... książka, muzyka, film...

napisał/a: BlueSky 2007-09-16 21:11
Jesień i zima tuż tuż... Dzień coraz krótszy, wieczory coraz dłuższe. Coraz więcej czasu będziemy spędzać w domu, chowając się przed zimnym wiatrem i deszczem. Przyjdzie ochota sięgnąć po książkę, włączyć telewizor lub komputer czy nałożyć słuchawki na uszy :)

Jaka książka przeszła nam ostatnio przez ręce i bardzo zaciekawiła. Co warto polecić innym.
Jaka muzyka Was relaksuje, wprowadza w pozytywne wibracje, przybliża wspomnienia...
I w końcu jaki film roześmiał was do łez czy też sprawił, że zwykłe dotychczas rzeczy stały się niezwykłe :)

Ja osobiście polecam książki Paulo Coelho (sama jeszcze wszystkich nie przeczytałam, ale mam taki zamiar), np: "Nad brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam...". Ostatnio przeczytałam też "Pustynną guwernantkę" (niestety pamietam tylko imię autorki - Phyllis). Jest to opowieść o kobiecie, która wyjechała do Arabii Saudyjskiej, uczyć angielskiego dzieci w rodzinie królewskiej. Opisuje zakazy i nakazy jakie czekają tam kobiety. Wciągająca powieść ;)
Jeśli chodzi o film, to zawsze uważałam, że świetny jest thiller "Efekt motyla". Osobiście nie lubię horrorów typu "Teksańska masakra...". O wiele bardziej lubię komedie i komedie romantyczne :D
Piosenka... mam ich wiele ulubionych ;) Może na początek Karmacoma - Zostanę przy Tobie.
anetakam0
napisał/a: anetakam0 2007-09-18 08:41
zdecydowanie książki i to niekoniecznie te z list bestsellerów, choć nie powiem czasem przeczytam coś ambitnego.
Syn kupuje i znosi "nowoczesną" literaturę dla młodzieży więc czytam Pilipiuka (o Jakubie Wędrowyczu wiejskim egzorcyście - uśmiałam się do łez), Ziemiańskiego ("Achaja") na szczęście z Harrego Pottera wyrósł, choć czeka na ostatni tom...
no i nieśmiertelny Tolkien... acha Eragon jeszcze
z moich ulubionych "Życie Pi" czasem jakaś babska Moniki Szwai, lub coś podobnego

Czytalibyśmy (mąż, syn, ja) dużo więcej ale ceny książek jakie są każdy widzi a biblioteki biedne trudno dostać coś nowego choć dużo wypożyczamy
napisał/a: dudek2 2007-09-19 20:24
Z książek mogę polecić: A. Wiśniewski, K. Grochola "Związki i rozwiązki miłosne" oraz "Gry i zabawy małżeńskie i pozamałżeńskie" (ci sami autorzy). Są to książki o miłości między mężczyzną i kobietą; o tym, jak budować szczęsliwy, zdrowy, trwały związek, jak pokonywać kryzysy, jak polubić siebie itp.
Ponadto: Paulo Coelho: "Weronika postanawia umrzeć" i "Aalchemik" oraz "Dzienniki Sylvii Plath".
Lubię tez poezję Wojaczka (trochę zbuntowane, ale bardzo prawdziwe wiersze).

Filmy: "Grindhouse: death proof", "Smażone zielone pomidory", "Nic śmiesznego" - to polska komedia z Cezarym Pazurą; nieźle się uśmiałam.

