Książka czy film? Lubicie adaptacje?
napisał/a:
marikak
2012-03-11 23:30
Również oglądałam jedynie film "Forest Gump", ale skoro jest równie dobry jak książka to chyba wezmę się za czytanie :)
napisał/a:
Maruna
2012-03-14 19:50
Akurat książka jest duuuużo gorsza od filmu. To się rzadko zdarza, ale... jak widać się zdarza :)
napisał/a:
royale
2012-03-15 12:25
Film nigdy nie dorówna książce (przynajmniej mi nie zdarzyło się na takowy jeszcze trafić). Mój ostatni strzał książkowy to "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" - rewelacyjnie się czyta. Ostatnio David Fincher zrobił film podstawie podstawie tej książki "Dziewczyna tatuażem". Niezłe kino, ale powieść tysiąc razy lepsza!
napisał/a:
monikaderc
2012-03-18 15:44
zgadzam się!
Marylin Osobiście tego nie polecam, ale Igrzysk jest akurat dużo w pdf'ach w necie. Zresztą przed filmem zawsze się robi tego więcej w sieci, wiec jakby co to sobie wydrukujesz :P
napisał/a:
Krakoos
2012-03-18 16:47
Nie zgodzę się. Książka jest INNA, ale na pewno nie słabsza. Akurat wcześniej obejrzałem wybietny film i tez pomyślałem "nie ma szans, żeby książka była lepsza". Mimo takiego nastawienia, wersja czytana mnie zachwyciła. Zemeckis chciał przekazać swoją własną wizję, z książki zaczerpnął niewiele.
napisał/a:
Maruna
2012-03-18 17:07
No widzisz, kwestia gustu po prostu. Ja najpierw obejrzałam film i zachwyciłam się, potem przeczytałam książkę i dla mnie była nieporównywalnie słabsza. I tyle.
napisał/a:
Like_a_virgi
2012-03-20 15:15
Ja też przeczytaąłm Mężczyzn, kórzy nienawidza kobiet pod wplywem "Dziewczyny z tatuażem", oglądałąm też film szwedzki i wiem, ze on na pewno nie zachęciłby mnie do przeczytania książki. Był flakowaty i nudnawy...
Książka oczywiscie wyjaśnia i pogłębia wszystkie wątki, ale nie żałuję, że najpierw obejrzałam ;)
Jestem ciekawa ekranizacji Igrzysk śmierci, które to bardzo mnie zaskoczyły (in minus oczywiście!).
Plakaty są już wszędzienie da się ich przegapić...
Książka oczywiscie wyjaśnia i pogłębia wszystkie wątki, ale nie żałuję, że najpierw obejrzałam ;)
Jestem ciekawa ekranizacji Igrzysk śmierci, które to bardzo mnie zaskoczyły (in minus oczywiście!).
Plakaty są już wszędzienie da się ich przegapić...
napisał/a:
marikak
2012-03-30 21:17
Jako, że film "Igrzyska śmierci" już oglądałam, to ocenię. Dla nie bardzo dobry film, warty obejrzenia. Nie chcę wyszczególniać co mi się podobało a co nie, jednak dużym zaskoczeniem dla mnie jest to, że pomimo iż nie znałam przebieg akcji z książki tak i tak wydusił ze mnie łzy. Wciągający, zupełnie straciłam poczucie czasu! Polecam. A jak będzie więcej osób "do" seansie, to możemy wyszczególniać coby ło fajne a co nie?. :)
napisał/a:
Like_a_virgi
2012-04-04 15:05
Niech będzie -obejrzałam
Przerażała mnie myśl o ponad 2 godzinach na pupie, ale o dziwo minęły szybciej niż wskazywał na to brak bólu w tylnych partiach.
Elizabeth Banks strasznie zeszmecili, ale kreacja postaci ciekawa. W ogóle do bra aktorska wyróżnia ten film. Świet nie oddane emocje i charakterystyka postaci, indywidualność.
Kapitol nie zachwycał, a głód wrażeń tłumu i zimna kalkulacja Snowa mroziły.
Liczyłam na nieco wiecej Kravitza na ekranie, ale mimo to film oce niebardzo dobrze.
Przerażała mnie myśl o ponad 2 godzinach na pupie, ale o dziwo minęły szybciej niż wskazywał na to brak bólu w tylnych partiach.
Elizabeth Banks strasznie zeszmecili, ale kreacja postaci ciekawa. W ogóle do bra aktorska wyróżnia ten film. Świet nie oddane emocje i charakterystyka postaci, indywidualność.
Kapitol nie zachwycał, a głód wrażeń tłumu i zimna kalkulacja Snowa mroziły.
Liczyłam na nieco wiecej Kravitza na ekranie, ale mimo to film oce niebardzo dobrze.
napisał/a:
marikak
2012-06-29 16:52
Mi się akurat bardzo podobała wizja kapitolu w filmie :)
Tak na zmianę tematu, słyszałyście o filmie "Cosmopolis", który jest adaptacją książki DeLilo? Podobno ogromną kontrowersję wywołało jedno i drugie i się zastanawiam..
Lubię jak coś jest niebanalne i niekoniecznie proste w przekazie, ale przy tym potrafi wzbudzić sporo refleksji i nie da się nie mieć na temat tego rodzaju sztuki określonej opinii :)
Tak na zmianę tematu, słyszałyście o filmie "Cosmopolis", który jest adaptacją książki DeLilo? Podobno ogromną kontrowersję wywołało jedno i drugie i się zastanawiam..
Lubię jak coś jest niebanalne i niekoniecznie proste w przekazie, ale przy tym potrafi wzbudzić sporo refleksji i nie da się nie mieć na temat tego rodzaju sztuki określonej opinii :)
napisał/a:
goldenGT
2012-07-04 21:19
Nie tylko słyszałem, lecz i czytałem. Co prawda dopiero na wieść o filmie, podobnie jak Igrzyska śmierci, czy Dziewczyna z tatuażem *ameruykańska choc bardziej zmieniona lepsza jako film! Zarówno ksiązka jak fikm mnie pochłonęły. Wczułem się w głównego bohatera i choć nie owiem bym g w pełni zrozumiał- bo nie wyobrażam sobie być takim wobec kobiet chociażby, to jednak zrozumiałem przynajmniej częściowo motywy nim kierujące. Film ogólnie bardzo dobry, lecz można wytknąć kilka niedoskonałości. Momenty rozwlekłośći i minimalizm muzyczny na przykład.
napisał/a:
marikak
2012-07-05 11:29
Też już oglądałam i nie zgadzam się z Twoim komentarzem. Aczkolwiek jego stosunek wobec kobiet usprawiedliwiam tym, że ten człowiek był przepełniony taką ludzką obojętnością, że nie czuł wyrzutów sumienia. Był w stanie iść do swojej żony, spojrzeć jej w twarz i nie czuć przy tym żadnego wstydu. Właściwie nie, to nie jest usprawiedliwienie. To nie tragedia człowieka, któremu nawet własne życie stało się obojętne.