Motoryzacja

napisał/a: mikolaj7 2006-10-02 07:31
Oooo jakis nowy "męski" temacik o motoryzacji... No dobrze, moze i ja troszke napisze Po kilku probach rok temu zdobylem prawko kat. B Na codzien poruszam sie oplem astra 2 (nieskromnie dodam ze moj wlasny wypracowany ), pozatym jezdzilem:
- rowerem,
- na rolkach,
- na deskorolce,
- konno (na oklep jak bylem maly )
- wozem drabiniastym,
- fiatem 126p hehe

Pływałem: yyy... plywam bardzo slabo wiec nie mam tutaj czym sie chwalic

Nio i na tym zakoncze, bo korci mnie zeby dorzucic Kto na mnie... "jezdzil", ale to by bylo zbyt pikantne...

PS. Odbija mi w poniedzialki rano, wiec sie nie dziwcie jak palne dzisiaj cos glupiego
napisał/a: Marusia 2006-10-02 17:14
No popatrz, o tym nie pomyślałam :D
Ale może jednak nie będziemy w tym temacie wspominać o pikantnych szczegółach na temat jeżdżenia (kobiety: piszemy na czym, a nie na kim jeździłyśmy!) ;)
napisał/a: Arek ;) 2007-01-25 17:14
Ciekawy temat
Marzeniem moim jest od dzieciństwa by poprowadzić taki kombajn Bizon Z056 Zawsze mnie zastanawiało dlaczego skręcają tylne, a nie przednie koła.
Trolejbusy to też ciekawe "zjawisko". W Ostravie można je np spotkać, lecz nie miałem okazji się przejechać jak tam byłem.
Jeżeli chodzi o moją naukę jazdy autem to nie zapomnę jak przed kursem w pobliskim rowie się znalazłem. Nauczyłem się jednak dość sprwnie jeździć i nawet zdałem za pierwszym razem. Jednak przed wyjazdem na miasto nie było tak "różowo" ponieważ tuż przed samym wyjazdem z ośrodka zmarnowałem wszystkie szanse na popełnienie błędu. Po prostu auto mi 3 razy zgasło, aż egzaminator powiedział mi, że mam sobie spuścić...... hamulec ręczny. Musiałem pojechać bezbłędnie... udało się
Samochód i rower - tym obecnie najbardziej lubię się poruszać. Kocham łamać dopuszczalną prędkość... rowerem Mój rekord (ciągle do pobicia) to przekroczenie dop. predk. 6 razy Miało to miejsce na granicy Polsko-Czeskiej gdzie było ograniczenie do 5 km/h...
napisał/a: Małgosia23 2007-01-26 12:53
Posiadam prawo jazdy kat. B prawie od pięciu lat. Egzamin zdałam za pierwszym razem, ale niestety po egzaminie przejechałam może 100km :) Nie wiem dlaczego, ale do tej pory boję się wsiąść za kierownicę. Uwielbiam jeździć jako pasażer, gdy prowadzi mój mąż.
Jednak dwa tygodnie temu kupiliśmy Forda Mondeo Kombi i obiecałam sobie, że przesiądą się na miejsce kierowcy. Tylko, że to dość duży samochodzik, więc mam kolejne obawy, ale nie poddam się teraz, bo inaczej to juz chyba nigdy nie spróbuje.

Na codzień jeżdze:
-samochodem jako pasażer :)
-tramwajem
-autobusem

Jeździłam także:
-rowerem
-motocyklem jako pasażer
-pociągiem
-wozem
-traktorem
-konno
-na rolkach
-na łyżwach :)

Płynęłam:
-rowerkiem wodnym
-kajakiem po Drawie
-promem ze Świnoujścia na wyspę Wolin
-statkiem ze szklanym dnem w Hiszpanii (kapitan pozwolił mi posterować przez chwilę) :)
-promem pasażerkim Mariella z Helsinek do Sztokholmu i z powrotem

Leciałam:
-samolotem "Antek" (to było na pokazach lotnictwa i lot trwał 20 minut - hihi )
-1 raz samolotem linii LOT
-5 razy samolotem Blue1 linii SAS
napisał/a: marteczka3 2007-04-19 01:08
nigdy nie jechalam motorem, ani skuterem a chyba bym chciala :)
mozna tez marzyc, zeby wsiasc do bolida, ale pojechac to raczej nie, bo to jednoosobowe :)

mam prawo jazdy kat.B, nigdy nie mialam natomiast karty rowerowej (ale mi to nie przeszkadzalo w jezdzie rowerem)

wymieniajac wiec kolejne srodki transportu:
lądowo:
samochód (mniej lub bardziej terenowy)
rower
rolki
pociag
tramwaj
trolejbus (uparlam sie ze chce pojechac trolejbusem, a bylismy w Tarnopolu na Ukrainie, a ja sie zawzielam, ze trolejbus i koniec :) i znajomy ze mna pojechal, bo powiedzieli, ze samej mnie nie puszcza:))
autobus
metro
kolejka linowo - torowa z jednej czesci miasteczka do drugiej (Certaldo)
kon (ale "na sznurku", tj z instruktorem)
wielbłąd (do miejscowości Dziadków przyjechał cyrk i wozili dzieci ))

wodne:
statek wycieczkowy (ten co pływa po jeziorze Wigry)
prom
statek wycieczkowy ale taki większy
motorówka (ale jako pasażer)
tratwa na spływie dunajcem :D

powietrzne:
samolot, ale typów nie pamiętam, no i jasne, że jako pasażer :)

swoją drogą, strasznie bym chciała kiedyś umieć poprowdzić samolot...
napisał/a: Butterfly1 2007-04-19 22:17
HHIHHIHI dobry temacik:P oki wymieniam:

