Konkurs "Czas na miłość"

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2013-09-06 15:42
Co zrobiłabyś, gdybyś mogła cofnąć się w czasie? Zdradź nam swój pomysł i wygraj biżuterię marki Apart!

[CENTER] [/CENTER]
[CENTER]fot. seriws prasowy[/CENTER]

Już 20 września na ekrany polskich kin wchodzi komedia romantyczna "Czas na miłość". Film opowiada o poszukiwaniu prawdziwej miłości, wielkim uczuciu i... podróżach w czasie. Z tej okazji mamy do rozdania wspaniałą biżuterię! Nie czekaj i weź udział w konkursie:

Co musisz zrobić?


[CENTER] Wyobraź sobie, że podróże w czasie są możliwe. Co zrobiłabyś, gdybyś mogła cofnąć się do początków waszej miłości? Zdradź nam swój pomysł i wygraj srebrną biżuterię marki Apart!

[/CENTER]

Co możesz wygrać?


Dla autorów 3 najciekawszych odpowiedzi mamy mamy urocze serduszka ze srebra z cyrkoniami marki Apart:


[CENTER][CENTER] [/CENTER]
[/CENTER]

Na wasze odpowiedzi czekamy do 23 września 2013.
Wyniki ogłosimy najpóźniej 30 września.
Zapoznaj się z regulaminem konkursu.


Czas na miłość” to komedia o uczuciu i przenoszeniu się w czasie, która pokazuje, że koniec końców do korzystania z życia pełnymi garściami nadprzyrodzone umiejętności nie są tak naprawdę potrzebne. Polska premiera filmu już 20 września! Zobacz zwiastun filmu "Czas na miłość"

[CENTER] [/CENTER]
napisał/a: marta_z1907 2013-09-06 16:17
Liczy się każda miłość, nawet ta niespełniona. Ona nadaje życiu nowe znaczenie, pojawiają się nowe wspomnienia, wiemy jakich błędów nie popełniać... I ta myśl, żeby powrócić do przeszłości... Coś zmienić, kompletnie inaczej się zachować.

Była połowa lutego, kilka dni po walentynkach. Złapałam z tego powodu "doła".

Nagle...

Pierwszy raz zobaczyłam go na korytarzu.

Przez kolejne dni, tygodnie, miesiące cały czas o nim myślałam. Skutecznie przez prawie dwie godziny w tygodniu ściągałam na siebie uwagę. Tak było przez jakieś 8 tygodni. Kiedy regularne spotkania skończyły się, to i tak klikakrotnie miałam okazję do kontaktu.

Gdybym zachowywała się czasem nieco subtelniej, to może byłoby inaczej.

Do dzisiaj boli.
napisał/a: nika221 2013-09-06 16:56
Gdybym mogła cofnąć się do początków naszej miłości , zrobiła bym to bardzo chętnie i wcale nie po to by coś zmieniać tylko po to aby jeszcze raz przeżyć te wspaniałe chwile tylko we dwoje . Wspólne nocne wędrówki , które teraz niestety nie są możliwe ze względu na dzieci. Tak , myślę że nic bym nie zmieniła tylko cieszyła się chwilą.:)
napisał/a: nesteaa 2013-09-06 17:35
Gdybym mogła cofnąć się w czasie, byłyby to lata, które znam jedynie z książek i filmów, a mianowicie XVIII - wieczna Anglia. Piękne stroje, romantyczni mężczyźni, wielka miłość. Wszystko to jest niesamowicie ukazane w powieściach i ekranizacjach Jane Austen. Nieraz do nich powracam. Fajnie byłoby być np. jedną z głównych bohaterek, Elizabeth Bennet. Jej miłość do pana Darcy'ego nie była od "pierwszego wejrzenia", a dojrzewała z czasem. Cofając się do tamtych czasów, może i ja miałabym takie szczęście jak Elizabeth :)
napisał/a: justa200 2013-09-06 19:05
Radzę, aby na początek włączyli państwo moją ulubioną piosenkę, która wprowadzi was w filmowy klimat. Znajdziecie jąTutaj

Teach me tiger how to kiss you.. wah wah wah wah wah
Show me tiger how to kiss you.. wah wah wah wah wah
Take my lips, they belong to you..
But teach me first, teach me what to do..


