Męczące filmy
napisał/a:
tajla
2009-02-23 11:28
Czyli takie ktore Wam sie "cięzko" ogladało
ja np. zle wspominam Solaris i Wierny Ogrodnik
Czekając na wyrok tez mnie znudził
ja np. zle wspominam Solaris i Wierny Ogrodnik
Czekając na wyrok tez mnie znudził
napisał/a:
kasia_b
2009-02-23 11:34
mnie co "jedynie" zbulwersował ale oglądałam 2 razy
tajla, co do takich filmów myślę, ze każdy inaczej napisze bo każdemu inne filmy się podobają - wstyd się przyznać ale ja np. po 5 minutach wyłączyłam Amelie bo nie dałam rady jej oglądać i nigdy jeszcze jej nie obejrzałam tak mnie wqrzyło
o i np moj mąz nie trawi Monty Phytona - nigdy nie mógł obejrzeć żadnego filmu - nawet świętego Grala - ja go oglądałam chyba z 10 raz a dla niego to żenada i największa szmira
tak jak filmy z Hugh Grand - ja kocham Love actually a on nawet 5 minut nie oglądał
napisał/a:
H2O
2009-02-23 11:36
Kasiu, kasiu
napisał/a:
~gość
2009-02-23 11:37
Ja muszę się przyznać, ze "zmęczył" mnie "Władca Pierścieni"... Pierwsza część jak cię mogę, ale te dwie następne? Koszmar...
napisał/a:
kasia_b
2009-02-23 11:40
ja niewiedze tego - najgorsze zło i flaki z olejem - M. mnie kiedyś zmusiła na 1 cześć on oglądał z zachwytem a ja świra dostawałam - żadnej z innych części nie obejrzałam i nie mam zamiaru
napisał/a:
~gość
2009-02-23 11:43
kasia_a, mnie mój G. też zmusił niedobry, do dzisiaj mu to wypominam!!
Z polskich filmów jak dla mnie beznadziejny był "Jeszcze raz". Autentycznie żałuję, że go obejrzałam, strata czasu.
Z polskich filmów jak dla mnie beznadziejny był "Jeszcze raz". Autentycznie żałuję, że go obejrzałam, strata czasu.
napisał/a:
~gość
2009-02-23 11:53
dlaczego? ja najpierw przeczytałam całą trylogię i o dziwo po wyjściu z kina (wiedziałam co pozmieniali i że ważnych rzeczy opuścili) wyszłam mega zachwycona :) bo właśnie czytając książkę tak sobie to wyobrażałam :D
ja w domu ją oglądałam w 12 częściach(akurat jak tv włączałam to leciała kuźwa non stop:/ ) też nie mogłam szczególnie jak rękę wkładała do grochu czy czegoś tam i się cieszyła chwilą
dla mnie rewelka :)
mnie męczą wszelkiego rodzaju romansidła
szczególnie typu przypadkiem się spotkaliśmy coś tam coś tam pokłóciliśmy pół filmu chodzimy załamani tęskniąc becząc itd żeby pod koniec się pogodzić.
wojennych też nie za bardzo lubię - dłużą mi się strasznie. Choć są wyjątki!!! :)
no i polskie filmy typu lejdis, testosteron, nigdy w życiu (najgorszy film jaki kiedykolwiek oglądałam ) i te nowe co robią - wszystko to to samo niczym się nie wyróżniają :/
ale stare filmy PL są świetne
ja w domu ją oglądałam w 12 częściach(akurat jak tv włączałam to leciała kuźwa non stop:/ ) też nie mogłam szczególnie jak rękę wkładała do grochu czy czegoś tam i się cieszyła chwilą
dla mnie rewelka :)
mnie męczą wszelkiego rodzaju romansidła
szczególnie typu przypadkiem się spotkaliśmy coś tam coś tam pokłóciliśmy pół filmu chodzimy załamani tęskniąc becząc itd żeby pod koniec się pogodzić.
wojennych też nie za bardzo lubię - dłużą mi się strasznie. Choć są wyjątki!!! :)
no i polskie filmy typu lejdis, testosteron, nigdy w życiu (najgorszy film jaki kiedykolwiek oglądałam ) i te nowe co robią - wszystko to to samo niczym się nie wyróżniają :/
ale stare filmy PL są świetne
napisał/a:
kasia_b
2009-02-23 11:59
bo ja nienawidzę takich filmów
no i jak widać ile ludzi tyle opinii o filmach - trudno powiedzieć, że ten był be a ten cacy - każdy ma innych gust - i o to chodzi
napisał/a:
jente8
2009-02-23 12:41
A mnie się podobał :)
Ja za to fatalnie wspominam film "Godsend". Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę.
napisał/a:
Gvalch'ca
2009-02-23 21:38
Bluźnią i nie wiedza, że bluźnią - "Władca" to jeden z lepszych filmów jakie oglądałam :P ("Lejdis" i "Nigdy w życiu" też lubie).
Za to "Skarb narodów. Ksiega Tajemnic" - Byłam na tym w kinie (nie ja to wymysliłam) i poprostu myślałam że już nie wytrzymam (a pewien mężczyzna był zachwycony i nie chciał wyjść). Ohyda. Fabuła skomplikowana po diable, intrygi zero, co chwile jest coś w stylu "Abraham Lincoln" i taka charakterystyczna muzyczka (patetyczno-podniosło-bogoojczyźniana) i skupiona mina (no taka dumna czy nie wiem jak to opisać) Nicolasa Cage'a. Żenua.
Za to "Skarb narodów. Ksiega Tajemnic" - Byłam na tym w kinie (nie ja to wymysliłam) i poprostu myślałam że już nie wytrzymam (a pewien mężczyzna był zachwycony i nie chciał wyjść). Ohyda. Fabuła skomplikowana po diable, intrygi zero, co chwile jest coś w stylu "Abraham Lincoln" i taka charakterystyczna muzyczka (patetyczno-podniosło-bogoojczyźniana) i skupiona mina (no taka dumna czy nie wiem jak to opisać) Nicolasa Cage'a. Żenua.
napisał/a:
tajla
2009-02-24 12:08
nie ogldałam
uf ...nie da rady obejrzec...
ja sie na tym cały czas smieje ..
z tych to tylko ten ostatni
Testosteron po 5 minutach miałam dosc
ja lubic :)
oczywiscie to tez zalezy jaki...
każdy ma swój gust
uf ...nie da rady obejrzec...
ja sie na tym cały czas smieje ..
z tych to tylko ten ostatni
Testosteron po 5 minutach miałam dosc
ja lubic :)
oczywiscie to tez zalezy jaki...
każdy ma swój gust
napisał/a:
Edytka
2009-03-02 12:39
oo to nie jestem sama :)
ja usnęłam po 10min jak mój R. nam to zapuściłł
Ja pamiętam dwa takie męczydła - bajkę WALL-E dostawałam poprostu szału od tego pipczenia. I film Pan i Władca na krańcu świata poprostu 2 godziny nudy myślałam, że umrę w tym kinie z nudy