Konkurs Best Friends

napisał/a: ati57 2012-07-07 11:28
Moja best friend ma na imię Tola i jest ode mnie starsza o 32 lata. Poznałyśmy się u naszej wspólnej znajomej i od pierwszej chwili nawiązała się między nami duchowa więź. Tola jest dla mnie inspiracją do ciągłego rozwoju i inwestowania w swoje umiejętności, dzięki przyjaźni z nią nie mam już obaw dotyczących starzenia się. Gdy ona wypomina różnicę wieku między nami - żartuję, że "rok nie wyrok" - ponieważ tej różnicy ja nie zauważam. Tola , mimo że jest już babcią - nie zachowuje się stereotypowo, uwielbia chodzić na koncerty muzyki bałkańskiej, zna się na kinie francuskim, jest wybitną koneserką win, jeździ sportowym samochodem, opanowała szybko obsługę internetu i jest aktywna na FB, działa aktywnie na rzecz ekologii i jest przede wszystkim dobrym człowiekiem, który stara się przede wszystkim pomagać ludziom - na ile może; cieszy się z moich sukcesów i poddaje się chętnie eksperymentom kosmetycznym. Nadal jest ciekawa świata. Chciałabym w jej wieku być dokładnie taka sama jak ona - a jak wiadomo kopiuje się tylko Największych i Najwspanialszych.
napisał/a: karola93 2012-07-07 19:22
Moja najlepsza przyjaciółka ma na imię Dorota. Na szlachetne miano 'best' zasłużyła sobie już w podstawówce. Kiedy pewien niemiły ptak równie niemiło potraktował moją głowę (chyba każdy wie, o czym mówię...) jako jedyna nie odsunęła się ode mnie ze śmiechem na ustach, lecz z powagą podała mi chusteczkę i wyrzekła zdanie którego nie zapomnę 'wytrzyj się, bo śmierdzisz'. Jej bezpośredniość kocham do dziś, choć od tego zdarzenia minęło już dwanaście lat. Razem się śmiejemy, marzymy, gotujemy, podziwiamy sportowców... Czy można wyobrazić sobie lepszą przyjaciółkę? :)
napisał/a: pplatyna 2012-07-07 21:55
Moja przyjaciółka Kasia jest dla mnie darem największym na świecie. Jest energiczna jak stado koni mechanicznych - od rana do późnej nocy. Jeśli ktoś mnie próbuje skrzywdzić niczym pitbul staje w mojej obronie - szczerzy kły, ślina jej cieknie a w oczach lśnią płomienie. Jeśli mi smutno staje się ciepła i kochana jak aniołek - przytuli, pogłaszcze i przyniesie lody czekoladowe i dobrą komedię romantyczną. Jest moim powiernikiem sekretów jak pamiętnik. Również jest moim radcą od wszystkich spraw jak i stylistką - zakupy to tylko z nią. Ma czynne 24h na dobę dyżur/pogotowie telefoniczne - takie moje prywatne call center bo mogę dzwonić niezależnie od pory dnia. Ma milion pomysłów i nigdy mnie nie zawiodła. Oczywiście działa to w dwie strony... Dziękuję :*:*:*
napisał/a: agf 2012-07-07 23:26
Czemu moja przyjaciółka jest moją best friend? Ponieważ:
- z pełnym zrozumieniem słucha moich narzekań na to, że chciałabym mieć dłuższe niż mam nogi
- wie, że marzę o szczuplejszej sylwetce, a mimo to powtarza, że wyglądam dobrze taka jaka jestem
- nie denerwuje się, gdy ze smutkiem w oczach powtarzam, że w mojej szafie nie ma dostatecznej liczby ubrań
- nie robi wyrzutów, gdy kupuję kolejną torebkę (niezależnie od tego ile już mam)
- dodatkową parę butów (patrz nawias wyżej)
- towarzyszy w jedzeniu frytek, hamburgerów, pizzy i czekolady, a potem razem ze mną narzeka na rosnąca wagę
- rozmawia ze mną o mężczyznach - tych co byli są i może będą


Tak, moja best friend jest uosobieniem tych cech, o jakich każda kobieta marzy, by je mieć :) Ona - Ilona :)
napisał/a: bidoneczka 2012-07-08 09:36
Moja absolutna best friend to Bernadeta. Każda chwila z nią spędzana uszlachetnia moją duszę. Odkąd ją poznałam (a znamy się zaledwie od roku), ja osoba wcześniej zniechęcona do działań, dość bierna, stałam się pełna energii do robienia najróżniejszych rzeczy. Wcześniej, jako osoba nieśmiała bałam się nowych wyzwań, a dzięki mojej best friend czuję, że zaczynam żyć pełnią życia. To ona np. przekonała mnie do zrobienia prawa jazdy, nauczenia się pływać, a były to 2 rzeczy, co do których czułam duży strach. Moja szara codzienność z Benią staje się piękna, kolorowa, radosna, bo potrafi ona cudownie zaplanować nam różne rozrywki, podróże itp.