Moja miłość przypomina film mocno nacechowany emocjami, z częstymi zwrotami akcji. Rozstawałam się z chłopakiem trzy razy. Każde zerwanie budziło we mnie dziką bestię, o której mowa jest w powyższej piosence April Stevens. Właśnie ona rozpoczynałaby moją pierwszą, gimnazjalną i teraźniejszą miłość w formie serialu. W naszym niedojrzałym związku było zwykle tak, że tylko jedna strona starała się go utrzymać. Dopiero w liceum nauczyłam się kochać prawdziwie. Dorosłam. Wtedy jednak moja druga strona nie przywiązywała do tego uwagi. Dałam sobie spokój. Spędziłam wiele godzin słuchając smutnych piosenek i oglądając romantyczne filmy. W pokoju wciąż słychać było "Teach me Tiger", dlatego teraz te słowa są tak bliskie mojemu sercu. Wystarczy, że usłyszę seksowne "wah wah wah wah wah", a dreszcze przechodzą mnie od czubka głowy, aż do nóg.. Moja rozterka okazała się jednak zbędna.


Touch me tiger when I'm close to you wah wah wah wah wah
Help me tiger I don't know what to do wah wah wah wah wah
I know that you could love me to
But show me first, show me what to do
This is the first love, that I have ever known
What must I do to make you my very own.. ?


Nasze drogi i tak się zeszły. Jesteśmy teraz szczęśliwymi narzeczonymi, planującymi przyszłość. Jednakże, gdybym miała możliwość, aby przenieść się w czasie. Naprawiłabym błędy swojej głupiej, aczkolwiek pierwszej miłości.

Kolejna piosenka wprowadzi nas w inny nastrój. Znajdziecie ją Tutaj

Cały świat zawirował. Przeniosłam się do gimnazjum. Patrzę na niego, mojego chłopaka. Podeszła do niego druga ja. Wszystko jest czarno-białe. Pocałowałam go dla zaszpanowania i odeszłam, jakby nigdy nic. Zostawiłam go samego z oburzoną, bezradna miną. Stał wpatrzony we mnie. Kochał mnie, a ja miałam go gdzieś. Jak to cofnąć? Nie da się zmienić czasu. Może zachowałam się prawidłowo? Los tak chciał. Gdybym go kochała wtedy, to może teraz siedziałabym koło innego chłopaka. Oparłam się o ścianę, a łza, która spływała mi po policzku, spadła na drewniany parkiet. Wszystko znów zawirowało i obudziłam się w objęciach mego ukochanego. Przytuliłam go z całej siły i pocałowałam. Siadłam na twardym łóżku i zaczęłam rozmyślać. Tak, teraz jestem pewna swojej decyzji. Oddałabym za niego wszystko. Głupie czasy. Dziecko nie jest gotowe do związku. Teraz wiem, że i ja go kocham. Chcę, jak każda kobieta, zestarzeć się przy nim. Teraz wiem, że nie zwracał uwagi na mój wygląd, lecz na to, co miałam w środku. Kocham go, kocham i jestem tego w pełni świadoma ... Odwróciłam głowę, a zamiast wyrazistej twarzy Mateusza ... ujrzałam lico innego mężczyzny. Czyżby to było prawdą? Zmieniłam życie? Jak to możliwe? Zamknęłam oczy, a łzy skapywały mi co róż po policzkach. Prosiłam w duchu, aby wszystko się skończyło. Chcę być już w łóżku z moim prawdziwym chłopakiem. Otwarłam oczy i nic się nie zmieniło. Krzyknęłam i nagle znalazłam się pod białą pierzyną. Obok był on. Ten jedyny i prawdziwy. Przytuliłam się do niego i zasnęłam.

La la
La la la la
La la
La la la

I like your smile
I like your vibe
I like your style
But that's not why I love you

And I, I like the way
You're such a star
But that's not why I love you


Zawsze chcę być przy nim. Los jest okrutny, ale wynagradza za błędne czyny. Codziennie szepczę mu do ucha : "Kocham cię."

