa porażki.
Zawsze ma dla mnie czas. Nasze życie przeplata się od 11 lat.
Świetnie czuję się w jej towarzystwie, cisza nigdy nas nie krępuje, nawet gdy milczymy jest przyjemnie.
Na Kalinie mogę zawsze polegać, wiem że popiera wszystkie moje mądre decyzje, natomiast potrafi skrytykować te nierozważne.
Dziękuję Ci że jesteś moją przyjaciółka.
napisał/a: menri 2012-07-04 12:08
Sarka jest w moim wieku (21 lat) i już od prawie 10 lat jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Poznałyśmy się w zerówce:) , potem siedziałyśmy razem w ławce przez całą podstawówkę, ale…nienawidząc się. Udawałyśmy, że się lubimy, ale po kryjomu, ukradkiem knułyśmy podstępnie, co by tu zrobić, by drugiej zaszkodzić:) Wszystko się zmieniło, gdy poszłyśmy do gimnazjum. Zauważyłyśmy jak bardzo jesteśmy do siebie podobne, jak wiele nas łączy np. wspólne problemy ( nadmierne kilogramy, brak zainteresowania ze strony chłopaków). Razem się wspierałyśmy, razem śmiałyśmy się z naszej tuszy jedząc kolejną paczkę Michałków:P Byłyśmy nierozłączne, gdy jedna z nas nie szła do szkoły, druga mówiła, że „sama” też nie pójdzie. Razem chodziłyśmy na pierwsze dyskoteki i przeżywałyśmy jakie to beznadziejne z nas tancerki, razem planowałyśmy wspólną przyszłość ( oczywiście jako już piękne i szczupłe dziewczęta:P). Ech…gdyby nie ona, nie przetrwałabym tego trudnego okresu dojrzewania, tego wyśmiewania przez rówieśników, odrzucenia…Nie wpasowywałam się w tłum, ale Sarka też…:) Bardzo przeżywałyśmy szkołę średnią, nasze rozstanie, nie wiedziałyśmy, czy jesteśmy w stanie sobie poradzić bez siebie…ale udało się:) Teraz studiujemy w innych miastach, rzadko się widujemy, ale często piszemy na gg, a jak przyjeżdżam do domu obowiązkową częścią programu jest wyjście z Sarką na spacer po wsi. Kupujemy Michałki i narzekamy, że po 10 latach odchudzania dalej nie mieścimy się w wymarzony rozmiar 36! Moja kochana Sarka bierze we wrześniu ślub, wyprowadza się do teściów.. Jestem jej świadkiem na ślubie, prawdopodobnie będę też chrzestną jej pierwszego dziecka… Zaczyna się poważne dorosłe życie, wszystko się zmienia, ale ja wiem, że mimo wszystko zawsze będziemy razem, będziemy się wspierać, narzekać i śmiać tak jak robimy to od zawsze. Kocham Sarkę jak nikogo innego i wiem, że miłość przemija, młodość przemija, ale Sarka i nasza nadwaga zawsze pozostaną:P
napisał/a: helgomirka 2012-07-04 13:05
Moja przyjaciółka ma na imię Ania.
Jest ode mnie duzo starsza, dokładnie o 23 lata. Pomimo tego, iż mogłaby byc moja matka dogaduję się z nią świetnie. Poznałam ją w nowej pracy przeszło trzy lata temu, i w zasadzie od razu zlapałysmy świetny kontakt. "Zasłużyła" sobie na miano bycia moją przyjaciólką a w zasadzie czy to nie jest tak, że ja zasłuzyłam aby być jej??:) z kilku powodów:
1. Pierwsza przylatuje do mnie z chusteczką gdy płacze i ociera mi łzy,
2. potrafi jak nikt na swiecie rozśmieszyć mnie na kazdym kroku,
3. Ma mnie w telefonie wpisana jako "kociara" (a to dlatego, że kocham koty)
4. słucha moich źali pzrez długie godziny i zawsze znajdzie pomysł aby już skończyła:)
5. cieszy się z moich sukcesów
6. Tak jak ja uwielbia koty, przyrodę i modę
7. Zna moje tajemnice i marzenia
8. Darzy mnie autentyczna przyjaźnią
9. Pomaga mi w wielu sytuacjach
10. Nie jest o nic zazdrosna
11. Rozumie mnie lepiej niż ja samą
12. jest najfajniejsza laską jaką znam na świecie!