Z wyrazu mojej twarzy potrafi odczytać, że potrzebuję porozmawiać co się dzieje w moim życiu. Przy niej szybko wysychają łzy na moim policzku, a w zamian gości uśmiech...
Jest równie ze mną szczęśliwa, gdy przynoszę jej dobre nowiny, co mnie spotkało. Kiedy jestem smutna, potrafi sprawić, że zaraz powraca radość.
Mądrze pokazuje mi którędy iść w moim życiu, aby nie ponosić porażek, a odnosić sukcesy.
Bernadeta jest, jak mój osobisty bezpieczny port, do którego zawsze mogę wpłynąć, znaleźć odpoczynek od trosk, chwycić kilka chwil przyjemności życia.
I choć nie mam szczęścia w miłości, to myślę, że mieć kogoś na którego można zawsze liczyć, to znaczy DUŻO.
napisał/a: g2osia 2012-07-08 14:27
Moją najlepszą przyjaciółką jest Karolina :) Znamy sie od gimnazjum, ale przyjaźnić zaczęliśmy sie pod koniec II klasy, wtedy gdy jej obecna wówczas przyjaciółka spotykała się z chłopakiem i nie miała dla niej wgl na przerwach czasu. Zaczęło się to początkowo od rozmowów, później wspólne wypady.
Najbardziej jednak nasza przyjaźn się scali rok temu kiedy zachorowała na raka. Bałam się tego, że ją stracę tak jak mojego kuzyna Marcina , który miał niecałe 9 lat gdy zmarł. Lecz wszystko się szcześliwie zakończyło ;) Po roku czasu urosły jej kręcone włosy zawsze o takich marzyła i mi zazdrościła. Fakt faktem czasem się kócimy , lecz gdy tylko ją zobaczę nie gniewam się na nią długą. Już na mnie tak działa.:) Chciałabym, żeby nasza przyjaźń trwała i trwała i by Ona była zdrowa :)
napisał/a: mdm1979 2012-07-09 06:13
Z Klaudią znamy sie od 30 lat.Nasza przyjaźń narodziła się,kiedy byłyśmy jeszcze małymi dziewczynkami z warkoczykami i naszym głównym zajęciem były niedzielne obiadki dla misiów i szycie ubranek dla lalek.To właśnie wówczas na początku koleżeństwo przeistaczało sie w głębsze uczucie,które w nas narastało i wreszcie zamieniło się w przyjaźń.