Na koniec to, co uświadamia mi codziennie, że mój wybór był właściwy. Dziękuję przeznaczeniu, że popchnęło nas ku sobie.

Tutaj znajdziecie tę piosenkę

Planowanie nie kończy się na ślubie. Chcemy również wyruszyć w podróż. Od dawna zastanawialiśmy się gdzie. Karaiby na pewno. Zawsze marzyłam tam pojechać. Wiem, że zawsze chcę być koło niego. Mieć Mateusza koło siebie, to jak wygrać milion dolarów. To on budzi we mnie uśmiech. Z chęcią wstaję rano, a on motywuje mnie do życia. Wciąż powtarza mi, że jestem piękna. Kocham go, a on mnie. Dopełniamy się, jak ogień i woda. Dawne czasy już się dla mnie nie liczą, liczy się dziś i jutro, bo nasza miłość nie zna granic ....

[CENTER]Wiem, że teraz nastąpił nasz "Czas na miłość". [/CENTER]
napisał/a: Monic90 2013-09-06 23:36
Gdybym mogła cofnąć czas hmm... Byłoby wspaniale, oddałabym wszystko aby przeżyć moje życie jeszcze jeden, dwa a nawet sto razy! Nie żałuję żadnej sekundy, która mi się w życiu przytrafiła! Cieszę się ze swojego życia, gdy patrzę wstecz i cieszę się z tego co mam tu i teraz i z tego kim jestem tu i teraz! Nie zamieniłabym mojego życia na żadne inne, nawet za milion dolarów :)! A więc śmiało - cofam czas i jestem szczęśliwa, że przeżyłam życie w ten właśnie sposób i mogę zrobić to ponownie ;)! Rewelacja!
napisał/a: ana_z 2013-09-07 14:12
Podróż w czasie. Coś pięknego ;) Każdy związek ma coś co chciałby zmienić. W mojej historii miłosnej na samym początku nie można powiedzieć, że było idealnie, jednak nie zmieniłabym raczej nic. Gdybym miała teraz wybór napisać ot tak. Po dłuższym zastanowieniu uważam, że jedynym szczegółem, który mogłabym zmienić to miejsce w którym się poznaliśmy, aby to nie było zacisze mojego mieszkania tylko np. coś bardziej romantycznego czy szalonego: podczas ulewy, kiedy uratowałby mnie od zmoknięcia parasolem i zabrał na kawę ;))
napisał/a: zanka88 2013-09-07 18:48
Chyba byłabym trochę milsza i najzwyczajniej w świecie dałabym na wstrzymanie w pewnych względach. jestem raczej mocną osobowością, a jeśli chodzi o kontakty z facetami często bywam niesympatyczna i ostra jak żyleta. Jest to spowodowane tym, że bardzo irytuje mnie postrzeganie kobiety jako bezbronnej istoty w objęciach zaradnego mężczyzny przy, którym dopiero ta dama jest szczęśliwa. Już na początku naszej znajomości wiedziałam, że to on ma mnie zdobywać, a ja na pewno nie będę o niego zabiegała. To wszystko chyba było spowodowane faktem, że w poprzednich związkach mimo tego, że starałam się bardzo mocno, to i tak nic z tego nie wyszło...
Z perspektywy czasu stwierdzam, że momentami byłam zdecydowanie zbyt ostra, zła i nieznośna i aż dziwne, że nie uciekł ode mnie gdzie pieprz rośnie. Zamiast skupiać się na tym, aby być taką indywidualistką mogłam ten czas spożytkować ta celebrowaniu wspólnych chwil i zwykłym cieszeniu się z tego co mam. Z drugiej jednak strony może jednak taki moje zimno jeszcze bardziej Go do mnie przyciągało:D
napisał/a: lula84 2013-09-08 12:18
Wierzę w prawdziwą, szczerą i romantyczną miłość. Sama jej doświadczam każdego dnia od ponad 2 lat....droga do niej nie była usłana różami,stąd doceniam każdą minutę pięknie spędzonego razem czasu. Gdybym mogła się cofnąć w czasie z pewnością zrobiłabym to, nie dlatego by coś zmieniać, tylko po to, aby na nowo delektować się tymi skrytymi chwilami, skrywanymi uśmiechami, puszczanymi oczkami, wpatrywaniem się w siebie znienacka, smakowaniem swoich ust, pierwszym dotknięciem ciał, pierwszymi zapachami miłości, pierwszym wyznaniem miłości, by na nowo doceniać i cieszyć się sobą.