- autobus
-samochód
-rower
-wrotki
-rolki
-łyżwy
-narty
-pociąg
-kajak
-zaglówka(nawet sterowałam)
-traktor
-przyczepa z sianem
-kombajn
-awionetka(samolot taki)
-leciałam BALONEM-super
- hmm co jeszcze??
- wozem policyjnym
-nyską taką rozpadającą sie
- karawanem!!
- saniami na kuligu przyczepionymi do koników(bosko było w nocy z pochodniami, okryci takimi góralskimi skórami, coś pięknego)
-motorem
-wszystkei rodzaje wyciągów górskich
-statek
-prom
chyba wszystko jak mis ię ewentualnie przypomni to napiszę!
napisał/a: kobietka Swiss 2007-04-19 22:21
autobus
samochod
ciezarowka
scigacz(moje ulubione )
rower
lyzwy
rolki
pociag
metro
kolejka linowa
kon
statkiem i promem
traktor
sanki
napisał/a: patricja 2007-04-20 11:32
Nie mam prawa jazdy(JESZCZE!), w planach mam robienie za jednym razem kategorię A. i B. Jeździłam już samochodem ojca jako kierowca. Motorami wszelkiej maści jako pasażer, a raz miałam przyjemność kierować yamahąR6, motory są moim ulubionym środkiem transportu(w ogóle moja miłość). Lubię też podróżować tirami na długie trasy. Co najdziwniejsze, rower stoi w piwnicy a używam go straaaasznie rzadko. Autobusy i tramwaje przeważnie na zakupy z koleżanką. Quady i skutery, zaczęły się już dwa lata temu w Grecji. Łyżwy naturalnie co zimę, rolki latem(chociaż w tym roku już jeździłam ;)). Pociągami do mojego ukochanego, przeważnie co miesiąc. Na stadninę też sporadycznie jeżdżę. Traktorem i kombajnem na wsi. Tory saneczkowe w górach. I to chyba tyle..?
napisał/a: ~gość 2007-04-26 13:12
Samolot, pociąg, rosyjskie metro, autobus, tramwaj, trolejbus, traktor (nawet spadłam, bo gałąź mnie zahaczyła), bryczka, dwukółka, rower, wrotki, snowboard, narty, łyżwy, deskorolka (pierwszy i ostani raz bo nogę leczyłam 3 miesiące), statek, ponton, 3 razy w życiu karetka, wóz policyjny (na szczęście tylko raz i po znajomości), transit (jechaliśmy w 5 osób na główkach kapusty hehe), kolejka linowa na Skrzyczne, gondolki na Szyndzielnię, rower wodny (czy jakoś tak) i konie. Więcej "grzechów" nie pamiętam... a jak sobie przypomnę to dopiszę .
napisał/a: Lalunaa 2007-12-15 20:31
oj ja tez kocham motory :) są boskie... w przyszlym roku planuje prawo jazdy na motor i wtedy juz droga otwarta do zbierania na własnego scigacza. niesamowite maszyny!
napisał/a: ~gość 2007-12-15 21:13
Ja nie mam prawa jazy, ostatnio poruszam się pieszo w końcu geograf jestem

Z lądowych poruszałam się:
- samochodem
- motorem (ale bardzo starym z kuzynem )
- rowerem
- pociągiem
- konno (jak byłam mała z instruktorem)
- tramwaj
- sanki
- nogami

Wodne:
- promem
- statkiem wycieczkowym
( na studiach mamy mieć prakt na mazurach więc bedę żeglować a mojego Ł. wujek ma jacht więc też mam nadzieję tego spróbować )

Powietrzne:
- "Antek" dwupłatowiec (stara kupa żelastwa hehe że ten lot przeżyłam )
- motolotnią ( jeszcze w klapkach polecam nie ma to jak lecieć na siedzonku i kilku rurkach )
- helikopterem ( ale to jak byłam mała )
napisał/a: H2O 2007-12-15 21:48
Wiec teraz ja wylicze

ladowe
-auto
-tir
-rower

-hulajnoga
-rolki
-lyzwy
-slizgacze
-wrotki
-quad
-konno ( kolonie z nauka jazdy na koniach...ktore i tak mi nic nei daly )
-tramwaj
-pociag
-metro
-autobus
-wozek(jak bylam malutka )
-taczka( podczas zabaw u babci na wsi )
-traktor
-sanki
Butterfly napisal(a):- saniami na kuligu przyczepionymi do koników(bosko było w nocy z pochodniami, okryci takimi góralskimi skórami, coś pięknego)
ja tez

wodne
-zaglowki(kocham )
-prom
-kajak
-statek wycieczkowy
-rower wodny

powietrzne
-samoloty pasazerskie
-
izuniaaa napisal(a):"Antek" dwupłatowiec
ja tez
-
izuniaaa napisal(a):helikopterem
ja tez
- inne latajace maszyny ( dzieki mojej mamie spedzialm dizecinstwo na lotnisku )