Pędzący dziś świat często nadużywa tego słowa.Wspólna pasja czy zwierzanie nie zawsze jest odbiciem prawdziwej przyjaźni,która nagle wraz z pojawiajacymi się problemami znika gdzieś i zapominamy o drugiej osobie.O tym,że mam prawdziwą przyjaciółkę dowiedziałam się parę lat temu.Jako samotna matka stawiałam czoła wielu problemom ale świat mój zupełnie zawirował wówczas,kiedy cieżko zachorowałam.Ja samotna kobieta i matka bez najbliższej rodziny nie mogłam liczyc na żadna pomoc.Ale wówczas to moja Klaudia wyciągneła do mnie pomocną dłoń.Z odległej miescowości przeprowadziła sie do mnie i opiekowała się moim synkiem i mną,kiedy ja przeżywałam cieżkie chwile związane z chemioterapią i operacją.To ona przebierała moje przepocone ubrania,kiedy ja nie miałam siły,to ona zbierała z poduszki garście włosów abym nie widziała i to ona pomagała mi stawiac czoła nowotworowi.Każdego wieczora,kiedy załamana szlochałam do poduszki ona tłumaczyła że przetrwamy to i zwycieżymi.To ona moja przyjaciółka.Wówczas też po raz pierwszy padło to słowo-przyjaciółka.Od tamtej chwili zmieniło się wiele.Ja mam już włosy do ramion i coraz lepsze wyniki.Syn poszedł do przedszkola a Klaudia znalazła miłosc.Nie zmieniło się tylko jedno-nasza przyjaźń,która wciąż trwa i została zcementowana przez najtrudniejszy dla mnie czas.Teraz wiem że prfzyjażń to nie tylko puste słowo ale to uczucie potężne,niczym miłośc.Bo przyjaźń to zaufanie,to pomocna dłoń,to wspólny naprzemienny śmiech i płacz.To siła,która pozwala zrezygnowac na chwilę z siebie dla drugiej osoby tak jak zrobiła to Klaudia-moja przyjaciółka na dobre i na złe.Kocham Cię!
liliana86
napisał/a: liliana86 2012-07-09 12:08
Agnieszka-moja psiapsiółka na dobre i na złe:)Słucha mnie nawet gdy milczę ..przytula gdy jestem smutna i gdy jest mi wesoło;)Porozumiewamy się nawet bez słów wystarczy że spojrzymy sobie w oczy:)zawsze moge na nia liczyć i ona na mnie.Nasza przyjaźń trwa ponad 15 lat:)Bez niej moje zycie nie bylo by takie same;)
napisał/a: adrnnbrcnsk 2012-07-09 13:21
Moja Best Friend to Jagoda. Znamy się od trzeciego roku życia, razem przeżywałyśmy nasze pierwsze sukcesy w sporcie i nauce, pierwsze miłości, złamane serca, problemy rodzinne. Przez ten długi czas miałyśmy oczywiście kryzysy i wzloty naszej przyjaźni, jednak nigdy nie przestałyśmy w siebie wierzyć, wspierać się i motywować. Przez pewien czas mieszkałyśmy daleko od siebie, przez co dochodziły do nas myśli, że to może być koniec naszej znajomości, jednak udało nam się utrzymać kontakt i przetrwać na odległość. Teraz po wakacjach idziemy na jedną uczelnię i będziemy razem mieszkać. Bardzo cieszę się, z tego powodu, ponieważ, każdy powinien mieć najlepszego przyjaciela zawsze przy sobie.