Pierwsze spotkanie pod katedrą, ujęcie w kadrze aparatu, pierwsze zalotne spojrzenie, uściśnięcie dłoni, muśnięcie wargami policzka..delekotwanie się pierwszymi dniami lata.:))))
Szymusiowa
napisał/a: Szymusiowa 2013-09-08 12:20
[CENTER]Gdybym mogła się cofnąć do początków naszej miłości (a te początki miały miejsce już dobre 10 lat temu!) pokonałabym swój strach dużo wcześniej i dużo wcześniej spojrzałabym prawdzie - i miłości - w oczy... Broniłam się przed tym uczuciem ładnych kilka lat i mydliłam sobie oczy. Nie chciałam zepsuć naszej przyjaźni... Wmawiałam sobie, że nie wolno mi go kochać... Straciłam przez to tyle czasu, który mogłam spędzić w jego objęciach!... Na szczęście przyszedł czas, że przejrzałam na oczy i dziś jesteśmy już 10 lat razem. Gdybym jednak mogła coś zmienić bylibyśmy ze sobą już znacznie wcześniej i wcześniej cieszylibyśmy się swoją miłością. Tylko tyle, a może aż tyle... [/CENTER]
napisał/a: 19790411 2013-09-08 18:29
Jestem zadowolona ze swojego życia i nic w nim zmienić bym nie chciała. Tym bardziej, skoro jestem z mężczyzną, którego kocham - jakakolwiek zmiana mojej przeszłości mogłaby spowodować, ze nie poznałabym go. Cieszę się z tego co mam i jest mi dobrze :)
napisał/a: affetto 2013-09-08 20:22
Oooh.. gdybym tak mogła cofnąć się do przeszłości.. do początku.. do tego co było.. On.. jest kilka rzeczy które bym zmieniła.. zacznijmy powoli i od początku.. Zaczęło się od przyjaźni.. było wiele kłótni, czasem nawet o nic.. Często mówił, że kocha, ale ja? Ja nie do końca w to wierzyłam.. Jak taki mężczyzna może pokochać taką kobietę? – myślałam.. Dzięki Niemu zrozumiałam, że życie jest piękne, że trzeba być optymistą, trzeba kochać co się ma.. Był ze mną w każdej chwili.. w chwilach smutku i radości. Minął rok.. Pokochałam Go.. gdy nagle dowiedziałam się, że się z kimś spotyka coś we mnie pękło.. Pamiętam to, mimo, że chce o tym zapomnieć.. Przełamałam się i powiedziałam ze łzami w oczach co do Niego czuję.. a On? Przytulił, przeprosił, powiedział, że kocha i nie skrzywdzi nigdy więcej .. a co z tamtą kobietą? Nigdy się dla Niego nie liczyła, zawsze liczyłam się tylko ja.. Gdybym mogła cofnąć się do początku naszej miłości to prędzej bym mu powiedziała o tym co czuję.. dlaczego? Nie cierpiała bym ja, nie cierpiałby On z powodu sprawienie mi takiego bólu i nie cierpiała by tamta kobieta.. Częściej bym mówiła, że Go kocham, że jest najważniejszy, nie byłabym tak kłótliwa i marudna i przede wszystkim częściej byśmy się spotykali, tego żałujemy oboje.. Na pewno traktowałabym tego mężczyznę inaczej, pewnie wprowadziłabym w ten związek więcej szczerości, wycałowałabym Go za wszystkie czasy, wyściskała.. tego było zdecydowanie za mało i zawsze będzie. Czas na miłość jest zawsze, i zawsze będzie. Gdy już kogoś pokochamy, to nie ma odwrotu, wybaczy się wszystko.. Tak naprawdę większość chwil z Nim powtórzyłbym bardzo chętnie raz jeszcze. Krótko mówiąc przeprowadziliśmy wiele rozmów na temat tego jak było na początku, jak jest teraz.. i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że z roku na rok człowiek bardziej docenia to co ma.