Muzyka: w zależności od nastroju: Bjork, Norah Jones (niezwykle ciepłe, nastrojowe utwory), Kate Bush, Fryderyk Chopin. Uwielbiam też muzykę relaksacyjną.
napisał/a: kikrame 2007-09-20 09:06
Ostatnio czytałam "Numer zerowy" Pauliny Grych ,dobra na jesienne wieczory.
napisał/a: dudek2 2007-09-21 17:17
A z muzyki dorzucam jeszcze Tori Amos. Potrafi dopieścić uszy...
napisał/a: iXdobosz 2008-11-03 21:21
Zdecydowanie fajna książka albo dobry film na długie jesienne czy zimowe wieczory są najlepszym sposobem spędzania czasu. Ostatnio spędzałam tak dwa kolejne wieczory nad książką "Wzloty i upadki super mamy". Czytałyście może? Niesamowicie ciepła powieść przedstawiająca rózne modele macierzyństwa. Czy modne jest bycie super mamą, a ile daje satysfakcji na własnej skórze próbuje przekonać się o tym główna bohaterka, która ma na szczęście poza sporą dozą samokrytycyzmu, poczucie humoru.
napisał/a: agnes_joan 2008-11-03 21:58
Z książek polecam ,,sto lat samotności" moja ulubiona książka....zaś film.....nie wiem....jest dużo świetnych:)
ale
napisał/a: ale 2008-11-03 23:06
Popieram, też uwielbiam "Sto lat samotności" w ogóle wszystkie książki Marquza. Coelho mnie nudzi, ale wiem, że wiele osób go bardzo lubi, wg. mnie ubiera banały w ładne słowa, tylko "11 minut" było fajne. Ja znów lubię Remarqua, polecam "Łuk Triumfalny" i "Noc w Lizbonie", chociaż po tej ostaniej to można ryczeć pół dnia, więc nastroju nie poprawi. Lubię też Terakowską, taki fakntastyczny, bajkowy świat, ale nie zawsze. Najlepsza jej książka to "Ono". W ogóle książek jest tyle fajnych, że szok, kiedyć, nie licząc tych na studia, to czytałam tylko 1,2 na miesiąc, teraz jestem na L4 i czytam po 5,6 miesięcznie. Książki są lepsze niż film.
A właśnie co do filmów, to poza Sennością nie widziałam ostatnio żadengo dobrego.
A muzyka jest zalezna od nastroju, ja słucham prawie wszystkiego (prócz techno)
napisał/a: agnes_joan 2008-11-12 18:07
muzyka: mój ukochany zespół Led Zeppelin, Mike Patton, The Doors, The rolling Stones......mnóstwo tego
dla odprężenia Albinoni i Beethoven...z muzyki polskiej: K.Groniec, E.Demarczyk, Republika, Dżem, Niemen, Grechuta.....dużo dobrej muzyki na poprawę nastroju;P
napisał/a: ja29 2008-11-22 12:33
ja również wole książki, dostarczają mi większych emocji.. tylko nieststy obecnie jako matka pracująca i w domu i poza domem ciężko jest mi znaleźć czas na chwilę odpoczynku przy druku :( jedyne co robię w tym kierunku to kupuje książki przez internet, one na mnie czekają a ja mam nadzieję że niedługo się doczekają :)

filmy, owszem również lubię jedynie jeśli wiem że jakaś książka została zekranizowana to wcześniej wolę przeczytać ową książkę niż obejrzeć pierwszy film :)
często zanim sięgnę po książkę lub film wczytuję się w różne recenzje i opinie na ich temat na stronach sklepów internetowych lub na [url]www.naleniucha.pl[/url]
i zazwyczaj dobrze na tym wychodzę :)

a muzyka... polska, polska i jeszcze raz polska :)
napisał/a: Puu 2008-12-13 12:14
Moim hobby od maleńkości sa książki. Uwielbiam czytać przez co nabawiłam się okularów:) Lubię czytać typowe powieści dla kobiet, teraz czytam sobie książki Candace Bushnell http://www.swiatksiazki.pl/webapp/wcs/stores/servlet/AuthorDisplayView?storeId=10001&catalogId=10201&langId=1&categoryId=&parent_category_rn=&top_category=&authorId=4912, cudownie pisze, z humorem i dobrze się czyta
napisał/a: papryczkaX1X1X1 2009-01-14 09:32
Papryczka: Sięgnijcie po klasykę! Ja odkrywam na nowo Witkacego, jego pasjonującą biografię oraz dziwne losy bohaterów, żyjących na kartach jego powieści. Lubię też jego malarstwo, szczególnie to z wczesnego okresu twórczości. Podczas kontemplacji obrazów młodego Witkiewicza, trudno pozbyć się skojarzeń z Gauginem. Szczególnym uwielbieniem darzę 622 Upadki Bunga. Utwór dla tych, którzy lubią historie z „kluczem” i romanse(także ich pikantne szczegóły). Jeśli kochacie typowo artystowskie tematy, rodem z bohemy fin de sieclu, polecam Pożegnanie jesieni tegoż samego autora. Warto też sięgnąć po Próchno W. Berenta. Powieść trochę zapomniana, ale swego czasu uważana za najlepszą w swoim rodzaju. Warto przeczytać choćby ze względu na wyszukaną metaforykę i smaczki z biografii ówczesnego kręgu aktorów, pisarzy i dziennikarzy.