martaruda
napisał/a: martaruda 2012-07-04 13:15
Ilona, to ona jest najlepszą przyjaciółką. Znamy się od 8 lat. Teraz nie widujemy się za często, ale mogę zadzwonić do niej w środku nocy i powiedzieć, że mam kłopoty,a ona będzie jechała przez pół Polski, żeby mi pomóc. Jest niesamowicie bezinteresowna i toleruje mnie jak nikt inny. Nigdy mnie nie potępia, nawet jeśli nie zgadza się z moimi decyzjami szanuje je i daje mi wolną rękę. Zawsze potrafi mnie pocieszyć i pokazać lepszą stronę wydarzeń. Jest przezabawna, czasem aż boli mnie brzuch od śmiechu. Jest genialna, kocham ją jak siostrę. Jest moją siostrą- z wyboru.
napisał/a: esiapiotrus 2012-07-04 13:23
MOja najlepsza przyjaciólka ma na imie Ela. Jest najcudowniejsza osoba na świecie. Kocham ją za to, że poprostu jest-zawsze kiedy jej potrzebuję. Ze potrafi usiąść obok mnie i poprostu POMILCZEĆ ze mną. Że nie prawi mi morałów, tylko zawsze stawia do pionu. Dzięki niej wiem, że wszystko co złe minie-umiem doceniac to co mam. Jest aniołem-bo mimo,że to jej życie skopało tyłek to moje malutie problemiki są tak samo ważne jak jej mega problemy. Bóg nie mógł byc na każde moje zawołanie-dlatego zesłał mi ją. Dziękuję....
napisał/a: paulina1602 2012-07-04 16:18
Jestem osiemnastolatką, ze swoją przyjaciółką znam się niemalże od bobasa. Razem latałyśmy po placach zabaw w pieluchach, budowałyśmy babki z piasku i wyrywałyśmy chłopcom łopatki. Niezapomniane chwile z dzieciństwa przeniosły się na nasze nastoletnie życie, często wygłupiamy się i robimy szalone rzeczy, które podnoszą poziom adrenaliny w naszej krwi. Przecież takie rzeczy najlepiej smakują w obecności best friends. Karolina-tak ma na imię dziewczyna, która skutecznie potrafi pokonać mojego lenia, budząc mnie nawet w najbardziej leniwy i senny dzień stawiając jednocześnie na nogi. Potrafi szybko pokonać mojego doła, mogę liczyć na jej wsparcie kiedy ten przerodzi się w "kanion". Nie zawsze jednak jest kolorowo, mamy swoje konflikty i sprzeczki, ponieważ obie jesteśmy temperamentnymi dziewczynami, jednak później zazwyczaj śmiejemy się z tych niedomówień, które doprowadziły nas do momentów, w których nie mogłyśmy się sobą cieszyć w pełni. Bez Niej czuję się jak bez ręki i jedno jest pewne - nie zamienię jej na żadną inną, za żadne skarby świata!
napisał/a: agata17ko 2012-07-04 18:38
Moja best friend to Justyna, bez niej prawdziwej zabawy ni ma, z nią zawsze na tańce i często na ploteczki, razem wybieramy się też na górskie wycieczki, zawsze się wspieramy, czasem ubraniami wymieniamy, a najważniejsze to to ze sobie bezgranicznie ufamy. Każda swoje sekrety drugiej powierza, z najgłębszych problemów się ot tak zwierza, pocieszamy się w i wspieramy gdy nadchodzi trudna chwila, po prostu obecność jednej-drugiej czas umila!
napisał/a: ms3lilak 2012-07-04 21:08
Karina hahaha na pewno wie o mnie najwięcej i tak samo jak ja ma nierówno pod sufitem, lubi spedzać ze mną czas nawet jeśli jestem niedzielnym nieogarem bez makijazu i w dziurawym dresie, aha i kocham ją za to, ze nosi dwie inne skarpetki:D ze nadużywa świetlika, żeby nie mieć cieni pod oczami a to i tak nic jej nie daje i ona dobrze o tym wie, że potrafi malować się tuszem do rzęs i idealnie rozdzielać rzęsy WYKAŁACZKĄ, że ostatnimi czasy facebook to jej okno na świat, że kupiła mi super czerwoną bielizne na 18, że namawia mnie do jedzenia chipsów, wspólnie śpiewamy najgłosniej jak tylko się da a talentu mamy zero, że smije się z mojego chłopaka , że nie używa emot a ona sama ich nadużywa, że pomaga mi w trudnych momentach, że zasypia na moim ulubionym filmie, że jeżdzi ze mna na wycieczki rowerowe chociaż tego nie znosi:D że ze mną wytrzymuje, za to Ci dziękujeee :)