napisał/a: alkola 2012-07-09 15:35
Moją najlepszą przyjaciółką jest moja siostra Marta. A dlaczego? Zawsze jak ktoś pytał kto jest moją najlepszą przyjaciółką wymieniałam masę koleżanek, które wtedy uważałam, że są najlepszymi i najfajniejszymi przyjaciółkami na świecie, nigdy nie pomyślałam nawet, że tak naprawdę to Marta jest moją najlepszą przyjaciółką. Kiedyś jedna z nich mi powiedziała "przyjaźń przemija czasem tak jak miłość" tak też te moje wówczas najlepsze przyjaciółki odchodziły i zmieniały się prawie jak pory roku. Nigdy nie zauważyłam, że obok mnie jest niezmiennie, ta jedna przyjaciółka, która zawsze przy mnie trwa. Niektórzy mogą twierdzić, że miedzy siostrami nie może istnieć przyjaźń bo łącza nas więzi rodzinne i bezgraniczna miłość. Ja i moja siostra jesteśmy potwierdzeniem siostrzanej przyjaźni. Różnimy się od siebie wszystkim wyglądem, charakterem, zainteresowaniami. Marta przebojowa, wesoła niska blondynka o mocnych rysach twarzy, ja spokojna, wrażliwa wysoka piegowata o rudych włosach. Nigdy nikt nam nie wierzy, że jesteśmy siostrami, a dlaczego? Bo nie umiemy żyć bez siebie wszędzie chodzimy razem, w jednej chwili potrafimy rzucić wszystko i pędzić do siebie przez cale miasto bo któraś ma gorszy dzień. Wszystkie ważne decyzje w naszym życiu podejmujemy razem. Jak jedna gdzieś wyjedzie to potrafimy pół dnia wisieć na telefonie, żeby wszystko tej drugiej dokładnie zobrazować. Mamy wspólnych znajomych, wspólne ciuchy, kosmetyki o co czasem się kłócimy do upadłego, ale po wielkiej kłótni zaraz wspólnie potrafimy iść na imprezę i bawić się jakbyśmy nigdy się nie kłóciły. Nawet ksywę mamy tą samą sisterki:) Nasza babcia zawsze się z nas śmieje, że jedna drugą utopiła by w łyżce wody, ale jak jedna znika choć na 5 minut to druga nie potrafi bez niej żyć. Marta jest szczera i oddana, zawsze mnie wspiera, nawet gdy popełniam najgorsze głupoty i choć potrafimy się kłócić i wykrzyczeć sobie niemiłe rzeczy to nigdy w życiu nie dałybyśmy skrzywdzić siebie komuś obcemu (tak jak to motto krążące po internecie-ja z moja siostra możemy wszystko, ale tknij ja a Cie zabije). Kochamy się i znamy siebie na wylot.
napisał/a: regina9018 2012-07-09 17:40
Moja przyjaciółka to Paulina. Osoba trudna, o silnym charakterze, uparta jak osioł, niekiedy niepasująca do obowiązującego kanonu określającego przyjaciółkę. Jest to osoba, która skupia w sobie wiele wad, ale to właśnie ona zasługuje na miano mojej przyjaciółki.
Mimo, że jest często złośliwa dla otoczenia, to wobec mnie jest uosobienie anioła. Kompletnym przeciwieństwem tego, jaką znają ją inni. We dwie tworzymy nierozerwalny duet. Zdecydowanie nie jest to osoba dwulicowa, to ja znam ją najlepiej, to mi jedynej ufa. Cieszę, że jest moją przyjaciółką, a ja jestem jej, bo to prawdziwy zaszczyt, gdyż grono jej znajomych nie jest duże. Zna moje najskrytsze tajemnice, jest moim spowiednikiem, mimo, że często nie miłą osobą.
martam2491
napisał/a: martam2491 2012-07-09 20:07
Moją najlepszą przyjaciółką jest moja mama Basia. Żadna koleżanka ze szkoły czy z podwórka nie darzy mnie takim zaufaniem i szczerością jak ona. Mimo że między mną a mamą jest duża różnica wieku, to jednak dogadujemy sie bez słów. Jest świetnym doradca na zakupach, trafnie pomaga w wyborze ważnych dla mnie życiowych decyzji, w razie porażki poratuje uśmiechem, wsparciem i zmobilizuje do dalszej walki. Wyjeżdżamy razem na wakacje, wychodzimy na kawę, oglądamy razem filmy i śmiejemy się do rozpuku z różnych głupot. Świetnie wczuwa się w rolę mojej rówieśniczki. Potrafi jako jedyna postawić mnie na nogi, gdy myślę nierealnie i sprowadzić na ziemię, gdy bujam w obłokach. Jest po prostu nie zastąpiona! Skoczyłaby za mną w ogień, bo nasza przyjaźń to miłość, której więzi są tak silne, że żaden zły los nie zdoła ich rozerwać. Wiem, że będzie zawsze przy mnie i choćby dzieliły nas tysiące kilometrów, będę czuć wciąż jej obecność. Na tym polega prawdziwa przyjaźń.